[relacja] Ła-7 - Answer ModelART.
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
tad, jak zapewne widzisz, napisałem: "...a z tej strony bez przejścia kadłub-skrzydło: ..." więc nie wiem o co chodzi. Napisz jaka perspektywa jest dla Ciebie właściwa, to przy okazji nie omieszkam zrobić i takiego zdjęcia.tad pisze:mówisz "przejściówka" a pokazujesz bok samolotu, na którym jej nie widać - robi to wrażenie mydlenia oczu lub ukrywania się.
Dokładnie - kolory się różnią, u Ciebie też to występowało.tad pisze:Ciekawe - w Twoim modelu szary na przejściówce skrzydła ma inny odcień? U mnie kolory były jednolite
http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makula ... 458a90.jpg
http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makula ... eed45f.jpg
Cześć,
nie mam pojęcia skąd wielu ludzi bierze pomysły na te fantazyjne wytłoczenia na sterach. Rozumiem, że staracie się doścignąć M. Grygla (nie tylko Ty Kroolo - bez urazy), ale robicie to bezmyślnie - nie tak, jak on - delikatnie i NA PODSTAWIE ZDJĘĆ. W sumie - masa niepotrzebnej pracy, która tak samo jako dziurki na poszyciu psuje model.
Statecznik pionowy i ster kierunku w Ławoczkinie wyglądał tak (jeśli możesz, to przerób na miniaturki - ja niestety nie umiem):
Liczę na to, że się skończy bezmyślna moda u modelarzy na tłoczenie, dziurkowanie, trasowanie i inne upiększanie poszycia, które się ma jak garbaty do ściany.
TAD
nie mam pojęcia skąd wielu ludzi bierze pomysły na te fantazyjne wytłoczenia na sterach. Rozumiem, że staracie się doścignąć M. Grygla (nie tylko Ty Kroolo - bez urazy), ale robicie to bezmyślnie - nie tak, jak on - delikatnie i NA PODSTAWIE ZDJĘĆ. W sumie - masa niepotrzebnej pracy, która tak samo jako dziurki na poszyciu psuje model.
Statecznik pionowy i ster kierunku w Ławoczkinie wyglądał tak (jeśli możesz, to przerób na miniaturki - ja niestety nie umiem):
Liczę na to, że się skończy bezmyślna moda u modelarzy na tłoczenie, dziurkowanie, trasowanie i inne upiększanie poszycia, które się ma jak garbaty do ściany.
TAD
Poniekąd Ciebie poprę bo w skali w jakiej jest wykonywany dany model tych rzeczy nie powinno być wcale widać i dorzuciłbym do tej listy jeszcze przesadną waloryzację "na tzw. trupa technicznego".tad pisze:Liczę na to, że się skończy bezmyślna moda u modelarzy na tłoczenie, dziurkowanie, trasowanie i inne upiększanie poszycia, które się ma jak garbaty do ściany.
Kroolo-sorry za zejście z tematu, a w temacie to ci Ci sie stało z połączeniem ostatniego segmentu?
Na zdjęciach faktycznie wygląda to jak Rowy Mariańskie - w rzeczywistości wgłębienia są znacznie delikatniejsze - tyle aby zaakcentować że to nie było płaskie.
Co do realności tłoczeń, przetłoczeń i innych rzeczy w modelach to chyba każdy ma swoje zdanie i trudno go przekonać. Jeden mówi że linie podziału nie powinny być widoczne w ogóle, inny że wystarczy kreska itd To jest rzecz umowna i wg mnie takie małe uplastycznienie dodaje więcej urokowi modelu niż pełne odwzorowanie kabiny z którego nic nie widać... Jednym słowem każdy robi jak lubi, tak żeby się autorowi podobało. Jak widać nie jestem fanatykiem odwzorowania w 100% oryginału w miniaturze - staram się nie studiować monografii dla własnego zdrowia: po co się dołować że jest inaczej hehe Może to mało "modelarskie podejście" ale kleję bo lubię, jak przestanę lubić to skończę kleić.
Na koniec dzięki tad za te zdjęcia, masz jakąś monografię z Ławoczkinem? Konstrukcja była na prawdę ciekawa i bym sobie trochę o niej poczytał chętnie.
Co do realności tłoczeń, przetłoczeń i innych rzeczy w modelach to chyba każdy ma swoje zdanie i trudno go przekonać. Jeden mówi że linie podziału nie powinny być widoczne w ogóle, inny że wystarczy kreska itd To jest rzecz umowna i wg mnie takie małe uplastycznienie dodaje więcej urokowi modelu niż pełne odwzorowanie kabiny z którego nic nie widać... Jednym słowem każdy robi jak lubi, tak żeby się autorowi podobało. Jak widać nie jestem fanatykiem odwzorowania w 100% oryginału w miniaturze - staram się nie studiować monografii dla własnego zdrowia: po co się dołować że jest inaczej hehe Może to mało "modelarskie podejście" ale kleję bo lubię, jak przestanę lubić to skończę kleić.
Na koniec dzięki tad za te zdjęcia, masz jakąś monografię z Ławoczkinem? Konstrukcja była na prawdę ciekawa i bym sobie trochę o niej poczytał chętnie.
Otóż nie - to nie jest rzecz umowna - albo to jest na prawdziwych samolotach, albo tego nie ma. Pokazałem ci, że czegoś podobnego nie ma w Ławoczkinie, a ster BYŁ PŁASKI - pooglądaj fotki, zanim coś takiego wpiszesz.Kroolo pisze:Co do realności tłoczeń, przetłoczeń i innych rzeczy w modelach (...) To jest rzecz umowna
Natomiast zgadzam się, że kleisz jak Ci pasuje - jeśli to uplastycznia Twoim zdaniem Twój model to proszę bardzo. Mnie tylko chodzi o nadgorliwość, jaka zapanowała w relacjach ostatnio - ludziom się wydaje, że zmierzają w ten sposób do pełnego odwzorowania rzeczywistego obiektu, a tymczasem właśnie przez to upiększanie oddalają się od prawdy.
Kroolo - mam dwie monografie i trochę fotek. Spakuję to i pomyślę jak Ci wysłać. Sporo zdjęć wstawiłem na mojej stronie w specjalnym artykule o Ławoczkinie - polecam jego lekturę.
A co powiesz o samym modelu? Prawda, że nie jest taki prosty jak by się wydawało na pierwszy rzut oka? Na szczęście świetne spasowanie części rekompensuje trudność budowy samolociku.
Powodzenia w budowie
TAD
To prawda, ale musi to być zrobione odpowiednio. Natomiast jeśli zamiast wypukłych nitów robi się dziurki wedle własnego uznania, a zamiast ledwie widocznego zarysu szkieletu steru - duże wgłębienia z szeroką ramą - to to już nie jest podobne do prawdziwego obiektu. Poza tym realizm wymagałby odpowiedniego powgniatania blach poszycia - a to by wywołało zastrzeżenia, że model jest słabo sklejony. Już kedyś na kworku dyskutowaliśmy o kwestii zrobienia samolotu z pogniecionym poszyciem, ale jakoś nikt nie ma odwagi na to i na tłumaczenie potem, że tak powinno być (jak na zdjęciu Hurricana powyżej).
Jako ciekawą ilustrację do tego proponuję Wam poszukać sobie Spitfire'a pokazanego w tym tygodniu na Kartonbau - jego autor podzielił wszystkie panele, usiłował porobić to, co na fotce wyżej - no i poległ. Samolot wyglada jak monstrum i nikt tego nie kupuje - jest tam ciekawa dyskusja.
Z drugiej strony zgadzam się, że model powinien być przede wszystkim plastyczny - zwłaszcza tak mały - więc dorabianie mu ozdobników może i ma sens.
TAD
Jako ciekawą ilustrację do tego proponuję Wam poszukać sobie Spitfire'a pokazanego w tym tygodniu na Kartonbau - jego autor podzielił wszystkie panele, usiłował porobić to, co na fotce wyżej - no i poległ. Samolot wyglada jak monstrum i nikt tego nie kupuje - jest tam ciekawa dyskusja.
Z drugiej strony zgadzam się, że model powinien być przede wszystkim plastyczny - zwłaszcza tak mały - więc dorabianie mu ozdobników może i ma sens.
TAD