[Relacja Smoka] Corsair by MM 10/1990
: 2007-08-08, 15:55
Witam w kartonowym świecie Smoka 
Do tych czas na forum udzielałem sie tylko w części plastikowej. jednak nie liczni tylko wiedza, ze zabawę w modelarstwo zacząłem od modeli właśnie kartonowych. Trwało to dosyć długo, ale było już jakiś czas temu. Tak z parę lat, w dodatku nie zajmowałem sie tym tak poważnie. Kleiłem wszystko na wikol albo klej introligatorski itp. Później był plastik.... A jakiś rok temu zachciało mi sie znowu papieru. Wybór padł na niezbyt ciekawy model F/A-18 Hornet z MM. W zasadzie go skleiłem, ale mi sie nie podobał więc mama wzięła go sobie do pracy
tyle mi po nim zostało: http://img125.imageshack.us/my.php?image=f181ic2.jpg
Teraz by na nowo przypomnieć sobie zapach butaprenu wybrałem prosty raczej model z MM. Jest to Chance Vought F4U-1D Corsair .Model ma już parę lat. Podobnie jak ja pochodzi z 10/1990. Prezentuje się tak:
okładka-
właściwa zawartość-

reszta-

Mimo paru lat tektura trzyma sie nieźle, może troszkę zżółkła. Model wydany jest standardowo jak na MM sprzed paru lat w postaci arkusza zgiętego na 4 strony A4. Nie stwierdzam zbyt wielu szczegółów, w zasadzi to ich tam nie ma
Model jest ubogi również w bary, można je policzyć na palcach jednej ręki bo jest ich wszystkich 4 + kolor papieru. Opis historyczny raczej nie dużo ma z historia wspólnego, a opis budowy modelu to raczej wyliczenie czego w modelu brakuje i że ewentualnie można samemu dorobić, domalować. Autor podaje, że model nie ma kabiny z racji braku miejsca na kartonie i podaje plany z których można wykonać ładną kabinke. Lol, jakby komuś się chciało dorabiać kabinę, to już by se cały model zrobił z tych planów. Podobnie silnik w tym modelu składa sie z.... osłony silnika (4 części)
Co do druku to nie mam większych zastrzeżeń poza tym, że miejscami niebieski jest przesunięty i zamalowane na niebiesko jest to co powinno zostać białe. Model opracowany jest tak by kleić go z pojedynczych segmentów "na dwie wręgi". Jednak te drugą trzeba se skopiować bo... miejsca nie starczyło na kartonie jak podaje autor
Z resztą ja i tak chyba będę kleić "na zakładkę". Jednak niektóre elementy będzie trzeba powielić. Wręgi skrzydeł których po prostu musi być więcej i jedną wręgę kadłuba, która jest umieszczona trochę w głębi segmentu, tak by znajdowała sie za rurami wydechowymi.
Z pracy nad modelem do tej pory podkleiłem wręgi

Liczę na odzew i porady bardziej doświadczonych sklejaczy. Postaram się wszystko opisywać szczegółowo i łopatologicznie, może powstanie poradnik dla początkujących opiewający pewne zjawiska w praktyce :->

Do tych czas na forum udzielałem sie tylko w części plastikowej. jednak nie liczni tylko wiedza, ze zabawę w modelarstwo zacząłem od modeli właśnie kartonowych. Trwało to dosyć długo, ale było już jakiś czas temu. Tak z parę lat, w dodatku nie zajmowałem sie tym tak poważnie. Kleiłem wszystko na wikol albo klej introligatorski itp. Później był plastik.... A jakiś rok temu zachciało mi sie znowu papieru. Wybór padł na niezbyt ciekawy model F/A-18 Hornet z MM. W zasadzie go skleiłem, ale mi sie nie podobał więc mama wzięła go sobie do pracy

tyle mi po nim zostało: http://img125.imageshack.us/my.php?image=f181ic2.jpg
Teraz by na nowo przypomnieć sobie zapach butaprenu wybrałem prosty raczej model z MM. Jest to Chance Vought F4U-1D Corsair .Model ma już parę lat. Podobnie jak ja pochodzi z 10/1990. Prezentuje się tak:
okładka-

właściwa zawartość-


reszta-


Mimo paru lat tektura trzyma sie nieźle, może troszkę zżółkła. Model wydany jest standardowo jak na MM sprzed paru lat w postaci arkusza zgiętego na 4 strony A4. Nie stwierdzam zbyt wielu szczegółów, w zasadzi to ich tam nie ma

Co do druku to nie mam większych zastrzeżeń poza tym, że miejscami niebieski jest przesunięty i zamalowane na niebiesko jest to co powinno zostać białe. Model opracowany jest tak by kleić go z pojedynczych segmentów "na dwie wręgi". Jednak te drugą trzeba se skopiować bo... miejsca nie starczyło na kartonie jak podaje autor

Z pracy nad modelem do tej pory podkleiłem wręgi


Liczę na odzew i porady bardziej doświadczonych sklejaczy. Postaram się wszystko opisywać szczegółowo i łopatologicznie, może powstanie poradnik dla początkujących opiewający pewne zjawiska w praktyce :->