Strona 1 z 2
[relacja] F-16 C
: 2007-07-20, 04:54
autor: Kay350
Tak jak wcześneij zapowiadałem, jest relacja F-szesnastki. Na początke słynne już polskie przysłowie- "Mówi się, że jak będzie trzeba, to pilot polski poleci nawet na drzwiach od stodoły. Ale to już nie będzie konieczne, bo piloci polscy będą latali na Efach Szesnastych"
To tyle tytułem wstępu, czas się wziąśc za robotę. Model to F-16 C nr 1-2/99 z wydawnictwa AH. Póki co mogę powiedziec, że jest ono dokładne, jednak już wyłapałem kilka błędów- znalazły się 2 lewe części (powinny byc L i P), oraz w jednym miejscu brakło chyba farby w drukarni :P Póki co jestem na etapie kabiny i fragmentu kadłuba, w którym będzie osadzona. "Nosek" modelu już zrobiony (O zgrozo, tragicznie mi to wyszło) i, co ciekawe, jest możliwośc wykonania otwartej przestrzeni dziobowej z radarem- na taką wersję się pokusiłem. Póki co jedynie kłpoty sprawiła mi konstrukcja przodu, ale to wyłącznie z mojej winy- dałem ciała i tyle, co się tu rozwodzic ;) Poza tym muszę ponarzekac na (jak zwykle) nieczytelne rysunki montażowe, szczególnie te pokazujące wręgi. Koszmar :d Dobra myślę, że najlepiej będzie, jak pokażę to, co juz mam...

: 2007-07-21, 07:26
autor: uri
No kolego muszę przyznać że wziąłeś się za strasznie trudny model wiem to z autopsji. Jeżeli uważasz że, rysunki przedstawiające kolejność wykonania wręg są mało czytelne to poczekaj aż zaczniesz składać podwozie :).
Mój model nie jest jakoś rewelacyjnie sklejony rzekłbym że, udało mi się go poskładać do kupy i z tego jestem zadowolony. Relację możesz zobaczyć
tu. Będę tu zaglądaj i trzymam kciuki, a jeszcze jedno nie śpiesz się, pasuj wszystkie części po 10, a nawet 20 razy bo warto model ten można skleić naprawdę dużo, dużo lepiej i na półce prezentuje się naprawdę super.
: 2007-07-23, 10:28
autor: Kay350
: 2007-07-23, 13:09
autor: Sylwek
czyżby twoja fascynacja było pobudzona Ace Combat??(tylko przypuszczenia

)
: 2007-07-23, 13:31
autor: Kay350
Oj zgadłeś, zostałem trafiony :D (a swoja drogą to cała moja fascynacja lotnictwem zaczęła się od Ace Combat ;) )
: 2007-07-29, 11:50
autor: Kay350
Witam ponownie. Tym razem wraca już z jakąś tam częścią modelu- dostałem w swoje łapki tekturę i mogę wracać do budowy. Przez ostatni czas wałkowałem główny szkielet- oczywiście straciłem przy tym sporo nerwów (z mojej głupoty) i czasu, ale jakoś się to ułożyło. Mam jednak jeden zasadniczy problem i nie wiem, czy ma to być tak, jak ja to zrobiłem. Sprawa tyczy się dolnej części szkieletu.
w czerwony m kółku widać, że jedna wręga nie pokrywa się z drugą- czy tak ma być? (rysunki tego nie uwzględniają, a jakże) Co ciekawsze, z drugiej strony sprawa wygląda identycznie (wręgi są bliżniacze). Troszkę mnie to martwi, mam nadzieję, że rozwiejecie ten problem.
Poza tym w szkielecie wsyztsko ok, może poza paroma szparami, które mam nadzieję nie będą miały wpływy na dalszą budowę. Wrzucam fotki i zabieram się za majstrowanie przy poszyciu ;)
Ps. Przepraszam za marną jakość zdjęć, ale wybitnie się przy nich śpieszyłem :(
Witam po krótkiej przerwie- tym razem już mam sporą częśc poszycia (jupi). Jak widac na zdjęciach, wyszło średnio- przede wsyztskim nie mam odpowiedniej farbki do retuszy (chociaż ta, którą mam, właściwie się nadaje- w realu te przerwy między segmentami nie są aż tak widoczne). Bardzo przyjemnie się sklejało to główne poszycie- nawet pomimo paru błędów własnych (kocham ten moment, w którym stwierdzam, że coś jest nie tak i trzeba odklejac segment ;) ) ta czynnośc sprawiło sporo radochy. Dobra nie przynudzam już, bo właściwie to pisac nie ma co, najlepiej będzie, jak zobaczycie i ocenicie ;)

: 2007-08-01, 09:19
autor: Wicio
Witam !!
Sorry że się wtrącam ale musze przyznać racje
tad-owi , wydaje mi się
Kay350 powinienes zacząc od nowa to najleszy sposób na poprawe błędów, wiem coś o tym bo nadal to przerabiam(bo nie ukrywam mistrzem nie jestem i lata miną zanim dojde do jakiejkolwiek perfekcji). Niechce tu nikogo pouczać, ale wydaje mi się że jak spojrzysz na to z dystansu to zrozumiesz co miał na myśli
tad.
Życze powoidzenia przy tym i następnym modelu i mysle że taka jak by na to nie patrzeć krytyka pomoze Ci

: 2007-08-01, 09:38
autor: Kay350
Witam ponownie. Tym razem mały progres, wszystko przez znaczne przerwy w robocie. Ostatecznie jednak zdecydowałem się przykleic dziób- wydaje mi się, że będzie to lepiej wyglądało. Teraz wrzucam zdjęcia i powoli biorę się za skrzydełka, żeby ptaszek iał na czym latac ;0
Elementy silnika jeszcze przed sklejeniem- całkiem całkiem to wyszło (w moim odczuciu)
A to już prawie gotowy silnik- do tego momentu było cacy, óźniej zaczęły się schody (średnio to wszytsko ze sobą pasowało- ale ostatecznie jakoś dałem sobie radę)
Tu już ten element na miejscu- i kolejny problem, czyli... zresztą to widac :/ Zapewno to spowodowane było moimi błędami, no ale cóż... życie ;)
No i ostatnie zdjęcie- taki rzut poglądowy na całośc dotychczasowych efektów. W obecnym stanie ten model mi przypomina grt strzały ;)
: 2007-08-01, 09:46
autor: Glutation
Witam serdecznie
Przepraszam, że się wtrącę, ale coś sobie pomyślałem po tych kilku ostatnich postach i chciałbym się tym jednak podzielić. Tym bardziej, że ostatnio tu i ówdzie w necie mogłem natkąć się na dyskusje refleksyjne na temat modelarstwa.
TAD - czasem kogoś ostro skrytykujesz, widzieliśmy to już nie raz. Po prostu tak masz - ja np. tak nie umiem, bo nie chcę komuś robić przykrości i go zniechęcać. Ot wrażliwszy typ widać jestem. Myślę, że zabieg z tekstem w stylu: "Stop Kolego, ktoś tu Ci musi to powiedzieć prosto w oczy: kleisz źle, masz wskazówki głęboko, model wygląda beznadziejnie, przy nim inny taki ledwo co sklejony przez kogoś tam, co myślałem, że jest do kitu to bajka... itd, itp" był trochę nie teges... Powiedzmy za ostry. To oczywiście moje zdanie. Jeśli chciałeś wytknąć błędy należało to wypunktować i poradzić, że zastosowanie się do nich pomoże, ale pisanie wywal to do śmieci jest powiedzmy mało motywujące. Jeśli zupełnie Ci to pasuje i nie masz ochoty pisać znowu czegoś, co już było pokazywane, nie musisz się wypowiadać, a jak forumowicz czymś zaszedł za skórę, to w ogóle omijaj temat z daleka.
Sądzę, że takie jakby nie było niemiłe posty zniechęcą ludzi do pokazywania czegokolwiek, a szkoda bo to zdaje się w odróżnieniu od innych miejsc forum na którym jest dużo młodych zapaleńców. ...i zamiast ich objechać od góry do dołu jak przysłowiową "burą sukę" należy im się mnóstwo cierpliwości i tłumaczenia wszystkiego od początku do końca. A jeśli to nie pomoże, to wtedy umywamy ręce: "ja już zrobiłem co mogłem, nie chcesz się stosować, nie stosuj, ale mogłoby to wyglądąć dużo lepiej". I zapominamy o wątku.
A tak:autor obrażony, nie będzie pokazywał swojej pracy, może nawet nie będzie tu zaglądał i na pewno na tym nie skorzysta.
Mam odmienne zdanie i nie lubię takich "trudnych rozmów" dlatego apeluję do autora wątku:
wracaj tu z tym modelem, i klej go dalej na publicznym forum. Wielu, którzy kleją gorzej niż Ty to czyta i oni też muszą widzieć, że nie same orły tu kleją. I że są pouczani jak lepiej robić coś, co robią.
To co, że model trudny: na refleksję przyjdzie czas później. Jak chce kleić F-16 od Hala to kleję i już. A jak mi nie wyjdzie, to mili koledzy z forum podpowiedza potem co było nie tak i dlaczego taki rezultat. Ale jakie doświadcznie...
Czekam na dalsza czesc relacji i dodam od Siebie:
* wycinaj starannie części ostrym nożykiem/nożyczkami - poszarpane krawędzie nie są ładne
* retuszuj dokładnie wszystkie krawędzie i załamania najlepiej dobranymi kolorami
* zdjęcia często pokazują jaką fuszerkę odwalamy. Jak coś takiego zobaczysz pomyśl jak to poprawić, popraw i zrób nowe zdjęcie
* zdjęcia w relacji powinny być dobrze oświetlone i OSTRE - inaczej inni nie zobaczą dokładnie jak cos skleiłeś- zrób ich kilkanaście i wybierz po przerzuceniu na komp to jedno najlepsze - relacja tylko na tym zyska
To tyle na razie
Mam nadzieje, że TAD nie obrazisz się za te słowa, ale uważam, że takie posty jak Twój nam nie pomoga w budowaniu tego forum. No chyba, że na privie już przekazałeś autorowi mnóstwo uwag które on uparcie ignoruje, ale nawet wtedy, po prostu ignoruj relację, a autor niech klei dalej i pokazuje.
CZEKAM NA DALSZY CIĄG. PAMIĘTAJ, ŻE OSÓB CZYTAJĄCYCH TWOJĄ RELACJĘ JEST WIELE. JEŚLI TADOWI SIE NIE PODOBA (MA PRAWO) TO ZAWIESISZ JĄ PRZEZ JEDNEGO FORUMOWICZA? A CO Z INNYMI? WŁAŚNIE NIE ZACHOWUJ SIĘ JAK DZIECIAK I POMYŚL. (to nie jest żaden krzyk z durnowatej netykiety tylko graficzne podkreślenie dobitności tych słów)
Kto się zgadza niech ze mna motywuje autora relacji jeśli może.
Ja czekam na postępy w budowie (jak zawsze)
Do miłego
Łukasz
PS
Wicio - z Toba tez sie nie zgodze: od nowa to mozna tak zaczynac i zaczynac bez konca. Model kleic trzeba dalej, wszak nie zostal zgnieciony walcem? Kay sklei do konca tak jak umie, w nastepnym dopiero poprawi technika budowy sklei jak umie najlepiej zrobi jakies bledy (oby mniej) w nastepnym poprawi inne bledy i tak stopniowo z modelu na model podnosimy nasze umiejetnosci, prawda?
Pozdro
: 2007-08-01, 11:10
autor: tad
Ktoś to musi powiedzieć: odwalasz robotę gorszą niż pamiętny Kocurek. On przynajmniej wylazał kolor "niebieski W" i tym się zapisał w pamięci wielu - Ty na razie jesteś jednym z wielu, którzy porwali się z motyką na słońce.
To ja myślałem, że skleiłem swojego F-16 przeciętnie, ale przy Twoim modelu nawet Falcon Uriego zaczyna mi się podobać... Gdzieś sobie trzeba powiedzieć: dość, wywalam to na śmietnik i biorę się za model jeszcze raz od nowa. Ale tym razem powoli, bez szpachli, paćkania farbami i z retuszem.
TAD
: 2007-08-01, 13:26
autor: Kay350
Dobra zawieszam relacje, temat do usunięcia. Powód? Widzę, że nie są tu mile widziane osoby sklejające dla siebie, dla własnego szczęścia- a ja tak bynajmniej robiłem. I podejścia nie zmienię- a próby wmawiania mi, że jestem barszcz spełzną na niczym, bo ja nie mam zamiaru uczestniczyc w jakichś wyścigach czy pokazywaniu, że to ja jestem zajebisty. Mam gdzieś takie dziecinne zabawy, całe szczęście wyrosłem z tego. Swoją drogą zamieszczając swoje prace na forum liczyłem na jakieś porady, wskazówki, bo już nie raz podkreślałem, że nie jestem nawet dobrym modelarzem. Nie zamierzam też nikogo uznawac za mistrza świata- dla mnie opinie o kimkolwiek, że jest do dupy są nie na miejscu- już tym bardziej nie powinna wypowiadac się tak osoba, która chce się za takiego mistrza uważac. Sklejanie "pod publiczkę" uważam za szczyt ketyństwa, bo modelarstwo, jak każde inne hobby, powinno byc wykonywane dla własnej radości. Nie powinno też bc powodem do przechwałek. Są pewne zachowania, pewne osobowości, które mnie kompletnie wpieniają- nie zamierzam się takim osobom przypodobywac, a co tym bardziej tolerowac. Święci to są w Niebie, a nie tu. Słowem zakończenia- Ludzie, którzy tylko czekają, żeby powiedziec "o zobacz, kolejny, który jest ode mnie gorszy" to zwyczajne... zachowam to określenie dla mnie. W każdym bądź razie ja się żegnam i życzę dalszych udanych dziecięcych zabaw w to "kto jest od kogo lepszy".
: 2007-08-01, 15:07
autor: Wicio
Witam!!
Tak w zasadzie to
Glutation masz racje,
Kay350 powinien dalej kontynuować relacje mimo wszystko. Niezbyt dokłądnie widziałem mankamenty modelu (może dlatego ze nie sklejam samolotów), to jednak w duchu chce by
Kay350 kontynuował relacje. Jak napisałes że mozna zaczynac modele i zaczynać ale głownie chodziło mi tu, że jeżli coś jest nie tak to zaczynając od nowa można poprawić swoje błedy (to była tylko sugestia).
Taka myśl podsunołem bo niedawno z wielkiem smutkiem przerwałem sklejanie ORP Orkana, cóż może sie porwałem z motyką na słońce.
Kończąc,
Kay350 powinieneś jak najszybciej wznowić relacje, będę ją obserwował, myśle że mimo niepowodzeń dokończysz z powodzeniem model.

: 2007-08-01, 16:16
autor: tad
No jednak nie wyrosłeś tak do końca - nie napisałem ani słowa o Tobie, a Ty wpisałes stek bredni, które sam sobie wymyśliłeś i wszystkie wziąłeś do siebie - fajowo się nakręcasz - jakby chodziło o niepodległość. Człowieku - a klej dla kogo tam chcesz: dla siebie, dla babci czy dla Pikusia - ale staraj się - udawaj chociaż, że się wysilasz, żeby to wyglądało normalnie. A skoro wiesz, że nie umiesz kleić, to nie bierz się za super trudny model - Uri już pokazał jak to jest wędrować z motyką na słońce i poległ przy tym samym modelu. Już lepiej sklej sobie to coś w zaciszu domowym i nie rób wielkiego hałasu z "relacją".
Wskazówek masz mnóstwo w dwóch relacjach z budowy tego samolotu - i co z tego? Guzik Cię to obeszło, bo zrobiłeś po swojemu - spaprałeś wszystko szpachlą i farbą. Masz tu jedną generalną wskazówkę: wywal ten model do śmieci i sklej go w zaciszu domowym jeszcze raz - tym razem uwzględnij swoje poprzednie błędy i porzuć pośpiech.
Rozbijasz mnie swoim podejściem - wypowiedziałem się tylko o modelu - po to go pokazałeś - miałem chwalić skrajnie byle jaką robotę? Ja sto razy dostałem po głowie w moich relacjach, ale starałem się poprawiać. A Ty zamiast się uderzyć się w piersi, wyczytałeś mnóstwo bzdur o sobie, których nie napisałem - wyluzuj, bo Cię pikawka rozboli i żyłka osłabnie.
TAD
: 2007-08-01, 17:29
autor: Bartas
Kay- daj spokój :D Widziałeś mojego Miga - toż to istnego potwora sklejam i też chciałem przerwać relacje, ale jade dalej, bo są ludzie, którzy chcą oglądać Twój model, nawet jeśli nie jest idealny :D
Wracaj z relacją :D
: 2007-08-01, 19:25
autor: IRON_84
Ja także myślę że Glutation, ma rację.
Każdy ukończony model jest ważny a jeżeli jego autor jest z niego dumny to najważniejsze.
Lepiej słabo skleić model niż wywalić go do śmieci.
Osobiście uważam, że każdy klei modele dla siebie, bo klejenie dla kogoś zatraca to coś co utrzymuje większość z nas przy tym hobby.
Nie wieżę w to że tad czy ktokolwiek inny od razu kleił piękności.
A przy okazji prowadzenia relacji można zyskać wiele cennych rad i uwag.
Kontynuuj relację a jak skończysz weź się za jakieś prostsze modele i wykonaj kilka w standardzie ćwicząc dokładność a sam stwierdzisz, że w pewnym momencie szpachla i inne wynalazki tego typu nie będą potrzebne.
Pozdrawiam.