Strona 1 z 3

[Relacja] PZL-46 "Sum"

: 2007-07-11, 21:29
autor: Piterski
WSTĘP
Na forum Papermodels wystartował konkurs na budowę samolotów na których latali i walczyli Polscy piloci.
Relacja jak zwykle w moim przypadku będzie przeładowana słowem pisanym. Jako, że konkurs już trwa to pierwsza odsłona na tym forum będzie dość długa. Pewnie nie wszyscy dotrwają do końca :mrgreen:.
Na stół, a dokładnie matę olfy trafił model samolotu liniowego i bombowego PZL-46 "Sum"
Jest to opracowany przez inż. Praussa następca Karasia. Pierwszy prototyp oblatano w listopadzie 1938 i pokazano na XVI Salonie Lotniczym w Paryżu.
We wrześniu 1939 wielkiej roli ten samolot nie zdążył odegrać, ale jednak drugi prototyp wsławił się lotem z Bukaresztu do oblężonej stolicy w dniu 25.IX.1939.
Model ukazał się w Małym Modelarzu na pewno dwa razy. Raz w numerze 9/1961 i potem 1/1982. To drugie wydanie będzie właśnie bohaterem mojej relacji.

Obrazek

Do budowy modelu skłoniła mnie chęć oderwania się od dłubaniny w kabinie Zero. Tu mi nic takiego teoretycznie mi nie grozi bo kabiny nie ma :mrgreen:
Założenie jest takie by właśnie w takiej postaci go skleić. Model ma zamalowane okienka, ale nie jako jednolicie zamalowane niebieskie pola. Wygląda to fajne, takie retro, bo są zrobione w mazaje. Najlepiej zobrazuje to zdjęcie.

Obrazek

Zacząłem przeglądać dostępne w internecie materiały i dzięki pomocy kolegów trochę znalazłem. Takie oto dwa modele. Jeden to ten sam, który będę sklejał lecz z dorobionym wnętrzem kabiny, a drugi to plastik.

Obrazek Obrazek

Jak widać model kartonowy ma mocno uproszczoną bryłę kadłuba. Począwszy od kształtu owiewki, a na widocznych przetłoczeniach kadłuba czy też goleniach podwozia skończywszy. Owiewka w modelu kartonowym ma mocno zaburzony kształt ponieważ przy dorabianiu wnętrza autor tego modelu nie dał żadnych profili umożliwiających jej prawidłowe ukształtowanie. Na zdjęciach widać, że wyglądało to jeszcze trochę inaczej niż w obu modelach. Są to zdjęcia prawdopodobnie pierwszego prototypu.

Obrazek Obrazek


Dzięki posiadaniu Skanów tego modelu postanowiłem trochę się z nim pobawić i sprobować jak najwięcej z niego wycisnąć. Sklejany będzie oryginał, ale skany posłużą do budowy prototypów :smile:
Tak więc zapowiada się dość długa relacja i sporo roboty, a w założeniu miał to być model odpoczynkowy :cool:


POGADUCHY
Czas zacząć relacje, ale rodzi się pytanie od czego? Początek wcale nie jest taki łatwy. Właściwie to nie mam jasno skrystalizowanej wizji tego modelu. Wiem, że chcę go trochę "podrasować" bo taki prościutko z wycinanki wcale mi się nie podoba. Model nie ma kabiny można by probować konwersję tej z Karasia, ale nie mam ani MM z Karasiem ani skanów by sprawdzić czy coś by z tego wogóle wyszło. Tak więc założyłem, że zrobię model bez kabiny. Kształt kadłuba taki jak jest w MM i na planach, z których korzystam, trochę się jednak różni. Nie będę jednak z tego powodu załamywał rąk, a postaram się zrobić co się da w ramach posiadanej wycinanki. Planami na których postanowiłem sie oprzeć są rysunki z Modelarza 12/2004.

Obrazek

Mam nadzieje, że Was swoja relacją nie zanudzę bo będzie się ona niejako się powtarzać. Najpierw bowiem kleje i nanoszę poprawki na wydruku. Potem zaś docelowo przeniosę je na wycinankę.
Śledząc tę relację będziecie moi drodzy widzowie podążać pokrętna ścieżka moich modelarskich pomysłów :mrgreen: .
Trafionych czy nie czas pokaże :wink:. Postaram sie również pokazać niektóre swoje sposoby klejenia. Nie mówię, że najlepsze i jedyne, ale u mnie się czasem sprawdzają. Liczę też na to, że przy okazji ja sam dostane od Was jakieś wskazówki, uwagi i pomysły nawet te na pozór absurdalne lub dla oglądającego oczywiste.


RELACJA
Zacznę od początku. W MM który był kreślony ręcznie często wręgi i poszycie jest niesymetryczne. W tym modelu nie są to duże różnice, ale już z przyzwyczajenia po przygodzie z modelem Ławoczkina postanowiłem postąpić tu podobnie.
Czyli wydrukowałem dwa komplety wręg przeciąłem w osi i skleiłem po dwie takie same, a jednak trochę różne wręgi. Następnie Wybrałem tę która najbardziej pasowała do poszycia i po obejrzeniu zdjęć i rysunków trochę zmieniłem jej kształt.

Obrazek

Następnie wykonałem drugą taką samą wręgę i zacząłem przymiarki do poszycia. Praktycznie wszystkie elementy poszycia wymagają dopasowania. Widać to na poniższych zdjęciach.
Segment zielony:
- u góry trzeba zostawić naddatek materiału bo była by dziura (białe pole fot.1);
- przejście w ogon (fot.2) jest z języczkiem, który trzeba ściąć.
Segment szary
- za duży obwód, zarówno od dołu jak i od góry. Naciąłem owiewkę i dałem na zakładkę (fot.1). Od dołu też podcinałem(fot.3), nawet trochę za dużo :???: Widać też że nie zgrywają się linie zarysu kształtu gondoli.
Czemu nie przesunąłem tego do dołu :?: Otóż chodziło mi o zachowanie przejścia linii odcinającej kadłub i owiewkę oraz zarys płata (fot.4).

1.Obrazek 2.Obrazek 3.Obrazek 4.Obrazek

Poszycia skleiłem na pasku ponieważ wręga wychodzi mi ciut za mała. Jeśli tak będzie i w oryginale to okleję ją paskiem i zgruntuje BCG. Na zdjęciu jest klasyczne połączenie na jedna wręgę (z tym że ta ma 2mm grubości). Zastanowię się czy dam to tak jak tu czy skleję na dwie wręgi. Wybiorę wariant wygodniejszy.

Obrazek

Osłona kabiny strzelca jest ruchoma i ma charakterystyczne załamania.

Obrazek Obrazek

Trzeba je odtworzyć następnie na poszyciu .

Obrazek

Myślę ze to chyba tłumaczy dlaczego przyjąłem takie, a nie inne podejście do sklejania tego modelu.
Na koniec jeszcze krótko o wręgach.
1. Wycinam dwie zasadniczo takie same wręgi i sklejam butaprenem by mi nie przesuwały się przy obróbce.
2. Jak widać nie wyciąłem ich idealnie, niestety :???: .
3. Nanoszę obficie klej.
4.Pozwalam by sam wsiąkł całkowicie w tekturę. Uwaga taka wręga nie jest jeszcze sucha mimo ze robi takie wrażenie. Musi dobrze wyschnąć, można to przyśpieszyć stosując dodatkowe źródło ciepła np żarówka.
Zostaje jeszcze ją oszlifować i prawie gotowe, ale o tym w następnym odcinku.

1.Obrazek
2.Obrazek Obrazek
3.Obrazek
4.Obrazek Obrazek

CDN...

: 2007-07-13, 09:15
autor: Piterski
RELACJA
Tak wygląda Sum na rysunku z planów.

Obrazek

a tak na razie moja surówka

Obrazek Obrazek

Te szersze pasy (na rysunku) to podobno są pasy blachy, w modelu nie ma jednak wystarczająco zapasu koloru, a właściwie to nie występuje wcale.
Pomyślałem więc by te pasy wytłoczyć od środka. Widać wstępny szkic linii jakie zamierzam tłoczyć i trasować.
Druga sprawa to kształt osłony strzelca, na początku myślałem by zostawić to tak jak jest, ale czy koniecznie :roll:

Obrazek Obrazek

hmm... ale skąd tu wytrzasnąć kolor na klin :?: ..... mam pewien pomysł :wink: :idea: ale o tym następnym razem dziś już jest za późno.

Na sam koniec spójrzcie sobie ile jeszcze trzeba korygować poszycie by ogon mu nie zwisał, a przecież już tę wcześniej pokazywaną kitkę obciąłem. To jest ten urok starego MM :smile: .

Obrazek

Jedyny poważniejszy mankament to nie schodzące się linie narysowane na poszyciu. Czym je wyretuszować :?: Może suchą pastelą tak jak Lukasz w Zero :-> :?:

CDN...

: 2007-07-13, 10:47
autor: tad
Cześć,
na wszelki wypadek daję Ci znać, że ten model pięknie skleił kolega Grzegorz Nowak (ten od osy) - zaprezentował go w którymś numerze Fanatyka Kartonu. Zrobił mu wnętrze i w ogóle się postarał. Warto obejrzeć - może Ci się przyda.
Powodzenia!
TAD

: 2007-07-13, 10:55
autor: Piterski
Cześć Tad miałem cicha nadzieję ze tu zajrzysz. Czy orientujesz się który to numer Fanatyka Kartonu i czy to ten w wersji Papierowej czy elektronicznej? Papierowej to w Warszawie w dwóch empikach na oczy nie widziałem.

: 2007-07-13, 12:23
autor: Glutation
O, Piterski znowu będzie szalał :mrgreen:
Sądząc po tym, co wycisnąłeś z Ławoczkina tu także będzie sukces.
Pozdrawiam
Łukasz

: 2007-07-13, 15:49
autor: Borys
Witaj
Tu jest opis SUM-a (Numer 9 - marzec-kwiecień 2005) Fanatyk Kartonu oczywiście.
Pozdrawiam 8-)

: 2007-07-13, 20:53
autor: Piterski
No dobra, ale powiedzcie mi jeszcze czy to jest papierowy czy elektroniczny fanatyk kartonu :?: Nie wiem czy szukać gazety czy strony w internecie.

: 2007-07-13, 21:23
autor: maus
Chodzi o internetowy magazyn a tu masz linka:
http://fk.konradus.com/fk/fk09.php

: 2007-07-14, 13:37
autor: Piterski
Dzięki chłopaki, pomieszał mi się Fanatyk Kartonu z Kartonowym Fanem stąd te moje idiotyczne pytania.
Jeżeli możecie mi podesłać skan wnętrza kabiny Karasia czy to z MM lub Fly'a mogą być oba to chociaż sprobuje zawalczyć.

: 2007-07-15, 00:32
autor: Piterski
POGADUCHY
No i ciąg dalszy. Nie jakieś imponujące postępy, ale coraz większa rozterka i co do wnętrza kabiny jak i kolejności budowy. Dochodzę do wniosku, że najbezpieczniej będzie jednak zacząć budowę od statecznika poziomego i pionowych, a następnie ogona. Tak się palę do tej roboty :mrgreen: , że cieszę się że dłubię surówkę, jak trochę ochłonę to zabiorę się za oryginał.


RELACJA
Złożyłem nieomal cały kadłub, będzie można już niemal docelowo ustalić linie podziału blach.

Obrazek

Napisałem nieomal bo ta wręga "6" wymaga poprawki kształtu w górnej części, do miejsc zaznaczonych na żółto. Tak jak to zrobiłem z wręgą "7" i jeszcze raz sprawdzenia jak wtedy ułoży się poszycie na spodzie kadłuba.

Obrazek Obrazek Obrazek


U siebie przyjąłem inny punkt odniesienia niż Grzegorz i dlatego muszę to inaczej rozwiązać. Tylko z tym segmentem poszycia mam problem. Pewnie będzie trzeba sklecić kolejną suróweczkę :lol: , może już z wytrasowanymi liniami.
Zakończenie kadłuba też wydaje mi się lekko za bardzo zadarte i dlatego zabrałem się za klejenie statecznika poziomego By uzyskać punkt odniesienia do korekty. Oryginalna część jest rozrysowana w ten sposób iż łączenie wypada na krawędzi natarcia i jest ono bardzo ostre. W środek wchodzi "pudełeczko" zastępujące szkielet. Wystaje ono na szczytach trochę poza poszycie by można na nim osadzić stateczniki pionowe.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Według rysunków i zasad aerodynamiki powinno być lekko zaokrąglone, dlatego też spróbowałem je przerobić. Rozciąłem i skleiłem tak jak to zazwyczaj robią projektanci modeli. Pudełko będzie przycięte ponieważ wykorzystałem zarys profilu płata (na stateczniku pionowym) by na próbę zrobić wręgę. Zamierzam docelowo do nich dokleić stateczniki pionowe. Odpada w ten sposób ustalanie położenia "pudełka" i łatwiej powinno się to dać złożyć do kupy. Myślę jeszcze czy nie odciąć i przykleić ponownie powierzchni sterowych z lekką szczelina po bokach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czekam na wasze wskazówki i sugestie tak jak to miało miejsce choćby z kabiną. Każdy pomysł rozważę :smile:


CDN...

: 2007-07-20, 02:59
autor: Piterski
RELACJA
Klamka zapadła ;-) pod nóż poszły już oryginalne elementy wycinanki.
Jak zwykle będzie dużo zdjęć, a mało co zrobione :mrgreen:
Zabrałem się za statecznik poziomy, miałem co prawda robić jeszcze jakieś próby na wydrukach ale stwierdziłem, że wystarczy.
Po doświadczeniach na próbnie klejonym stateczniku zarzuciłem pomysł rozcinania części niebieskiej na dwie części, tym bardziej ze postanowiłem zrobić oddzielone powierzchnie sterowe.
Obrazek Obrazek Obrazek

Listki zawiasów miały wstępnie zostać z statecznikiem, ale że na jednym za daleko pojechałem skalpelem zostały z lotkami. W sumie nie okazało się to złym rozwiązaniem.
Na powierzchni będą trasowane linie podziału i ewentualnie lekko natłoczę nity. Wszystkie stare linie, a i możliwe że całą powierzchnie przeciągnę Pactrą. Tak by je tylko zamaskować, a nie kryć całkowicie farbą.

Lotki nie tylko wyciąłem ale i zaokrągliłem ich szczytową krawędź. Wykonałem to na gumce do ścierania kulkami (pokażę je dalej). Najpierw większą potem mniejsza, a na koniec zwilżyłem klejem BCG. Pozwoliłem mu wniknąć w papier i końcowe kształtowanie i gładzenie krawędzi od widocznej strony. Przed tą operacją wytrasowałem jeszcze linie podziału za pomocą najgrubszej posiadanej igły do szycia. Jak to wygląda osobno i w całości widać na zdjęciach. Zastanawiałem sie jak to przymocować i doszedłem wstępnie do wniosku, że uczynię to na bocznych powierzchniach. By jednak i tam jakoś podkreślić krawędzie odcięcia lekko je nagniotłem. W ten sposób lotka wchodzi na styk i można kleić ja nawet krawędzią do krawędzi, a oddzielenie będzie podkreślone. Jak to wygląda osobno i w całości widać na zdjęciach.

Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek

Późno się zrobiło czas iść spać, tak więc reszta za jakiś czas.

No i bym zapomniał jeszcze wspomniane kulki ;-).
Na początek największa i najmniejsza.

Obrazek

i w całości.

Obrazek Obrazek


CDN...

: 2007-07-23, 15:32
autor: Piterski
RELACJA
Nie czułem się na siłach by przygotować farbę do retuszu samodzielnie więc skorzystałem z palety kolorów Pactry by dopasować odcień najbardziej zbliżony. Jako, że na modelu trasuje linie podziału blach, a namalowane na nim są grube krechy które się z tym gryzą więc spróbowałem zrobić manewr podobny do tego z Ławoczkina. Z taką różnicą, że zamiast pasteli użyłem farby. Rozcieńczyłeś ją wodą i nabierałem na pędzel (dość duży "4") i osuszałem z nadmiaru na ręczniku papierowym. Następnie uderzając pionowo i rozcierając starłem się nanieść jak najcieńsza warstwę tak by jedynie zmienić odcień wycinanki, a zachować jej kartonowy charakter. Efekt nie był dokładnie taki jaki chciałem uzyskać, ale to widocznie specyfika farby. Ciekaw jestem jak będzie się zachowywała po dodaniu opóźniacza do akryli.

Pora na prezentację efektu. Jedna strona została po oględzinach przeszlifowana papierkiem o gradacji 1200. Po malowaniu bowiem uwypukliła się struktura papieru i jego wady. Na pierwszym zdjęciu połowa przed druga po szlifowaniu. Zdjęcia dwa i trzy to zbliżenia. Ostatnie czwarte tak wygląda całość po wyszlifowaniu i oczyszczeniu powierzchni pędzlem z twardym włosiem.

1Obrazek 2Obrazek 3Obrazek 4Obrazek

Malowałem przed sklejeniem bo obawiałem się, że mimo iż karton był lakierowany i starałem się nanieść minimalną ilość farby to wilgoć może spowodować deformację sklejonych elementów. Jedynie lotki zostały wstępnie uformowane tak jak pierwsza, którą już zademonstrowałem. Czarne linie jeszcze przebijają, ale postaram się je właśnie taką metodą jak dotychczas zamaskować.

Nie mam doświadczenia z farbami i zabawą z nimi dlatego oczekuje wszelkich wskazówek.
Może dzięki Waszym radom nic nie skopię. I tak oto model będzie jak widać malowany, ale tak by do końca wrażenia malowanego nie robił. Ciekawe co ja jeszcze po drodze wymyślę ;-))

CDN...

: 2007-07-25, 23:48
autor: Piterski
RELACJA
Nie będzie może widać rewelacyjnych postępów, ale warto chyba pokazać cały proces po kolei.
Tak prezentuje się górna część statecznika, teraz jeszcze końcowe formowanie, pocienianie krawędzi i gotowa góra czekać będzie na dół. Farbę wcierałem w papier aż do całkowitego jej zaschnięcia. Jest to Pactra A69, nanosiłem ją pędzlem "1" po każdorazowym zebraniu nadmiaru farby na ręcznik papierowy. Robiłem to siłą rzeczy na małych powierzchniach, ale efekt jest chyba niezły położyłem w sumie ze trzy warstwy i miejscami jeszcze poprawki. Nie polecam robić tego większym pędzlem, próbowałem.

Obrazek Obrazek
Zdjęcia celowo zostały trochę wyostrzone, oko odbiera tę powierzchnię znacznie łagodniej.


Pomimo lakierowania papier przy Pactrze A70 znacznie bardziej chłonął wilgoć. Nie wiem od czego to zależy, ale mimo że "wilgotniejsza" sprawiała wrażenie gęstszej. Gdyby to nie był pancerny papier MM z ubiegłych lat i mimo wszystko lakierowany to chyba powstały by z tego fale Dunaju. Utwierdziło mnie to w słuszności podjętej decyzji by elementy malować po wstępnym uformowaniu, ale nie sklejone. Nie szukałem już odcienia zbliżonego do wycinanki tylko zgodnie z tym co wyczytałem użyłem koloru jasny błękit.
Tak to wygląda po wstępnym malowaniu polegającym na wcieraniu farby, z tym że pędzlem "4". Po wyschnięciu to wyszlifuje jak poprzednio i będę docierał kolorem do uzyskania zadowalającego efektu.

Obrazek Obrazek

No i tak model który miał być z lekką walorką ku memu zaskoczeniu powstaje całkiem inaczej niż to zakładałem :roll:

CDN...

: 2007-07-26, 04:17
autor: Sprudin
Jezu, Piterski, ileż Ty masz chłopie cierpliwości :-D :-D Podpatruję, podziwiam, próbuje się czegoś nauczyć... ;-) No i czekam na ciąg dalszy :-D "I'll be watching You too" ;-)

: 2007-07-26, 06:29
autor: Piterski
Sprudin pisze:ileż Ty masz chłopie cierpliwości
Muszę ci Sprudin powiedzieć, że to nawet fajna zabawa jest ;-) .
Jak ten model wypali to nie wiem czy kolejne MM nie pójdą podobna drogą :mrgreen:
Uspokoję jednak kilku kolegów, na razie nie planuje nowych staroci zaczynać. Po zamknięciu obu bieżących projektów biorę się na 90% za skończenie P11.
Pamięta ktoś z Was jeszcze, że tylko tu była prowadzona relacja z jej budowy :?: :mrgreen:
Teraz widzę że albo wakacje robią swoje albo forum migruje w stronę plastiku. No nic pożyjemy zobaczymy najwyżej będziemy się spotykać na srebrnym.

Co się zaś tyczy nauki to podbudowa teoretyczna jest ważna, ale bez samodzielnego eksperymentowania to się daleko nie pojedzie Panowie ;-)