Samochód terenowy GAZ 69M
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
POGADUCHY
Nowy rok i nowa dość obszerna aktualizacja, aczkolwiek obejmująca tylko koła.
RELACJA
Tak jak już wspomniałem na samym wstępie, wstępu . Wszystkie koła są sklejone. "Owoce" moich zmagań pokażę na raty.
Zaczniemy od kół na których ten pojazd będzie stał.
jeśli macie ochotę zobaczyć jak to naprawdę wygląda to zapraszam do zdjęć szczegółowych, bo w tym ujęciu to może i one się nawet nieźle prezentują.
Kolega Witek z forum papermodels podesłał mi pewien sposób. który wprowadziłem w życie przy ostatnim kole jakie wykonywałem.
Że też nie wpadłem na to od samego początku :-> . Najbardziej przydało by mi się to przy wykonaniu koła zapasowego.
No ale przejdźmy do rzeczy. Dorobiłem i wstawiłem pierścienie według jego sugestii.
Moje własne modyfikacje musiały się zacząć kiedy zabrałem się za doklejanie boków opon.
Jak pokazałem w poprzednim poście, felgę (część 32c) zmuszony jestem rozcinać by opona miała bardziej owalny kształt. Przy kole zapasowym zrobić tego nie mogłem, a właściwie to mogłem tylko na to nie wpadłem. Trzeba było to zrobić niemal na samym brzegu (teraz na to wpadłem pisząc te słowa ). Reasumując wyciąłem wnętrze pierścieni, które i tak okazują się strzałem w 10, bo średnicy koła nie pilnuje się na oko. Tym bardziej, że zarówno boki jak i opaskę opony (część 32) trochę przycinałem o jakieś 2-3mm. Przy wykonaniu standardowym na pewno nie było by to konieczne.
Tak więc zbliżamy się do odsłony prawdziwego oblicza moich "modelarskich dokonań"*
* - niektórzy nazywają to wypocinami ale ja nie lubię tego słowa.[/color]
Na początek szczegóły wykonania kół "nośnych". Z góry przepraszam za jakość tych zdjęć, miałem trochę kłopotu z takim ustawieniem światła by było widać niedoróbki i załamania kartonu.
Koło1. Koło2.
Koło3. Koło4.
Teraz chyba widać doskonale wszystkie potknięcia. Generalnie starałem się by strona widoczna była ładniejsza i robiłem ją jako pierwszą bo wtedy cały czas miałem dostęp do wnętrza koła. Łączenia na kole 1 i 2 są do poprawienia (łatka/wypełnienie) po podjęciu decyzji co dalszego wykonania wspomnianych kół.
Na koniec koło zapasowe.
Jak widać ma trochę inną konstrukcję od poprzednich, czoło felgi jest jak gdyby pokazane z drugiej strony i umieszczone blisko krawędzi. Właśnie tu mogłem rozciąć wewnętrzny pierścień by go trochę poszerzyć. No nie przyszło mi to w porę do głowy i te koło najbardziej bije po oczach. Nie wykorzystałem w nim również pierścieni o których pisał Witek bo zdążyłem je wykonać przed otrzymaniem od niego tej wskazówki.
Nie stosowałem jeszcze żadnego retuszu to zostawiam sobie na później.
UWAGI I WSKAZÓWKI
Na koniec jeszcze kilka takich wyjaśnień dla tych którzy kierowali by się, przy budowie tego modelu, moją relacją.
- jako punkt odniesienia przyjąłem wewnętrzną część felgi, opaskę część 32c. W nie wmontowałem środek;
- zmuszony byłem je rozcinać na dwie części, już po sklejeniu bo na skutek wyoblania opony jego szerokość była za wąska o około 1-2mm;
- po rozcięciu doklejałem boki opon 32a i następnie do części "frontowej" doklejałem opaskę zewnętrzną 32 i docinałem ją na odpowiednią długość;
- takie rozwiązanie wymuszało na mnie stosowanie dodatkowej tulei prowadzącej, która centrowała pierścień 32c. Bez tego koło wyszło by koślawe bo w dużej części jest klejone "w powietrzu";
- pomysł Witka z wklejeniem pierścieni znacznie ułatwia sprawę bo opaskę zewnętrzną opony 32 kleimy od razu na pierścieniu zachowując właściwą geometrię. przy przyklejaniu boków 32a, również nic nam nie ucieka.
CDN...
Nowy rok i nowa dość obszerna aktualizacja, aczkolwiek obejmująca tylko koła.
RELACJA
Tak jak już wspomniałem na samym wstępie, wstępu . Wszystkie koła są sklejone. "Owoce" moich zmagań pokażę na raty.
Zaczniemy od kół na których ten pojazd będzie stał.
jeśli macie ochotę zobaczyć jak to naprawdę wygląda to zapraszam do zdjęć szczegółowych, bo w tym ujęciu to może i one się nawet nieźle prezentują.
Kolega Witek z forum papermodels podesłał mi pewien sposób. który wprowadziłem w życie przy ostatnim kole jakie wykonywałem.
Że też nie wpadłem na to od samego początku :-> . Najbardziej przydało by mi się to przy wykonaniu koła zapasowego.
No ale przejdźmy do rzeczy. Dorobiłem i wstawiłem pierścienie według jego sugestii.
Moje własne modyfikacje musiały się zacząć kiedy zabrałem się za doklejanie boków opon.
Jak pokazałem w poprzednim poście, felgę (część 32c) zmuszony jestem rozcinać by opona miała bardziej owalny kształt. Przy kole zapasowym zrobić tego nie mogłem, a właściwie to mogłem tylko na to nie wpadłem. Trzeba było to zrobić niemal na samym brzegu (teraz na to wpadłem pisząc te słowa ). Reasumując wyciąłem wnętrze pierścieni, które i tak okazują się strzałem w 10, bo średnicy koła nie pilnuje się na oko. Tym bardziej, że zarówno boki jak i opaskę opony (część 32) trochę przycinałem o jakieś 2-3mm. Przy wykonaniu standardowym na pewno nie było by to konieczne.
Tak więc zbliżamy się do odsłony prawdziwego oblicza moich "modelarskich dokonań"*
* - niektórzy nazywają to wypocinami ale ja nie lubię tego słowa.[/color]
Na początek szczegóły wykonania kół "nośnych". Z góry przepraszam za jakość tych zdjęć, miałem trochę kłopotu z takim ustawieniem światła by było widać niedoróbki i załamania kartonu.
Koło1. Koło2.
Koło3. Koło4.
Teraz chyba widać doskonale wszystkie potknięcia. Generalnie starałem się by strona widoczna była ładniejsza i robiłem ją jako pierwszą bo wtedy cały czas miałem dostęp do wnętrza koła. Łączenia na kole 1 i 2 są do poprawienia (łatka/wypełnienie) po podjęciu decyzji co dalszego wykonania wspomnianych kół.
Na koniec koło zapasowe.
Jak widać ma trochę inną konstrukcję od poprzednich, czoło felgi jest jak gdyby pokazane z drugiej strony i umieszczone blisko krawędzi. Właśnie tu mogłem rozciąć wewnętrzny pierścień by go trochę poszerzyć. No nie przyszło mi to w porę do głowy i te koło najbardziej bije po oczach. Nie wykorzystałem w nim również pierścieni o których pisał Witek bo zdążyłem je wykonać przed otrzymaniem od niego tej wskazówki.
Nie stosowałem jeszcze żadnego retuszu to zostawiam sobie na później.
UWAGI I WSKAZÓWKI
Na koniec jeszcze kilka takich wyjaśnień dla tych którzy kierowali by się, przy budowie tego modelu, moją relacją.
- jako punkt odniesienia przyjąłem wewnętrzną część felgi, opaskę część 32c. W nie wmontowałem środek;
- zmuszony byłem je rozcinać na dwie części, już po sklejeniu bo na skutek wyoblania opony jego szerokość była za wąska o około 1-2mm;
- po rozcięciu doklejałem boki opon 32a i następnie do części "frontowej" doklejałem opaskę zewnętrzną 32 i docinałem ją na odpowiednią długość;
- takie rozwiązanie wymuszało na mnie stosowanie dodatkowej tulei prowadzącej, która centrowała pierścień 32c. Bez tego koło wyszło by koślawe bo w dużej części jest klejone "w powietrzu";
- pomysł Witka z wklejeniem pierścieni znacznie ułatwia sprawę bo opaskę zewnętrzną opony 32 kleimy od razu na pierścieniu zachowując właściwą geometrię. przy przyklejaniu boków 32a, również nic nam nie ucieka.
CDN...
POGADUCHY
Miałem wrócić do tego modelu po pomyślnym zakończeniu zmagań z Zero. Niestety nie podołałem.
By jednak nie podać się apatii zabrałem się ponownie za ten model. Na początek poszły koła.
Jarku to wygląda dokładnie tak jak widać na fotkach, a może i nawet gorzej.
Miłosz może i na Ciebie przyszedł czas byś zabrał się za kończenie tego modelu.
RELACJA
Dzięki wsparciu ze strony forumowego kolegi. Otrzymałem bieżnik szyty na miarę moich opon. Jeszcze raz bardzo ci Astra dziękuje.
Tak to się prezentuje po pierwszym oklejaniu. Jedno koło było już trochę potraktowane na próbę SG i przeszlifowane.
CDN...
Miałem wrócić do tego modelu po pomyślnym zakończeniu zmagań z Zero. Niestety nie podołałem.
By jednak nie podać się apatii zabrałem się ponownie za ten model. Na początek poszły koła.
Jarku to wygląda dokładnie tak jak widać na fotkach, a może i nawet gorzej.
Miłosz może i na Ciebie przyszedł czas byś zabrał się za kończenie tego modelu.
RELACJA
Dzięki wsparciu ze strony forumowego kolegi. Otrzymałem bieżnik szyty na miarę moich opon. Jeszcze raz bardzo ci Astra dziękuje.
Tak to się prezentuje po pierwszym oklejaniu. Jedno koło było już trochę potraktowane na próbę SG i przeszlifowane.
CDN...
Pogaduchy
Budowa drgnęła pomimo bałaganu i czasu jaki pożarło mi malowanie mieszkania i to jeszcze nie koniec.
Wybieram się na urlop więc co najmniej miesiąc postępów nie będzie, ale po powrocie obiecuje wrócić do modelu. Na do widzenia parę kiepskich fotek obecnego etapu.
Relacja
Wyoblanie opon to był błąd, zaś sam bieżnik to bardzo dobra robota Astry.
Jak widać ratowałem tragiczny wygląd szpachlówką Wamodu i przez nieudolne operowanie Dremelkiem zdarłem farbę z koła.
Nie mogłem znaleźć osi z drutu to jest z drewna oklejona dodatkowo cienkim papierem.
Coś tam jeszcze przy tych kołach powydziwiam ale zobaczymy z jakim efektem.
CDN
Budowa drgnęła pomimo bałaganu i czasu jaki pożarło mi malowanie mieszkania i to jeszcze nie koniec.
Wybieram się na urlop więc co najmniej miesiąc postępów nie będzie, ale po powrocie obiecuje wrócić do modelu. Na do widzenia parę kiepskich fotek obecnego etapu.
Relacja
Wyoblanie opon to był błąd, zaś sam bieżnik to bardzo dobra robota Astry.
Jak widać ratowałem tragiczny wygląd szpachlówką Wamodu i przez nieudolne operowanie Dremelkiem zdarłem farbę z koła.
Nie mogłem znaleźć osi z drutu to jest z drewna oklejona dodatkowo cienkim papierem.
Coś tam jeszcze przy tych kołach powydziwiam ale zobaczymy z jakim efektem.
CDN
Pogaduchy
I tak to z miesiąca zrobiło się pół roku. Widzisz Pawle w złą godzinę wykrakałeś.
Od około tygodnia czy nawet dwóch zacząłem dłubać dalej. Ciężko się było rozkręcić i jakoś tak się nie przykładam jak na początku.
Taka trochę popelina mi wychodzi, a jej efekty pokazuje poniżej.
Relacja
Na początek skończyłem zwijanie obu osi z mostami. Uwag specjalnie nie mam żadnych. Jak widać druga oś wyszła mniej wymęczona.
Wszelkie zgrubienia zrobiłem na zasadzie rurka z koloru i wypełnienie zwinięte z cienkiego papieru.
Następnym krokiem było złożenie ramy. Tu na każdym kroku wychodziły moje błędy w wykonaniu podłużnic. Każdą belkę poprzeczną musiałem odrywać, ramę nacinać wyginać i poprawiać.
Był moment, że zamierzałem to cisnąc prosto do kosza, ale jak widać powstrzymałem się przed tym niecnym postępkiem.
Warto było zawczasu pomyśleć o podstawce, która by pozwoliła zachować odpowiedni rozstaw i geometrię tej spłaszczonej Zetki. Tylko że ja nie czuje tego modelu za ch*****.
Ten projekt ma dla mnie tak dziwne patenty rysunkowe autora, że się gubiłem w odczytywaniu kształtu tych elementów. Zupełnie nie tak jak mnie przyzwyczaili autorzy innych MM z tego okresu.
Linie zagięć podwójne, białe skrzydełka nie zawsze są skrzydełkami czasem to element siatki części itp. Nie bym się tłumaczył bo są galerie ładnie sklejonych Gazików ale ja się w tym nie mogę czasem odnaleźć.
Prosiło by się by podać jakieś własne wnioski ale to było by chyba przedwczesne posunięcie. Muszę najpierw wykonać resory i przymierzyć jak wtedy pasują osie z kołami i resztą budy.
Tak więc trochę może potrwać zanim coś znowu pokaże bo będę pewnie starał się wykonać kilka elementów równolegle bez ich ostatecznego montażu.
Teraz tylko taka przymiarka na sucho.
Modelu miałem zamiar nie malować i może w tym postanowieniu wytrwam są jednak pewne ale.
Kolega z QWKAK-u, podesłał mi dziś publikację z zdjęciami tego pojazdu. Chyba ma zdolności telepatyczne bo się nie chwaliłem, że coś tam grzebię i to akurat w tym modelu.
Może to stwarzać pewną pokusę. Trzeba tylko rozważyć bilans ewentualnych zysków i strat.
Na pewno pomaluje ramę tego pojazdu bo wygląda w tej chwili okropnie. Brakuje tam jednak jeszcze wielu drobiazgów i zamierzam ją trochę przetrzeć rzadkim klejem cjanoakrylowym i lekko wygładzić papierem ściernym.
Skłaniam się też ku temu by bryłę karoserii na stałe zespolić z ramą, bez możliwości jej późniejszego demontażu.
Co do reszty czas pokaże ale będę się starał raczej dość szybko skończyć ten model i brać się za następny.
PS. Specjalnie nie robiłem zbliżeń by Was nie torturować niechlujną robotą i kiepskim wykonaniem.
CDN
I tak to z miesiąca zrobiło się pół roku. Widzisz Pawle w złą godzinę wykrakałeś.
Od około tygodnia czy nawet dwóch zacząłem dłubać dalej. Ciężko się było rozkręcić i jakoś tak się nie przykładam jak na początku.
Taka trochę popelina mi wychodzi, a jej efekty pokazuje poniżej.
Relacja
Na początek skończyłem zwijanie obu osi z mostami. Uwag specjalnie nie mam żadnych. Jak widać druga oś wyszła mniej wymęczona.
Wszelkie zgrubienia zrobiłem na zasadzie rurka z koloru i wypełnienie zwinięte z cienkiego papieru.
Następnym krokiem było złożenie ramy. Tu na każdym kroku wychodziły moje błędy w wykonaniu podłużnic. Każdą belkę poprzeczną musiałem odrywać, ramę nacinać wyginać i poprawiać.
Był moment, że zamierzałem to cisnąc prosto do kosza, ale jak widać powstrzymałem się przed tym niecnym postępkiem.
Warto było zawczasu pomyśleć o podstawce, która by pozwoliła zachować odpowiedni rozstaw i geometrię tej spłaszczonej Zetki. Tylko że ja nie czuje tego modelu za ch*****.
Ten projekt ma dla mnie tak dziwne patenty rysunkowe autora, że się gubiłem w odczytywaniu kształtu tych elementów. Zupełnie nie tak jak mnie przyzwyczaili autorzy innych MM z tego okresu.
Linie zagięć podwójne, białe skrzydełka nie zawsze są skrzydełkami czasem to element siatki części itp. Nie bym się tłumaczył bo są galerie ładnie sklejonych Gazików ale ja się w tym nie mogę czasem odnaleźć.
Prosiło by się by podać jakieś własne wnioski ale to było by chyba przedwczesne posunięcie. Muszę najpierw wykonać resory i przymierzyć jak wtedy pasują osie z kołami i resztą budy.
Tak więc trochę może potrwać zanim coś znowu pokaże bo będę pewnie starał się wykonać kilka elementów równolegle bez ich ostatecznego montażu.
Teraz tylko taka przymiarka na sucho.
Modelu miałem zamiar nie malować i może w tym postanowieniu wytrwam są jednak pewne ale.
Kolega z QWKAK-u, podesłał mi dziś publikację z zdjęciami tego pojazdu. Chyba ma zdolności telepatyczne bo się nie chwaliłem, że coś tam grzebię i to akurat w tym modelu.
Może to stwarzać pewną pokusę. Trzeba tylko rozważyć bilans ewentualnych zysków i strat.
Na pewno pomaluje ramę tego pojazdu bo wygląda w tej chwili okropnie. Brakuje tam jednak jeszcze wielu drobiazgów i zamierzam ją trochę przetrzeć rzadkim klejem cjanoakrylowym i lekko wygładzić papierem ściernym.
Skłaniam się też ku temu by bryłę karoserii na stałe zespolić z ramą, bez możliwości jej późniejszego demontażu.
Co do reszty czas pokaże ale będę się starał raczej dość szybko skończyć ten model i brać się za następny.
PS. Specjalnie nie robiłem zbliżeń by Was nie torturować niechlujną robotą i kiepskim wykonaniem.
CDN
Pogaduchy
No właśnie Pawle niby wiosna i pogoda nie najgorsza, a ze zdrowiem moim i córki jakoś tak do chrzanu ... tfuu na psa urok.
Odbiło się to trochę na robocie, a najwięcej na jej regularności i tempie powstawania tych kilku prostych klocków.
Na razie wiem jedno. Pomaluje silnik i układ przeniesienia napędu.
Jako, że dużo elementów jest na nich tylko narysowanych pewnie będzie trzeba co nieco dorobić, na początek tylko kilka dekielków bo mało co chyba tam będzie widać resztę się zobaczy bo zdjęć i rysunków akurat tych elementów to za wiele nie mam.
Relacja
Kolega zwrócił mi uwagę, że tylna belka jest trochę za długa i za szeroka. Pocienić jej nie mogę, ale jako, że zamierzam karoserie zespolić na stałe z ramą więc mogłem ją skrócić i troszkę odchudzić.
Tak się prezentuje po poprawkach, złożone na sucho.
a tak wspomniane pudełka.
Silnik ....... a po nim ...... Sprzęgło ze skrzynią biegów
Skrzynia rozdzielcza oraz Hamulec ręczny
CDN...
No właśnie Pawle niby wiosna i pogoda nie najgorsza, a ze zdrowiem moim i córki jakoś tak do chrzanu ... tfuu na psa urok.
Odbiło się to trochę na robocie, a najwięcej na jej regularności i tempie powstawania tych kilku prostych klocków.
Na razie wiem jedno. Pomaluje silnik i układ przeniesienia napędu.
Jako, że dużo elementów jest na nich tylko narysowanych pewnie będzie trzeba co nieco dorobić, na początek tylko kilka dekielków bo mało co chyba tam będzie widać resztę się zobaczy bo zdjęć i rysunków akurat tych elementów to za wiele nie mam.
Relacja
Kolega zwrócił mi uwagę, że tylna belka jest trochę za długa i za szeroka. Pocienić jej nie mogę, ale jako, że zamierzam karoserie zespolić na stałe z ramą więc mogłem ją skrócić i troszkę odchudzić.
Tak się prezentuje po poprawkach, złożone na sucho.
a tak wspomniane pudełka.
Silnik ....... a po nim ...... Sprzęgło ze skrzynią biegów
Skrzynia rozdzielcza oraz Hamulec ręczny
CDN...