[R] T-35 wz. 1932 Modelik
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
- Towarzysz19
- Posty: 468
- Rejestracja: 2010-11-06, 15:49
- Lokalizacja: Cieszyn
piter16, Fajnie Ci to wychodzi, aczkolwiek linie zagięcia są jakby nieco zaokrąglone
Rozumiem, iż jest to spowodowane tym, że części są zbyt grube i dlatego mam dla Ciebie radę: spróbuj miejsce zagięcia nieco z ukosować, tak aby w miejscu tym powstał kąt prosty- wtedy ładnie się część powinna zagiąć. Poniższy rysunek wykonany w popularnym programie graficznym powinien przedstawić o co mi chodzi:

OSTOJA, załoga tego czołgu w czasie walki wynosiła 10 osób+ dwie osoby występujące poza czołgiem. Na logikę rzecz biorąc załoga nieco się różniła niż Twoja interpretacja. Mianowicie:
Kierowca-mechanik, Strzelcy(małe wieże), ładowniczowie (średnie wieże), celowniczowie (średnie i główna wieża), dowódca, strzelec-radiotelegrafista(wieża główna). Wg mojej interpretacji dowódca pełnił również rolę ładowniczego. Poza czołgiem występowali: starszy kierowca-mechanik i mechanik silnikowy.
Uważam że masz całkowite prawo tego nie wiedzieć, w końcu zajmujesz się samolotami a nie czołgami
Pozdrawiam serdecznie

Rozumiem, iż jest to spowodowane tym, że części są zbyt grube i dlatego mam dla Ciebie radę: spróbuj miejsce zagięcia nieco z ukosować, tak aby w miejscu tym powstał kąt prosty- wtedy ładnie się część powinna zagiąć. Poniższy rysunek wykonany w popularnym programie graficznym powinien przedstawić o co mi chodzi:

OSTOJA, załoga tego czołgu w czasie walki wynosiła 10 osób+ dwie osoby występujące poza czołgiem. Na logikę rzecz biorąc załoga nieco się różniła niż Twoja interpretacja. Mianowicie:
Kierowca-mechanik, Strzelcy(małe wieże), ładowniczowie (średnie wieże), celowniczowie (średnie i główna wieża), dowódca, strzelec-radiotelegrafista(wieża główna). Wg mojej interpretacji dowódca pełnił również rolę ładowniczego. Poza czołgiem występowali: starszy kierowca-mechanik i mechanik silnikowy.
Uważam że masz całkowite prawo tego nie wiedzieć, w końcu zajmujesz się samolotami a nie czołgami

Pozdrawiam serdecznie

Towarzysz znam tą metodę i czasem stosuję, jednak nie zawsze bo wolę inną według mnie lepszą: rozcinam części na proste płaszczyzny i wtedy kleję krawędziami na styk. Zrobiłem tak niektóre małe pudełka. Jeśli chodzi o części w których tego nie zrobiłem to przyczyna tego jest prosta: taki leń już ze mnie.
No i nie wszystko zawsze musi być w idealnie kant.
Jednak dzięki za podpowiedź, widać że uważnie śledzisz relację.

Jednak dzięki za podpowiedź, widać że uważnie śledzisz relację.

Witam!
To już przedostatnia aktualizacja, tasiemcowy serial pt T-35 dobiega końca. A co w dzisiejszym odcinku?
-zrobiłem właz głównej wieży
-celowniki peryskopowe. Towarzysz tutaj pociachałem to wszystko tak jak wcześniej opisałem.
Osobiście nie lubię używać groszaka do pokazania jakie to elementy nie są małe, ale skoro zmieściło się na nim ich osiem to już może świadczyć, że za duże nie są.
-apteczkę
To były już ostatnie elementy wnętrza, tak wygląda całość:
Na koniec dokleiłem kompletny już strop:
W ostatniej aktualizacji będzie coś na deser, można się domyślić co.
Pozdrawiam!

To już przedostatnia aktualizacja, tasiemcowy serial pt T-35 dobiega końca. A co w dzisiejszym odcinku?
-zrobiłem właz głównej wieży

-celowniki peryskopowe. Towarzysz tutaj pociachałem to wszystko tak jak wcześniej opisałem.
Osobiście nie lubię używać groszaka do pokazania jakie to elementy nie są małe, ale skoro zmieściło się na nim ich osiem to już może świadczyć, że za duże nie są.








-apteczkę


To były już ostatnie elementy wnętrza, tak wygląda całość:

Na koniec dokleiłem kompletny już strop:



W ostatniej aktualizacji będzie coś na deser, można się domyślić co.

Pozdrawiam!

- Towarzysz19
- Posty: 468
- Rejestracja: 2010-11-06, 15:49
- Lokalizacja: Cieszyn
No to teraz wygląda znacznie lepiej, jak tak załatwiłeś sprawę z peryskopami, ale uważam że w jednym miejscu zrobiłeś błąd- jak jest osłona okularu peryskopu, to te dolne "listki" powinny być rozłączone
Popatrz na to zdjęcie:
Co prawda jest to wnętrze BT-2, ale wiele podzespołów jest wspólnych.
Pewnie gdzieś się te osłonki zatracą we wnętrzu, tak więc wydaje się, że nie jest źle.
Jeszcze antena poręczowa do zrobienia i kolejny teciak ukończony
Czekam na galerię końcową

Popatrz na to zdjęcie:

Co prawda jest to wnętrze BT-2, ale wiele podzespołów jest wspólnych.
Pewnie gdzieś się te osłonki zatracą we wnętrzu, tak więc wydaje się, że nie jest źle.
Jeszcze antena poręczowa do zrobienia i kolejny teciak ukończony

Czekam na galerię końcową

HUBERT masz na myśli właz? Jeśli tak to będzie on otwarty.
Towarzysz faktycznie chyba błąd popełniłem, posługiwałem się tylko rysunkiem pomocniczym a ten pokazuje cały zespół tylko z "profilu" także nie mogłem oszacować jak to ma wyglądać. Tak czy inaczej perykopy są już schowane we wnętrzu i prawie ich nie widać.
Towarzysz faktycznie chyba błąd popełniłem, posługiwałem się tylko rysunkiem pomocniczym a ten pokazuje cały zespół tylko z "profilu" także nie mogłem oszacować jak to ma wyglądać. Tak czy inaczej perykopy są już schowane we wnętrzu i prawie ich nie widać.
Witam w ostatniej aktualizacji.
Tak, tak ostatniej!
Na koniec budowy został najprzedniejszy kąsek czyli "korona" (antena poręczowa), która zwieńczyła cały model:
Wieża została ukończona, więc można zrobić zbiorowe zdjęcie:
OSTOJA to już jest koniec...!
Nie ma już nic!
Niniejszym ogłaszam, że budowa modelu dobiegła końca, po trzech latach ośmiu miesiącach i trzynastu dniach.
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy mnie wspierali w moich poczynaniach, służyli dobrą radą oraz popychali kopniakami aż do samego końca!
W przyszłym tygodniu powinna pojawić się galeria, muszę tylko jakiś sprzęcik skombinować.
Na razie parę fotek na zachętę:
Pozdrawiam i do zobaczenia w następnej relacji!



Na koniec budowy został najprzedniejszy kąsek czyli "korona" (antena poręczowa), która zwieńczyła cały model:






Wieża została ukończona, więc można zrobić zbiorowe zdjęcie:



OSTOJA to już jest koniec...!

Niniejszym ogłaszam, że budowa modelu dobiegła końca, po trzech latach ośmiu miesiącach i trzynastu dniach.
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy mnie wspierali w moich poczynaniach, służyli dobrą radą oraz popychali kopniakami aż do samego końca!


W przyszłym tygodniu powinna pojawić się galeria, muszę tylko jakiś sprzęcik skombinować.
Na razie parę fotek na zachętę:




Pozdrawiam i do zobaczenia w następnej relacji!

