[Relacja] Ostatni patrol U-2536 (KA 5/2000)

Sklejamy karton i papier... - Modelarstwo kartonowe

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
JaCkyL
Posty: 76
Rejestracja: 2006-08-24, 19:49
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#16 Post autor: JaCkyL » 2007-06-17, 17:30

Hej
Tak jak obiecałem zamieszczam końcowe zdjęcia mojego u-boota. Przyjemny model, bez większych błędów. Podszedłem do tej budowy na luzie i nie traktuje tego modelu zbyt poważnie, nie zagłębiałem się w bardzo szczegółowe odwzorowanie detali. Zapewne jeszcze kiedyś powrócę do tematu u-bootów, szkoda tylko, że w bardzo odpowiadającej mi skali 1:200 nie ma ich zbyt wiele.
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Pozdrawim :mrgreen:

Kamil Zoszak
Posty: 380
Rejestracja: 2006-12-03, 00:15
Lokalizacja: OPOLE

#17 Post autor: Kamil Zoszak » 2007-06-17, 18:03

PIĘKNOŚCI
Nie mam żadnych KOMENTARZY..... MNIODZIO

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#18 Post autor: Piterski » 2007-06-17, 19:49

Gratuluje jak zwykle piękny model :)
JaCkyL pisze:Zapewne jeszcze kiedyś powrócę do tematu u-bootów
Jak zaczniesz "temat" o którym wspomniałeś to sądzę, że niestety dla nas, nie szybko to nastąpi.

PS. Proszę parę słów na temat śladów eksploatacyjnych, czym i jak :?:

JaCkyL
Posty: 76
Rejestracja: 2006-08-24, 19:49
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

#19 Post autor: JaCkyL » 2007-06-17, 21:56

Dzieki panowie za miłe słowa :-)
Kroolo pisze:Napisz coś jak robiłeś relingi i liki.
Wszelkie linki w tym modelu to żyłka wędkarska (0,02), pomalowana szara Pactrą.
W tym modelu robienie linek wzdłuż modelu bardzo jest ułatwione, ponieważ w newralgicznych miejscach są umieszczone druciki do mocowania tych linek :-) Żyłka w dłoń i na jednym końcu linki przywiązujemy żyłkę, minimalna kropelka supergluta dla utrwalenia, ciachamy ostrym nożykiem nadmiar żyłki. Jedna strona zrobiona, więc żyłka w dłoń i przeciągamy przez oczko z drugiej strony, naciągając żyłkę na tyle mocno żeby nie zwisała i na tyle delikatnie żeby nie urwać "oczka". Pętelka na drugim oczku, trzymając naciągnięta żyłkę utrwalamy połączenie superglutem. Potem już tylko pomalować, bardzo delikatnie. Nie starałem się pomalować żyłki za pierwszym podejściem, bo to prawie zawsze skutkuje kiepskim efektem.
Relingi to jak wspominałem moje pierwsze relingi w zyciu. Ja zrobiłem tak:
Dociąłem drucik stalowy wg szablonu z wycinanki, 30 słupków z tego, co pamiętam. Następnie wg rysunku montażowego rozmieściłem otworki pod słupki, robiłem je moim magicznym szpikulcem ze starego cyrkla ze związku zdradzieckiego.
Wylewam kropelkę supegluta na kartę telefoniczną, ważne żeby nie wsiąkało. Pęseta chwytam "słupek", maczam w supergluce i pyk na miejsce, i tak do końca.
Teraz linki, całe szczęście reling w tym uboocie był pojedynczy. Żyłka ponownie w dłoń. Koniec w dziurkę i kleimy superglutem. Następnie naciągam i na styk sklejam z kolejnymi słupkami. Malowanie i gotowe.
Piterski pisze:Proszę parę słów na temat śladów eksploatacyjnych, czym i jak :?:
Ten konkretny uboot podobno nawet nie był na żadnym patrolu, wybudowany pod koniec wojny rdzewiał do jej końca w porcie. Nie chciałem przesadzić z brudzeniem i "rdzewieniem" modelu. Do tego zabiegu użyłem moich ulubionych suchych pasteli. Mam taki fajny zestaw brązów i szarości (do nabycia w sklepach dla plastyków). Dwa pędzelki, suche pastele i odrobina wody - to wszystko czego nam trzeba. Malutki pędzelek (nr 000) maczam w wodzie maziam po brązowej pasteli i pracując jak zwykłą farbka nakładam "rdzę" w miejscach, która mogła wystąpić. Większy pędzelek służy do nakładania na sucho pyłu z pasteli. Ja używam takiego miękkiego, z krótkim włosiem z zestawu do malowania paznokci.
Mój model wcześniej był lakierowany więc w miarę łatwo mogłem usunąć kolor gdy mi cos nie wyszło. Końcowe lakierowanie pędzlem nie wchodziło w rachubę, ponieważ istniało duże ryzyko rozmazania naniesionych pasteli. Wycieczka do kolegi rozwiązała problem i polakierowałem mojego uboota aerografem matowym lakierem Humbrola.

ps. Piterski dostaniesz w ucho jak będziesz paplać :evil:

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#20 Post autor: Piterski » 2007-06-18, 13:13

JaCkyL pisze:Piterski dostaniesz w ucho jak będziesz paplać :evil:
Oj zaraz taka przemoc :-> , a przecież nic nie powiedziałem. Zmartwiłem się tylko, że mogę szybko nie zobaczyć kolejnej relacji z budowy w twoim wykonaniu.
A jako wierny kibic twoich modelarskich dokonań uważam, że jest na co popatrzeć.
Przyszło mi do głowy, że dobrym kontr tematem do tego Ubocika byłby ORP Orzeł.
Jest przecież nawet wydany przez Halińskiego w skali 1:200 razem z Wichrem.
Może się ktoś skusi na jego budowę :?:

Awatar użytkownika
Kroolo
Posty: 3148
Rejestracja: 2006-08-05, 15:28
Lokalizacja: Lublin

#21 Post autor: Kroolo » 2007-06-18, 14:36

Piterski pisze:Jest przecież nawet wydany przez Halińskiego w skali 1:200 razem z Wichrem.
Może się ktoś skusi na jego budowę :?:
Jak masz sprzedać w normalnej cenie (samego Orła), to chętnie go zlepię :-)

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#22 Post autor: Piterski » 2007-06-18, 14:40

No nie wiem :mrgreen:.
Mam nawet dwa ale jednego mi kuzynek załatwił jak mi kwiatki podlewał. Tak więc zostawiłem go sobie na części bo środek się nie nadaje.
Nie pamiętam co tam było Wicher czy Orzeł właśnie.

uri
Posty: 72
Rejestracja: 2007-05-19, 13:03

#23 Post autor: uri » 2007-06-18, 18:32

Piterski pisze:Nie pamiętam co tam było Wicher czy Orzeł właśnie.
Wicher i Orzeł :), WIcher zajmował środek, a opracownie ORP Orzeł znajduje się na zewnętrznych ?hmm? chyba dwóch kartkach tj. deuga i ostatnia :). Mam i kiedyś na pewno się za niego zabiorę bo wszystko co polskie jest PIĘKNE :).

Awatar użytkownika
Glutation
Posty: 38
Rejestracja: 2007-06-20, 10:46
Lokalizacja: Łódź

#24 Post autor: Glutation » 2007-06-20, 11:17

Cześć,

...a to Cię Drogi JaCkyLu wywiało z U-bootem ;-) Wytropiłem Cię jednak i pragnę pochwalić: podoba mi się Twoja praca. Ciekawe, co to za sekret Piterski zdradził ;)

Pozdrawiam
Łukasz

ODPOWIEDZ

Wróć do „Karton i Papier”