Macgyver się chowaOSTOJA pisze:Na zdjęciu macie moje "przyrządy". Na gąbkę umieszczoną w zlewie kuchennym kładę kawałek folii przytykam czymś obłym (do szybek Wilgi jak na razie używałem widocznego klosza i żarówki) całość polewam wrzątkiem prosto z czajnika (to obłe też musi być gorące) a potem kolistymi ruchami wgniatam folię przedmiotem obłym w gąbkę jak trochę wystygnie mam gotową wygniecioną szybkę - proste? Pozdrawiam
[R/G] PZL-104 Wilga GPM 3/1998 [KONKURS]
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Raczej nie, bo będę miał kłopoty z przednią szybą. Kolory zgrały się na lewej burcie, na prawej nie.Ceva pisze:A może lepiej skrócić poszycie na grzbiecie kadłuba?
"Obce pióro" to raczej określenie stolarskie, co ma do modelu to nie bardzo wiem.edipodium pisze:zainteresowałeś mnie tą metodą "obcego pióra"
Zapewne chodzi o metodę klejenia segmentów poszycia na jedną wręgę plus sklejka, tak przynajmniej ja to interpretuję.OSTOJA pisze:"Obce pióro" to raczej określenie stolarskie, co ma do modelu to nie bardzo wiem.
A to w takim razie to co innego. Chciałem sprawdzić jak to wychodziło na mojej Wildze, ale okazało się że już dawno wylądowała w koszu.OSTOJA pisze:Kolory zgrały się na lewej burcie, na prawej nie.
Jest tak jak powiedział Ceva - nazwa to nazwa i łapanie za słówka nie ma sensu, chyba, że Mój Drogi, pragniesz dalej pogrywać w krótkich majtkach, to proszę bardzo.
Zamiast dwóch wręg wkleja się jedną, a segmenty skleja się paskiem łączącym (tym "obcym piórem") - często przed wklejeniem wręg. Zasadą jest uprzednie bardzo dobre wyprofilowanie segmentów - wręga ma tylko usztywnić wszystko, a nie profilować za nas.
Pomysł Cevy na naprawę jest dobry, ale do tego trzeba większych umiejętności. Jestem za tym, żeby Ostoja robił swoje - już są postępy z retuszem i fotkami - wszystko po kolei.
TAD
Zamiast dwóch wręg wkleja się jedną, a segmenty skleja się paskiem łączącym (tym "obcym piórem") - często przed wklejeniem wręg. Zasadą jest uprzednie bardzo dobre wyprofilowanie segmentów - wręga ma tylko usztywnić wszystko, a nie profilować za nas.
Pomysł Cevy na naprawę jest dobry, ale do tego trzeba większych umiejętności. Jestem za tym, żeby Ostoja robił swoje - już są postępy z retuszem i fotkami - wszystko po kolei.
TAD










