Niestety to nie ja go brudziłem. Ja osobiście nie lubię "brudnych" modeliOSTOJA pisze:już zdążyłeś "pobrudzić", czy to pobrudzone "projektowo"?

To może być trochę trudne więc musisz mi wierzyć na słowo. Tragedii nie ma, a po lakierze matowym wręcz może być niedostrzegalne.OSTOJA pisze:Odgniecinych żeber nie zauważyłem, może jak byś zrobił zdjęcie tak by były widoczne refleksy na powierzchni skrzydła to może byłyby widoczne, normalnie patrząc nic nie widać.
A teraz kolejny odcinek relacji.
Po przyklejeniu skrzydeł do kadłuba ( coś mi ciasno pasowały w rejonie oprofilowania krawędzi spływu ) przyszedł na część silnikową. Szkielet miałem już wycięty na początku budowy więc montaż był błyskawiczny.

Jak widać ( po odcięciu fragmentu szkieletu z przodu ) zdecydowałem się na imitację chłodnicy oleju w wersji full wypas i tu nastąpił największy dotąd zgrzyt

Jak wspominałem wcześniej montaż przedniej części szkieletu nie był możliwy bez użycia nożyka do wycięcia fragmentu wypustek.

Szkielet w trakcie przyklejania trochę za bardzo prężył w dół, ale trochę gluta i był już na swoim miejscu.
O chłodnicy czas więc parę słów napisać.
Po pierwsze myślałem że jej montaż będzie łatwiejszy bo żeberka będą miały taki kształt że sklejenie ich razem ze sobą ( naprzemiennie element wysoki i niski ) da efekt szczebelków chłodnicy. Nic z tego dałem się nabrać i trzeba było przykleić je indywidualnie w odstępach co ok. 0,2 mm do wnęki chłodnicy. I tu pies jest pogrzebany


Zostały mi dwa elementy do przyklejenia, a miejsc na nie jest cztery

Proszę sobie policzyć.

Namęczyłem się jak ch***** ( nazwa choroby ) i wszystko na marne

Mam teraz dwa wyjścia zrezygnować z imitacji chłodnicy, albo spróbować odkleić ( klejone BCG ) te żeberka i zamocować je ponownie pomijając po jednym skrajnym elemencie.
Dla relaksu skleiłem ostatni element brzucha Morane'a



Następnie zacząłem oklejać przód modelu. Idzie dobrze



Nie ustrzegłem się powstania małych szczelin tuż nad skrzydłami, ale cóż za wysokie progi...
Mam już też prawie gotową "brodę" pod silnikiem, ale o tym już następnym razem tym czasem dalej gapię się na chłodnicę i spróbuję ją zmusić siłą woli do naprawienia się

CDN...