[Relacja] Mig-21 MF z Fly Model nr 127
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Ostoja masz rację, ale mi to osobiście nie przeszkadza ,a producenta to raczej już nie interesuje bo z tego co wiem ma w tej chwili inne poważniejsze problemy niż pomylone szachownice w modelu ,wydanym ładne parę lat temu.
Możliwe ,że było to celowe niedopatrzenie bo z tego co znalazłem to ten samolot z numerem 8706 zaczął swoją służbę w Zegrzu Pomorskim gdzieś na początku lat 80-tych i po jakimś czasie trafił do Poznania gdzie zdaje mi się był używany po 93 roku gdy zmieniono oznaczenie szachownic. Może to taki nie zamierzony lub tak ,sposób na ukazanie jak długo ten typ samolotu był używany w naszym wojsku
.
W każdym razie mnie to nie przeszkadza.
Edipodium cierpliwości
wszystko robię powoli i duuuużo pasuję. Dzięki chłopaki za wsparcie.
Pozdrawiam
Możliwe ,że było to celowe niedopatrzenie bo z tego co znalazłem to ten samolot z numerem 8706 zaczął swoją służbę w Zegrzu Pomorskim gdzieś na początku lat 80-tych i po jakimś czasie trafił do Poznania gdzie zdaje mi się był używany po 93 roku gdy zmieniono oznaczenie szachownic. Może to taki nie zamierzony lub tak ,sposób na ukazanie jak długo ten typ samolotu był używany w naszym wojsku

W każdym razie mnie to nie przeszkadza.
Edipodium cierpliwości

Pozdrawiam
Witam,
Uff wreszcie skończyłem skrzydła. Ciężki i chyba najtrudniejszy etap budowy mam już za sobą. Trochę czasu mi to zajęło, ale sukcesywnie i powoli pracowałem nad tymi skrzydełkami. Jak wyszło sami oceńcie. Nie obyło się bez drobnych problemów. Na zdjęciach poniżej widać szkielet skrzydła gdzie oznaczyłem na czerwono miejsca które wymagały interwencji skalpela bo poszycie nie chciało ładnie się ułożyć i zgrać ze szkieletem. Były też pewne problemy ze swobodnym wychylaniem się lotek i klap więc poszycie też wymagało lekkich korekt co widać na drugim zdjęciu . Miejsca interwencji skalpela zaznaczyłem na zielono.
Trochę zbliżeń i widok ogólny. Podsumowując ten etap jest bardzo wymagający i trzeba bardzo powoli i dużo przymierzać . Mimo kilku koniecznych poprawek to jednak skrzydła w tym modelu są bardzo ładnie i dokładnie spasowane. No i powoli nasz ołóweczek przyobleka się w sylwetkę rasowego myśliwca:).

Pewnie niektórych zaciekawi dlaczego na szkielecie jest przyklejony papier toaletowy. Sprawa jest prosta , nie wzmacniałem poszycia brystolem , ale zastosowałem właśnie papier toaletowy co moim zdaniem ma taki sam efekt . Myślę ,że papier do pupy:) bardzo ładnie sprężynuje i nie pozwala na zapadanie się poszycia.
Pozdrawiam
Uff wreszcie skończyłem skrzydła. Ciężki i chyba najtrudniejszy etap budowy mam już za sobą. Trochę czasu mi to zajęło, ale sukcesywnie i powoli pracowałem nad tymi skrzydełkami. Jak wyszło sami oceńcie. Nie obyło się bez drobnych problemów. Na zdjęciach poniżej widać szkielet skrzydła gdzie oznaczyłem na czerwono miejsca które wymagały interwencji skalpela bo poszycie nie chciało ładnie się ułożyć i zgrać ze szkieletem. Były też pewne problemy ze swobodnym wychylaniem się lotek i klap więc poszycie też wymagało lekkich korekt co widać na drugim zdjęciu . Miejsca interwencji skalpela zaznaczyłem na zielono.


Trochę zbliżeń i widok ogólny. Podsumowując ten etap jest bardzo wymagający i trzeba bardzo powoli i dużo przymierzać . Mimo kilku koniecznych poprawek to jednak skrzydła w tym modelu są bardzo ładnie i dokładnie spasowane. No i powoli nasz ołóweczek przyobleka się w sylwetkę rasowego myśliwca:).








Pewnie niektórych zaciekawi dlaczego na szkielecie jest przyklejony papier toaletowy. Sprawa jest prosta , nie wzmacniałem poszycia brystolem , ale zastosowałem właśnie papier toaletowy co moim zdaniem ma taki sam efekt . Myślę ,że papier do pupy:) bardzo ładnie sprężynuje i nie pozwala na zapadanie się poszycia.
Pozdrawiam
Z tą "symetrycznością" modelu to chyba jest tak, że projektant projektuje lewą stronę lub prawą a później komputerowo tworzy symetryczne części jak odbicie lustrzane. Tyle, że potem zapomina obrócić szachownice na skopiowanych symetrycznie elementach o 90 stopni. Przy innych insygniach państwowych tego problemu jak przy szachownicach nie ma, takie insygnia jak angielskie, rosyjskie, francuskie czy amerykańskie itd są oczywiście symetryczne. 

Witam,
W dzisiejszej odsłonie nie będzie już tak różowo i ładnie. Ale zacznę od początku. Po skrzydełkach zabrałem się za stery wysokości i tu by nie było żadnych uwag gdyby nie dwie sprawy. Pierwsza ,drobna sprawa, ( na zdjęciu czerwone zakreskowane pole) poszycie oprofilowania nasady mocowania sterów wysokości(cz.53g,h) wychodzi mi ,że jest za szerokie o jakieś 0,8mm. Radzę skopiować część chyba 53f lub e bo już nie pamiętam
i podkleić ja na karton 0,8mm, dokleić jako trzeci element i problem zniknie. Drugą sprawą jest szczelina jaka powstaje pomiędzy oprofilowaniem doklejanym do kadłuba a sterem wysokości. Mimo starań powstaje zbyt duża szczelina i stery poruszają się swobodnie. Aby ograniczyć ten ruch doklejałem z zapasu koloru do cz. 53b lub 53c dodatkowe paski papieru i teraz nie ma problemu ze zwisającymi sterami.

Dalej postanowiłem zabrać się za kabinę. Na pierwszy ogień poszedł fotel. Tu mam taka uwagę ,że do końca nie jestem pewien czy to co pokazuje jest sklejone zgodnie z tym co autor miał na myśli. Naprawdę miałem duże problemy z odczytaniem o co autorowi na rysunkach fotela chodzi. Nie będę już wchodził w szczegóły bo się jeszcze okaże że ja zbyt tępy jestem aby zrozumieć te kilka rysunków
. Fotel powstał intuicyjnie i go pomalowałem bo niestety w modelu właśnie elementy składające się na fotel są najgorzej wydrukowane z bardzo poważnymi przesunięciami koloru. A oto co mi powstało.
No i teraz czas na najważniejszą kaszanę jaką sobie sprawiłem w tym modelu,a jaką jest ruchoma owiewka. Po pierwsze bardzo mi się nie podobało jak autor zaproponował wykonanie zawiasów na jakich owiewka miała się opierać i poruszać. Na zdjęciu widać to jako odwrócone T. Żadne druciki tak połączone SG na pewno by nie wytrzymały otwierania i zamykania tak ciężkiej owiewki dlatego postanowiłem przykleić całe boczne oprofilowanie owiewki i w ten sposób mieś stabilny „zawias” z papieru. Podczas pasowania tej owiewki musiałem dużo przycinać pleksi i część 9h bo tył owiewki opierał mi się na wręgach 7b i 23e które już nawet w relacji pokazywałem . Niestety kilka razy skalpel mi się omsknął co zaznaczyłem czerwona strzałką . No i druga czerwona strzałka pokazuje co mi powstaje kiedy zamknę owiewkę. Piękna szpara no nie?
. I dlatego w tym miejscu nie polecam wykonywać w tym modelu ruchomej owiewki. Wygląda to jak widać, a naprawdę świetnie pasowała owiewka kiedy ją przymierzałem jako jeden element, zamknięty.
Dlatego ten model będzie stał na prezentacjach z otwartą owiewką gdzie trochę mniej widać tą kaszanę jaką wykonałem. Na pierwszym zdjęciu strzałki pokazują jak autor zaproponował wykonanie zamków od zamknięcia. Mają to być dwa druciki tylko moje wątpliwości dotyczyły ich mocowania. Miały one się znaleźć pomiędzy dwoma papierkami(cz.9i i 9h)co widać na zdjęciu. Można było zastosować cieńszy drucik ale jestem ciekawy ile otwarć by one wytrzymały i ile razy trzeba by je było prostować. Jeśli jednak ktoś by chciał wykonać to jak należy to proponuje podkleić 9i na karton 1mm i w tym dopiero wykonać otwory na druciki-zamki(teraz jestem mądry
. W tym miejscu jeszcze raz nie polecę wykonania ruchomej owiewki. Otwartej- tak, zamkniętej - tak ,ale ruchomej mówię kategoryczne NIE.
Na koniec powiem ,że jestem zdegustowany swoją pracą i jej efektem. Tak wiem więcej pozytywnych myśli, ech.... szkoda już słów .A tak , czyli najlepiej prezentuje się ten model. Im dalej tym lepiej

Ostoja dokładnie to samo chciałem jeszcze napisać, że ta druga szachownica powstała jako lustrzane odbicie nie poprawione przez autora. Dziękuje kolegom za kibicowanie i trzymanie za mnie kciuków. To pomaga
Pozdrawiam
W dzisiejszej odsłonie nie będzie już tak różowo i ładnie. Ale zacznę od początku. Po skrzydełkach zabrałem się za stery wysokości i tu by nie było żadnych uwag gdyby nie dwie sprawy. Pierwsza ,drobna sprawa, ( na zdjęciu czerwone zakreskowane pole) poszycie oprofilowania nasady mocowania sterów wysokości(cz.53g,h) wychodzi mi ,że jest za szerokie o jakieś 0,8mm. Radzę skopiować część chyba 53f lub e bo już nie pamiętam




Dalej postanowiłem zabrać się za kabinę. Na pierwszy ogień poszedł fotel. Tu mam taka uwagę ,że do końca nie jestem pewien czy to co pokazuje jest sklejone zgodnie z tym co autor miał na myśli. Naprawdę miałem duże problemy z odczytaniem o co autorowi na rysunkach fotela chodzi. Nie będę już wchodził w szczegóły bo się jeszcze okaże że ja zbyt tępy jestem aby zrozumieć te kilka rysunków






No i teraz czas na najważniejszą kaszanę jaką sobie sprawiłem w tym modelu,a jaką jest ruchoma owiewka. Po pierwsze bardzo mi się nie podobało jak autor zaproponował wykonanie zawiasów na jakich owiewka miała się opierać i poruszać. Na zdjęciu widać to jako odwrócone T. Żadne druciki tak połączone SG na pewno by nie wytrzymały otwierania i zamykania tak ciężkiej owiewki dlatego postanowiłem przykleić całe boczne oprofilowanie owiewki i w ten sposób mieś stabilny „zawias” z papieru. Podczas pasowania tej owiewki musiałem dużo przycinać pleksi i część 9h bo tył owiewki opierał mi się na wręgach 7b i 23e które już nawet w relacji pokazywałem . Niestety kilka razy skalpel mi się omsknął co zaznaczyłem czerwona strzałką . No i druga czerwona strzałka pokazuje co mi powstaje kiedy zamknę owiewkę. Piękna szpara no nie?



Dlatego ten model będzie stał na prezentacjach z otwartą owiewką gdzie trochę mniej widać tą kaszanę jaką wykonałem. Na pierwszym zdjęciu strzałki pokazują jak autor zaproponował wykonanie zamków od zamknięcia. Mają to być dwa druciki tylko moje wątpliwości dotyczyły ich mocowania. Miały one się znaleźć pomiędzy dwoma papierkami(cz.9i i 9h)co widać na zdjęciu. Można było zastosować cieńszy drucik ale jestem ciekawy ile otwarć by one wytrzymały i ile razy trzeba by je było prostować. Jeśli jednak ktoś by chciał wykonać to jak należy to proponuje podkleić 9i na karton 1mm i w tym dopiero wykonać otwory na druciki-zamki(teraz jestem mądry




Na koniec powiem ,że jestem zdegustowany swoją pracą i jej efektem. Tak wiem więcej pozytywnych myśli, ech.... szkoda już słów .A tak , czyli najlepiej prezentuje się ten model. Im dalej tym lepiej


Ostoja dokładnie to samo chciałem jeszcze napisać, że ta druga szachownica powstała jako lustrzane odbicie nie poprawione przez autora. Dziękuje kolegom za kibicowanie i trzymanie za mnie kciuków. To pomaga

Pozdrawiam
Witam,
Dawno mnie tu nie było i chyba już czas coś pokazać. Mimo braku czasu coś tam sukcesywnie doklejam. Dzisiaj wreszcie udało mi się dokleić osłony podwozia i z rozpędu dokleiłem też już o wiele wcześniej przygotowane hamulce aerodynamiczne. Jak widzicie koła jak zwykle są kupne , drewniane bo ja to taki leniuszek jestem
Czy miałem jakieś problemy?. Chyba raczej nie .Sam popełniłem kilka błędów np. pomyliłem i odwrotnie stronami przykleiłem pokrywę głównego podwozia(cz35j). Jest to tak drobna pomyłka ,że można ją tylko po małej kropce poznać
.
Ogólnie jak patrzę na to co powstaje to dochodzę do wniosku ,że nie za bardzo mi to wychodzi. Może po Porąbce gdzie się napatrzyłem na modele zbyt krytycznie podchodzę do swojej pracy, ale co to za modelarz który nie pokręci nosem na swoje dzieło. Jakby tak nie było to patrząc na model tylko siebie bym widział
.
Trzeba by już powoli kończyć ten model. Zostało mi jeszcze tylko wykonać hamulec tylny i podwieszenia no i oczywiście kilka duperelek . A na razie kilka zdjęć z pracy nad podwoziem.

A tak się całościowo prezentuje nasz ołóweczek.

Dzięki chłopaki za wsparcie. Może macie rację ,że tak strasznie ta kabinka nie wygląda ale jestem zdegustowany tym że sam siebie nie posłuchałem i wykonałem ją otwieraną gdzie coś mi mówiło ,że to nie będzie to. No ale mam nauczkę na przyszłość. Kiedyś ten model wykonam jeszcze raz bez ruchomej kabiny.Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam
Dawno mnie tu nie było i chyba już czas coś pokazać. Mimo braku czasu coś tam sukcesywnie doklejam. Dzisiaj wreszcie udało mi się dokleić osłony podwozia i z rozpędu dokleiłem też już o wiele wcześniej przygotowane hamulce aerodynamiczne. Jak widzicie koła jak zwykle są kupne , drewniane bo ja to taki leniuszek jestem


Ogólnie jak patrzę na to co powstaje to dochodzę do wniosku ,że nie za bardzo mi to wychodzi. Może po Porąbce gdzie się napatrzyłem na modele zbyt krytycznie podchodzę do swojej pracy, ale co to za modelarz który nie pokręci nosem na swoje dzieło. Jakby tak nie było to patrząc na model tylko siebie bym widział

Trzeba by już powoli kończyć ten model. Zostało mi jeszcze tylko wykonać hamulec tylny i podwieszenia no i oczywiście kilka duperelek . A na razie kilka zdjęć z pracy nad podwoziem.








A tak się całościowo prezentuje nasz ołóweczek.


Dzięki chłopaki za wsparcie. Może macie rację ,że tak strasznie ta kabinka nie wygląda ale jestem zdegustowany tym że sam siebie nie posłuchałem i wykonałem ją otwieraną gdzie coś mi mówiło ,że to nie będzie to. No ale mam nauczkę na przyszłość. Kiedyś ten model wykonam jeszcze raz bez ruchomej kabiny.Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam
OSTOJA, masz dobre oko
ale nie sam nos jest opuszczony tylko cała sylwetka samolotu. Stało się tak po dorobieniu podwozia. Przednia stójka wyszła tak jakby przysiadła na pneumatyku. W tej chwili Mig wygląda jak przyczajony myśliwy
Co do kabinki to myślałem co nieco o jej odcięciu i ponownym jej przyklejeniu tylko już na stałe ,ale uznałem jednak ,że zostawię tak jak jest. Oczywiście model będzie prezentowany z otwartą kabiną tak jak tutaj. Zamykam ją bo ciężko by było mi operować modelem w czasie sklejania.A oczywiście stożek jest ruchomy, wysuwany.

Pozdrawiam


Co do kabinki to myślałem co nieco o jej odcięciu i ponownym jej przyklejeniu tylko już na stałe ,ale uznałem jednak ,że zostawię tak jak jest. Oczywiście model będzie prezentowany z otwartą kabiną tak jak tutaj. Zamykam ją bo ciężko by było mi operować modelem w czasie sklejania.A oczywiście stożek jest ruchomy, wysuwany.



Pozdrawiam
Właśnie chodziło mi o cały samolot a nie o fragment nosa. Zapomniałem dopisać byś zrobił zdjęcie w płaszczyznie skrzydeł z osia obiektywu pokrywającą się ze spływem skrzydła. Zazwyczaj w takiej pozycji jak Twój MiG znajduje się samolot na ziemi przy uruchomionych hamulcach i pełnym ciągu silnika. Pozdrowienia.
Witam,
Dzisiaj tak na szybko i tylko podwieszenia pokażę. Już kilka osób delikatnie do mnie zapukało z pytaniem gdzie galeria końcowa
,ale musicie wiedzieć ,że dopiero dzisiaj udało mi się oficjalnie skończyć model. Zanim wstawię galerię końcową model musi być jeszcze polakierowany więc dajcie mi jeszcze trochę czasu
.
Co do uzbrojenia to raczej nie było większych kłopotów. Tylko w jednej parze rakiet musiałem trochę zmienić miejsce mocowania tzw. żyroskopu stabilizacyjnego (takie srebrne kółeczko) ze względu na błędne miejsce jego mocowania.

W modelu jest możliwość wykonania kilku wersji uzbrojenia. Ja wybrałem typowy układ dla rasowego myśliwca
czyli dużo rakiet. Można jeszcze było wykonać wersję z zasobnikami pocisków niekierowanych no i typowo bombowy wariant , ale jakoś te inne opcje mniej mi się podobały. Oczywiście bardzo prosto można wykonać te podwieszenia jako wymienne. I tak jest teraz u mnie. Można je zdejmować i wymieniać tylko mi się już zasobników i bombek nie chciało wykonywać
więc tylko rakiety można sobie zdemontować.

Jeśli chodzi o tzw. duperelki to wszystkie mam już na miejscu i też brak uwag do ich sklejalności. W modelu można jeszcze wykonać zbiornik podwieszany pod kadłubowy ,ale ze względu na to ,że mam wychylone hamulce aerodynamiczne taka opcja musi odpaść. Przy podwieszanym zbiorniku nie było możliwości wypuszczenia hamulców.
Ok., koniec gadania, za kilka dni będzie następny wpis , który będzie już końcowym ,oczywiście z galerią
.
Pozdrawiam
Dzisiaj tak na szybko i tylko podwieszenia pokażę. Już kilka osób delikatnie do mnie zapukało z pytaniem gdzie galeria końcowa


Co do uzbrojenia to raczej nie było większych kłopotów. Tylko w jednej parze rakiet musiałem trochę zmienić miejsce mocowania tzw. żyroskopu stabilizacyjnego (takie srebrne kółeczko) ze względu na błędne miejsce jego mocowania.

W modelu jest możliwość wykonania kilku wersji uzbrojenia. Ja wybrałem typowy układ dla rasowego myśliwca




Jeśli chodzi o tzw. duperelki to wszystkie mam już na miejscu i też brak uwag do ich sklejalności. W modelu można jeszcze wykonać zbiornik podwieszany pod kadłubowy ,ale ze względu na to ,że mam wychylone hamulce aerodynamiczne taka opcja musi odpaść. Przy podwieszanym zbiorniku nie było możliwości wypuszczenia hamulców.
Ok., koniec gadania, za kilka dni będzie następny wpis , który będzie już końcowym ,oczywiście z galerią

Pozdrawiam