olinowanie stałe skończone, paduny i sztagi zamontowane dość szybko bo wystarczył jeden dzień, ale wyblinki to zupełnie inna bajka. Spędziłem nad nimi jakieś czterdzieści godzin mozolnego dziergania.
Ściągacze want i padun wykonałem z taśmy izolacyjnej a jak uznałem, że izolacja to słaby pomysł zacząłem wykonywać z kartki papieru, zwiniętej w tulejkę. Wiem, że powinienem być konsekwentny w wykonaniu ale zdarza się, że szukam w miarę najlepszych rozwiązań.
Wielu elementów nie przyklejałem, np. relingów. Zamontowane będą na koniec budowy. Podejrzewam, że gdybym je teraz zrobił, to zrywał bym, gdybym zaczął wieszać żagle, ponieważ wiele lin będzie montowanych do pokładu, więc reling by tylko utrudniał montaż. To samo dotyczy radarów i innych drobniejszych elementów.
Tak prezentuje się model na chwilę obecną:












PZDR