[Relacja] Fokker F.VIIb/3m wersja bombowa, Orlik 11/2011.

[OSTOJA]

Skrzydełko oklejone. Trochę trzeba było tu i ówdzie podciąć, niedużo ale jednak.

[adamos13]

Piękna robota. Może to tylko złudzenie ale Sprawdź symetryczność przyklejonych skrzydeł względem kadłuba.

[OSTOJA]

Nie bój żaby, skrzydełko jeszcze nie przyklejone.

[OSTOJA]

Skrzydełko skończone. W końcówkach coś się autorowi nie udało:



Ale to się dało łatwo naprawić:



Kompletne skrzydełko, jeszcze nie wklejone.

[OSTOJA]

Wiatrochron, łatwo nie było ale się udało.



Teraz Fokkerek musi przyzwyczajać się do ściany a ja biorę się za silniki i całą druciarnię.

[OSTOJA]

Gondole. Teraz podwozie czyli dość skomplikowana drutologia.

[OSTOJA]

Podwozie. Nie znalazłem jakiejkolwiek informacji o średnicach potrzebnych drutów, grubości dobieram wg własnego widzimisię patrząc na dostępne mi zdjęcia. Mam nadzieję, że chociaż długości drutów są podane prawidłowo.

[OSTOJA]

Podwozia ciąg dalszy.

[OSTOJA]

Podwozie prawie, prawie. Wahacze okleiłem kolorem.

[OSTOJA]

Podwozie gotowe.

[OSTOJA]

Gondole też zamocowane, lekko nie było tym bardziej, że miałem tylko stalowe druty 1 mm i 1,2 mm. Drutologia zakończona, teraz tylko pomalować.

[OSTOJA]

Udało się wszystkie druty pomalować.

[OSTOJA]

Bomby. Zastanawiam się nad ich pomalowaniem, dlatego nie maja żółtych "dziubków".

[OSTOJA]

Bombki, mam nadzieję, że nie wybuchną.

[OSTOJA]

Zabrałem się za sterowanie.



Przyciąłem skośnie części 20. Wkleję je na samym końcu po śmigłach, bo może się okazać tak jak u Cevy, że śmigła nie będą się mogły obracać.



Zamiast "haczyków" zaproponowanych przez autora:



Narobiłem z końcówek szpilek i izolacji takie przelotki:



Teraz "tylko" pomalować: