[samoloty z silnikiem tłokowym-konkurs] Bf-109 F4 TROP
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Jak byś to nanosił miękkim pędzlem to podejrzewam, że efekt byłby o niebo lepszy.
I miałbyś nad tym większą kontrolę.
Nie czepiam się modelu wczoraj na QWKAK-u miałem okazje powymieniać się opiniami o podejściu do modeli i ok. podoba ci się tak jak jest spoko. Każdy ma prawo kleić według własnego upodobania. na forum warto to czasem jednak zaznaczyć bo potem mówią, że "się człowieka czepiają"
I miałbyś nad tym większą kontrolę.
Nie czepiam się modelu wczoraj na QWKAK-u miałem okazje powymieniać się opiniami o podejściu do modeli i ok. podoba ci się tak jak jest spoko. Każdy ma prawo kleić według własnego upodobania. na forum warto to czasem jednak zaznaczyć bo potem mówią, że "się człowieka czepiają"
Spoko;] Metoda z pałeczką do ucha była niewypróbowana, myślałem że jest to dobre narzędzie.
A że lubię modele ze śladami eksploatacji to już zaznaczałem, zarówno w tej jak i w innych relacjach.
Z tymi śladami problem jest taki, że łatwo przesadzić, między walorką a demolką jest bardzo cieniutka granica
Pozdrawiam!
A że lubię modele ze śladami eksploatacji to już zaznaczałem, zarówno w tej jak i w innych relacjach.
Z tymi śladami problem jest taki, że łatwo przesadzić, między walorką a demolką jest bardzo cieniutka granica

Pozdrawiam!
Załóżmy że natknął sie na Cyrk Skalskiego
i troszku go postrzelali... Wiem wiem, naciągana teoria, nawet bardzo, ale okopceniami to raczej trudno to nazwać... Za duużo. Wygląda jakby komora spalania była obok kadłuba a silnik palił jakas koszmarna mieszankę
A mam jeszcze pytanie co do końcówek skrzydeł...zaoblałeś je choć trochę? Wyglądaja jak całkowicie płaskie paski sklejone ze sobą....


A mam jeszcze pytanie co do końcówek skrzydeł...zaoblałeś je choć trochę? Wyglądaja jak całkowicie płaskie paski sklejone ze sobą....
Stachoo - przede wszystkim suchej pasteli nie "skrobie się" nożykiem, tylko ściera się ją papierem ściernym na pył. Po drugie - nie pałeczką lecz cienkim pędzelkiem i nadmiar należy usuwać, a nie wcierać. Trochę przesadziłeś.
Chiciałbym zwrócić uwagę na coś jeszcze - mianowicie na końcówkach skrzydeł są nacięcia nie po to, żeby tylko przeciąć papier. Dzięki nacięciom powinieneś wyprofilować zaokrąglone końcówki - w przeciwnym razie nie ma sensu czegokolwiek rozcinać. Naprawdę - działaj wolniej i staranniej.
Liczę, że model dokończysz, a wnioski zastosujesz przy następnym.
Pozdrawiam
TAD
Chiciałbym zwrócić uwagę na coś jeszcze - mianowicie na końcówkach skrzydeł są nacięcia nie po to, żeby tylko przeciąć papier. Dzięki nacięciom powinieneś wyprofilować zaokrąglone końcówki - w przeciwnym razie nie ma sensu czegokolwiek rozcinać. Naprawdę - działaj wolniej i staranniej.
Liczę, że model dokończysz, a wnioski zastosujesz przy następnym.
Pozdrawiam
TAD
Dokładniej to chodziło mi o brudzenie w znaczeniu ogólnym. Oleje, smary itp. stosuje sie nie tylko w silniku, ale i w paru innych miejscach, podwozie, cały płat ma pokaźną mechanizacje. A tak swoją drogą to z tego 35 litrowego DB 601 chodzącego na dosyć nisko oktanowym paliwie to może trochę zadymićPiterski pisze:Z pewnością z niemieckich silników lotniczych olej lał się strumieniamiPiasek miesza się z wyciekającym olejem![]()
Co tam olej wtryskiwacze mu lały i wyrzucał niespalone paliwo razem ze spalinami.

Ten post powinien tutaj pojawić się około trzech lat temu. Budowa Messerschmitta stanęła wtedy w miejscu i model przeleżał około roku w szufladzie. Dokończyłem go latem 2009 roku i od tego czasu stoi na półce. Ostatnio odkryłem, że jest tutaj relacja i postanowiłem ją zakończyć wrzucając tutaj spóźnioną galerię. Model nie należy do udanych, ale ważne, że zrobiony do końca. Z tego co pamiętam starałem się doczyścić przesadne brudzenie. Jak widać terpentyna trochę pomogła, ale całość nie zeszła. Zapraszam do oglądania zdjęć, więcej jest tutaj.










