Żeby nie było, że nic się nie dzieje . Rozpocząłem proces ''oklejania'' pięter. Na początek wykonałem 'poprzeczki', które mają spełnić dwa zadania: zapobiegną ewentualnemu 'zwichrowaniu' się pokładów i dzięki nim zostanie zachowana taka sama odległość między piętrami.
No stoczniowcy znów ruszyli do roboty.
Pokład długaśny, robi wrażenie. Tylko te poprzeczki pomiędzy pokładami wydają się trochę krzywe, chyba że to przekłamanie aparatu albo tak ma poprostu być...?
Ps: Co do tych orurowań: nie wiesz, czy nas sprawdzasz?
Mostek kapitański zbudowany. Teraz jak widać na zdjęciach zabrałem się za kominy a właściwie to za jeden . Jak budowa pierwszego zakończy się pomyślne, to pozostałe wykonam seryjnie
