Po dosyć długiej przerwie w końcu udało mi się znaleźć trochę czasu na popracowanie przy modelu. Na szczęście relacja nie została aż tak mocno zakopana, więc bez problemu dało się odszukać.
Przez czas od poprzedniego postu powstał całkiem nowy przód, z nowej wycinanki. Sposób klejenia poszycia podejrzałem w którejś relacji na sąsiednim forum. I nawet jestem zadowolony z efektów, jest o niebo lepiej niż poprzednio. Poszczególne elementy poszycia klejone za pomocą butaprenu i trapezowych sklejek, wręgi wklejone na końcu. Jako ciekawostka, cały czas używam tych samych wręg, więc to już ich 3cie poszycie

Pod spodem pierwszego segmentu wyciąłem taki malutki pyszczek, co by jaczek mógł się czasem odezwać

Wnęki na lufy karabinów wycięte po sklejeniu nowym ostrzem olfy też wyszły lepiej niż poprzednio. W niektórych miejscach, zwłaszcza na połączeniu nowego przodu ze starą częścią kadłuba, czeka mnie jeszcze retusz, ale to potem. Trochę dały mi się we znaki rurki wydechu, nie nadaję się do tak małych elementów zwijanych, cały dzień mi zajęło sklejenie tych dwunastu kolanek. Obłe osłony karabinów na górze kadłuba odrysowałem na części poszycia segmentu kabiny dla drugiego malowania i wytłoczyłem, w ten sposób nie mają nacięć i są jednolite. Oprócz przodu skleiłem jeszcze takie dwa cosie pod kadłubem i lotki. Do końca zostało jeszcze podwozie, śmigło i owiewka kabiny, do 2013 powinienem się wyrobić
Sposób klejenia poszycia:
A tego nie lubię:
A tu nowy przód, bez krowich żeber:
Podkadłubowe cosie dwa:
Lotki:
Ciąg dalszy jeszcze kiedyś nastąpi
