[Relacja] Polikarpow I-16 MM 09/65

Sklejamy karton i papier... - Modelarstwo kartonowe

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Bullet_
Posty: 147
Rejestracja: 2009-12-30, 18:41
Lokalizacja: Hrubieszów

[Relacja] Polikarpow I-16 MM 09/65

#1 Post autor: Bullet_ » 2010-07-14, 17:59

Witam w relacji typowo odpoczynkowej. Po sklejeniu kilku MM-ów oraz zaczęciu o wiele trudniejszego modelu tego typu rzeczy nie są dla mnie wyzwaniem. Odnośnie MiGa - ze względu na niezbyt dogodne warunki (upały, pokój na poddaszu, niemożliwość znalezienia kąta na dole do śmiecenia i smrodzenia klejami) zawieszam prace nad nim do czasu ochłodzenia, czyli jesieni. Nie mam zamiaru mordować się nad nim, a model który zamierzam teraz zacząć jest praktycznie samosklejalny.

Dziś na warsztat trafia Polikarpov I-16 - wydany przez Małego Modelarza w numerze 9 w roku 1965. Autorem jest p. Bertold Kuszka. Skala typowa - 1:33 (w zasadzie idealnie tyle zapewne nie jest).

Obrazek

Skany z płyty CD zakupionej niegdyś w LOKu wydrukowałem na zwykłym brystolu. Nie zamierzam się bawić w impregnację, będzie jak jest. Nie wiem, ile czasu zajmie mi budowa, czy będzie trwała w miarę szybko i regularnie, czy może będzie się przeciągać... Zależy to głównie od chęci i warunków pogodowych, które niestety są fatalne i nie wpływają korzystnie na samopoczucie.


Dobra, ja tu gadam i gadam... Żeby nie było, że sama zapowiedź wrzucam coś, co przedstawi jakiś tam postęp z prac:

Obrazek

Przepraszam za jakość zdjęcia, przez te słońce niezbyt do tego są warunki. Tutaj same elementy składowe kadłuba - wycięte segmenty. Jak widać, króciutki to samolocik. O ile chęci będą pokuszę się o jakąś waloryzację - przydałaby mi się pomoc, jak wykonać np. ruchome powierzchnie sterowe, jak należy je poodcinać ze stateczników, jak posklejać, jak poprowadzić drut... Najlepiej wszystko na chłopi rozum, dokładnie od początku do końca, gdyż jestem zielony jeszcze dosyć :-P

Kolejne odcinki nastąpią wkrótce, pozdrawiam :D

Awatar użytkownika
Bullet_
Posty: 147
Rejestracja: 2009-12-30, 18:41
Lokalizacja: Hrubieszów

#2 Post autor: Bullet_ » 2010-07-16, 15:35

Witam.
Kolejna odsłona relacji. Nie wiele się wydarzyło, ruszyłem tylko kadłub co nieco.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W sumie do końca kadłuba brakuje dwóch segmentów, króciutki samolocik przecież. Jeśli chodzi o spasowanie - brak zarzutów co do segmentów. Schody zaczęły się z wręgami... Więc wręga, która służy również jako atrapa wnętrza jest za mała - i to o wiele. Musiałem obwinąć ją paskami z brystolu i to dwukrotnie. Tą różnicę widać w porównaniu z sąsiadującą wręgą, która powinna być bliźniacza.
Natomiast wręgi 3b i 4a - są za duże. Musiałem je sporo przeszlifować, aby weszły w segment numer 3. O ile wręga 3b w niego weszła, natomiast 4a, którą wstępnie przymierzałem w segment numer 4 nie bardzo chce wchodzić, zatem czeka mnie jeszcze jej przeszlifowanie. Co do uwag to będzie na tyle. Ciąg relacji nastąpi.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#3 Post autor: OSTOJA » 2010-07-16, 15:43

Życzę powodzenia. Szkoda, że nie zajrzałeś tutaj - to chyba lepiej spasowany model I-16 niż w MM. :roll: Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Bullet_
Posty: 147
Rejestracja: 2009-12-30, 18:41
Lokalizacja: Hrubieszów

#4 Post autor: Bullet_ » 2010-07-16, 16:05

Tak, znam te opracowanie już od dłuższego czasu. Jak dla mnie teraz pogoda w ogóle nie daje nic posklejać, zatem biorę się za proste modeliki. Między innymi przez to zawiesiłem poprzednią relację.

Awatar użytkownika
Bullet_
Posty: 147
Rejestracja: 2009-12-30, 18:41
Lokalizacja: Hrubieszów

#5 Post autor: Bullet_ » 2010-07-16, 20:57

Dzisiaj wracam ponownie ze zdjęciami - skorzystałem z wieczornego ochłodzenia i wymęczyłem do końca kadłub :-D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Przepraszam za jakość zdjęć - późna pora dosyć.
Jak pisałem wcześniej - trochę męki było z wręgą 4a, gdyż nie chciał pasować do niej segment numer 4, była za duża i to sporo. W końcu po dość długiej walce przekonałem ją do tego, aby zmieściła się w segment. Kolejna wręga, wraz ze stelażami stateczników była minimalnie za duża, lecz dosyć mała i gruba cześć zniechęciła mnie do oszlifowania. Jakoś wszystko wcisnąłem, dlatego widać lekkie wybrzuszenia. Nie zważam na nie, gdyż stateczniki wszystko pokryją.

Na dzisiaj to będzie tyle, pozdrawiam :lol:

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#6 Post autor: tad » 2010-07-19, 20:25

Bullet - powiem wprost: nie wiem, po co to kleisz. Niczego się na tym nie nauczysz, bo te stare wycinanki są projektowane całkowicie inaczej, niż się to dzisiaj robi. Już kiedyś była tu dyskusja o sensie klejenia takich uproszczonych modeli. Ani to nie wygląda dobrze (kanciaste, zły druk, uproszczone), ani nie rozwija. Klejenie MMów dla nauki nie oznacza, że trzeba się brać nawet za te najgorsze - niech to ma sens...
TAD

MrDarkenRahl
Posty: 121
Rejestracja: 2010-04-14, 16:25

#7 Post autor: MrDarkenRahl » 2010-07-19, 21:27

No wiesz, nawet jeśli Jemu to sprawia frajdę? To tak, jak by Tobie zabronić kleić nowych modeli, bo kiedyś projektowano inaczej :-D. Bullet_, życzę powodzenia w dalszym klejeniu ;-).

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#8 Post autor: tad » 2010-07-19, 22:25

Kolego - jeśli pasuje Ci bezmyślne zachwycanie się każdym "byle czym" oraz "jesteś, jaki jesteś" - a na dodatek to Ci nie przeszkadza, to szczere gratulacje. Ale nie wszyscy tak mają.
TAD

Awatar użytkownika
PACYKARZ
Posty: 216
Rejestracja: 2007-05-23, 11:13
Lokalizacja: Mała Moskwa

#9 Post autor: PACYKARZ » 2010-07-20, 08:27

[ciach]
Ostatnio zmieniony 2010-07-21, 21:34 przez PACYKARZ, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Bullet_
Posty: 147
Rejestracja: 2009-12-30, 18:41
Lokalizacja: Hrubieszów

#10 Post autor: Bullet_ » 2010-07-20, 10:15

Powiem wprost: kleję, bo lubię. I sprawia mi to frajdę. Mam niskie umiejętności, przyznam że problem sprawiają mi nawet najprostsze rzeczy. Przy klejeniu nie zamierzam się stresować, zamierzam się wprawiać na takich starociach - prostych, uproszczonych, nie zawsze dobrze spasowanych, ale mimo tego cieszących dla mnie oko. Na nowe opracowania przyjdzie jeszcze czas - gdy zdobędę umiejętności i chęci. Póki co będę kleił takiego typu rzeczy. Dobry przykład z mojej relacji MiGa - zabrałem się za opracowanie znacznie trudniejsze i co? Straciłem sporo nerwów i prawdopodobnie będę musiał zakupić nową wycinankę, jeśli zechcę to dokończyć. A taka wycinanka coś kosztuje, więc kwestia finansowa. Szkoda wyrzucać mi pieniądze w błoto.
Będę kleił to co mi się podoba. W końcu modelarstwo ma być frajdą, nieprawdaż?
Nie chce mi się zbytnio na ten temat rozpisywać, bo nie temu te forum służy.

PS. TAD, jak Ci przeszkadza w czymś konkretnie moja osoba to śmiało napisz. Różnej krytyki się już w życiu nasłuchałem.

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#11 Post autor: tad » 2010-07-20, 11:03

Panowie - źle mnie zrozumieliście, choć obaj macie rację broniąc MMy. Pacykarz słusznie mówisz o uczeniu się, ale nie na tych starych wycinankach, które niczego nie dają - nie uczą. Bullet - nie masz aż takich niskich umiejętności jak myślisz - po prostu klejąc niedopracowane, stare i złe wycinanki nie jesteś w stanie sprawdzić, ile umiesz, bo się nie da. Gdybyś wziął na warsztat jakieś nowsze MMy, niekoniecznie skomplikowane (np. Typhona, Tempesta, itd.), to od razu byś zobaczył, że radzisz sobie dobrze, przyjemność z klejenia masz większą i nauka jest jak się patrzy. Nie jestem przeciwny klejeniu Małych Modelarzy - chodzi mi o klejenie takich, które cokolwiek dają. Tymczasem tutaj pożytek jest taki, jak ze sklejania walców z papieru do drukarki...

Bullet - nie ma sensu mówić co jest nie tak w modelu, skoro z tej wycinanki i święty by lepiej nie skleił. Dopóki sobie nie podniesiesz poprzeczki, to się nie przekonasz, że potrafisz więcej.

To samo z Migiem - wziąłeś się za wycinankę, która jest kopią jakiejś starej polskiej i wyszło na to, że Tobie nie idzie. Niekoniecznie - stare i słabe opracowanie wymaga WIĘKSZYCH umiejętności, niż te nowe - tańsze (!) wycinanki. Nie wiem skąd pomysł, że jak opracowanie stare, to na pewno łatwe do zrobienia i dobre. Jeśli nie masz w tym doświadczenia, to słuchaj innych - zobacz, ile Piterski kombinuje ze starymi wycinankami, żeby osiągnąć dobry efekt - ale Piterski klei od dawna i sporo umie. Gdybyś się zabrał za nowe MMy po 5 zł sztuka, to byś miał taniej, milej i z korzyścią. Słowem - niech to ma sens...
TAD

Awatar użytkownika
Marko
Posty: 76
Rejestracja: 2010-02-19, 14:30

#12 Post autor: Marko » 2010-07-20, 14:32

A jak nie to bierz blok techniczny, ołowek i sam rysuj i klej :D Wtedy to frajda dopiero :D:D

Awatar użytkownika
Bullet_
Posty: 147
Rejestracja: 2009-12-30, 18:41
Lokalizacja: Hrubieszów

#13 Post autor: Bullet_ » 2010-07-20, 15:08

Dobra, mam to gdzieś co TAD do tego ma, więc lecimy dalej:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z arkuszy ubyło niewiele części, ale postępy widoczne. Doszła osłona silnika, stateczniki, fotel pilota oraz owiewka. Aha, jeszcze tego płoza ogonowa. Pozostało zrobić śmigło, skrzydła, kabinę, podwozie, wykończenie detali zewnętrznych i moje bytowanie na tym forum dobiegnie końca.

Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 3840
Rejestracja: 2008-06-13, 10:23
Lokalizacja: Mielec (Ostróda)

#14 Post autor: OSTOJA » 2010-07-20, 15:27

Bullet_ pisze:moje bytowanie na tym forum dobiegnie końca.
Czyżbyś się aż tak zdenerwował - spokojnie - nie poddawaj się tak łatwo.

Awatar użytkownika
tad
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-09-17, 16:19
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#15 Post autor: tad » 2010-07-20, 16:45

Bullet - nie miałem zamiaru Ciebie obrażać, wiec nie rozumiem dlaczego się unosisz i mnie obrażasz. Raz piszesz, że oczekujesz opinii, a gdy je otrzymujesz, to odstawiasz dąsy jakieś. Na publicznym forum trzeba się liczyć z opiniami innych - lepiej dla Ciebie, gdy to są opinie konstruktywne.

Jeśli wolisz być obrażalski i kłócić się, zamiast myśleć, to nie będzie żalu na forum jak znikniesz.

Ze szkołą też pojechałeś po bandzie - pewnie czytasz Krakusa i stąd takie pomysły. No to prostuję - nigdzie nie uczę i nie uczyłem. Studia polonistyczne służą nie tylko dla szkoły...
TAD

ODPOWIEDZ

Wróć do „Karton i Papier”