[R] skrótowa relacja - C6N1 Saiun - Ansswer

Sklejamy karton i papier... - Modelarstwo kartonowe

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
pawelecd
Posty: 66
Rejestracja: 2008-03-13, 11:32
Lokalizacja: Warszawa

[R] skrótowa relacja - C6N1 Saiun - Ansswer

#1 Post autor: pawelecd » 2010-06-04, 09:50

Witam. Za namową kolegi zakładam niby relację z „lepienia” Saiuna. Jako, że czasu mam ostatnio dość mało to i relacja będzie dość powolna ale będzie ;-). Model zacząłem kleić na początku grudnia zeszłego roku więc trochę czasu już trwa ale dzięki temu mam więcej od razu do pokazania. Ale wszystko po kolei. Model został zaprojektowany przez pana Łukasza Fuczka. Oto i okładeczka:

Obrazek

I krótka historia spisana z wycinanki;
Początek wojny na Pacyfiku przyniósł potrzebę posiadania w arsenale japońskiej floty powietrznej samolotów mogących zadawać znaczne rany amerykańskiej potędze. Aby móc realizować owe cele marynarka japońska spostrzegła potrzebę posiadania pokładowego samolotu zwiadowczego o dużym zasięgu i prędkości. Zamówienie zostało złożone w 1942 roku w zakładach Nakajima. Realizacja tego zadania była możliwa, choć nastręczała konstruktorom wiele problemów. Ostatecznie zdecydowano się zastosować już kilka sprawdzonych patentów w bombowcu B6N Kenzan. Aby nowa konstrukcja samolotu rozpoznawczego mogła operować z pokładów lotniskowców postanowiono zaadoptować jako silnik Homare. Dodano również bogatą mechanizację płata: sloty oraz kombinację klap Fowlera i klap krokodylowych.
Prototyp oblatano 15.05.1943, po czym wyszła niedostateczna moc silnika, który wymieniono w jednym z dalszych prototypów (ogółem zbudowano ich 23). Ostatecznie samolot po poprawkach wszedł do produkcji na początku 1944 roku jako pokładowy samolot zwiadowczy marynarki C6N1 Saiun Model 11. Wprowadzenie do akcji w lecie 1944 samoloty Saun dowiodły swych zalet i odegrały znaczącą rolę w końcowym okresie wojny. Dzięki dużej prędkości były praktycznie nieuchwytne dla alianckich myśliwców. Dowództwo marynarki japońskiej szybko zorientowało się w potencjalnych możliwościach tego udanego samolotu. Pewną liczbę samolotów wyposażono w 2 stałe działka 20 mm strzelające w przód do góry i w ten sposób powstał dwumiejscowy myśliwiec C6N1-S, przeznaczony głównie do zwalczania Superfortec B-29. Zaprojektowano również wersję torpedowo-bombową C6N1-B. Dwa prototypy wyposażono w silniki Homare 24 (1480 kW) i oznaczono C6N2. Miały one dać początek nowej wersji nocnego myśliwca C6N3-S, ale do jego budowy nie doszło. Do chwili zakończenia wojny zbudowano łącznie 463 samoloty wszystkich odmian.

Na samym początku troszkę zamarudzę na temat rysunków montażowych. Jest ich dużo ale niestety dla mnie praktycznie nic na nich nie widać. Albo pokazują rzeczy absolutnie rzeczywiste nawet dla laika albo nie pokazują nic, jest rysunek i brak opisu numeracji części albo jest ona powtórzona na kilku podobnych rysunkach kilkakrotnie a inna jej nie ma. Nie wiem czy dość jasno to opisałem. Ogólnie jest to sytuacja jakiej najbardziej nie lubię jeszcze z czasów szkoły czyli dochodzenie co autor miał na myśli tworząc, w tym wypadku te rysunki. No ale koniec marudzenia bo nie na tym to polega.

Standardowo zdjęcia są bez reklam.

Zdjęcia z pierwszego etapu. Tu nie napotkałem żadnych problemów i wszystko pasowało tak jak powinno. Kabina jak widać upchana jest nieźle i wygląda jak dla mnie fajnie, fakt że po zamknięciu niewiele będzie co widać ale od czego mam zdjęcia ;-). Trzeba zwrócić uwagę na zachowanie symetrii bo ze względu na specyfikę szkieletu ciągnie ona tył kabiny bardzo w dół.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Niestety przy oklejaniu powychodziły mi trochę szpary pomiędzy segmentami spowodowane tym co pisałem wcześniej, że szkielet bardzo ciągnie w dół tył a ja niestety nie opanowałem tego w odpowiednim momencie teraz jest już za późno. Trzeba bardzo zwracać na to uwagę przy oklejaniu wewnętrznymi ściankami kabinę.

Obrazek Obrazek

Przy dalszych segmentach nie napotkałem żadnych problemów i wszystko pasowało. Jest to mój drugi model w którym robię oddzielne powierzchnie sterowe i dochodzę coraz bardziej do twierdzenia że jest to łatwiejsze niż oklejanie płatów jako całość (zawsze się namęczyłem aby oba wyglądały tak samo i się nie wichrowały). Zastanawiam się nad zostawieniem połączenia płatów poziomych bez oklejek oprofilowania płat-kadłub. Według mnie wygląda to ładniej niż z tym oprofilowaniem, tym bardziej że jest ono troszkę za krótkie (około 1 mm) i albo trzeba by dorabiać je z zapasu koloru co już nie jest tym samym albo jakoś szpachlować a tak jest idealnie spasowane bez najmniejszej szparki.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

No i trafił się pierwszy poważniejszy zonk. Pierwsze segmenty są za duże w porównaniu do segmentu z kabiną, wręgi też do tego rozmiaru nie pasują. Po sklejeniu wszystkich 3 elementów przedniej części po trochu zacząłem odcinać po 1mm i w sumie wyszło, że trzeba odciąć 3 mm aby pasowało.

Obrazek Obrazek

No to na razie zatrzymałem się na tym etapie i na dzisiaj będzie to wszystko. Aktualizacja wkrótce.

Awatar użytkownika
Kroolo
Posty: 3148
Rejestracja: 2006-08-05, 15:28
Lokalizacja: Lublin

#2 Post autor: Kroolo » 2010-06-04, 10:17

No wreszcie relacja z budowy tego modelu - chyba jesteś pionierem ;-) Trzymam kciuki!

pawelecd
Posty: 66
Rejestracja: 2008-03-13, 11:32
Lokalizacja: Warszawa

#3 Post autor: pawelecd » 2010-06-04, 10:21

Chyba tak, bo jak do tej pory nie znalazłem nigdzie ani relacji ani nawet wzmianki o klejeniu tego modelu. Miedzy innymi dlatego dałem się namówić na jego relację.

Awatar użytkownika
belfast
Posty: 1535
Rejestracja: 2009-03-18, 22:16
Lokalizacja: Warszawa

#4 Post autor: belfast » 2010-06-04, 10:52

to tym bardziej powodzenia :mrgreen:

Awatar użytkownika
el_paw
Posty: 2109
Rejestracja: 2006-08-02, 22:06
Lokalizacja: Biała Rawska

#5 Post autor: el_paw » 2010-06-04, 14:13

Bardzo się cieszę, że ktoś się za niego zabrał. Masz we mnie stałego widza.
Powodzenia

Pozdrawiam

pawelecd
Posty: 66
Rejestracja: 2008-03-13, 11:32
Lokalizacja: Warszawa

#6 Post autor: pawelecd » 2010-06-11, 07:01

Witam
Dzisiaj mały update czyli skrzydełka ;). Jak na razie idzie bez problemów. Tradycyjnie u mnie wnęki podwozia malowane.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Skrzydełko na razie przyłożone na sucho.
Pozdrawiam Paweł

pawelecd
Posty: 66
Rejestracja: 2008-03-13, 11:32
Lokalizacja: Warszawa

#7 Post autor: pawelecd » 2010-06-13, 19:42

Witam
Saiunka ciąg dalszy ;-). Przeszedłem już to co najbardziej nie cierpię przy klejeniu samolotów czyli oprofilowanie skrzydło-kadłub. Niestety napotkałem tu parę trudności i nie do końca wyszło mi tak jak chciałem. Teraz po kolei:

Przed przyklejeniem skrzydła do kadłuba powinno się skrócić o 1mm wręgę łączącą (zaznaczone na zdjęciu). Spowoduje to w dalszej kolejności lepszym dopasowaniem pasków oprofilowania i części 84.

Obrazek

A oto efekt gdzie ja niestety nie skróciłem danego elementu :( zaznaczone strzałkami) elementy jeszcze bez retuszu i docierek:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I tu się kłania sprawa "oszczędności" w malowaniu samolotu, gdyby nie było białych plam to nie stwarzałoby to żadnego problemu a tak jestem zmuszony kombinować z malowaniem. Poza tymi niedogodnościami oprofilowanie jest idealnie zaprojektowane i układa się samo.

Obrazek

Następna sprawa to nie wolno wycinać w częściach końcówek skrzydeł tych kliników bo zostaną potem szpary a tak ładnie się pasują do siebie bez ich wycinania i jedynie je zamalować a tak trzeba je szpachlować:

Obrazek Obrazek Obrazek

Gdyby nie te "małe" utrudnienia byłbym bardzo HAPPY i nie miałbym się do czego przyczepić. Pomijam oczywiście swoje błędy w klejeniu ale tego nie jestem jeszcze w stanie przeskoczyć ;-)))).

ODPOWIEDZ

Wróć do „Karton i Papier”