Witam wszystkich po długiej przerwie. Jak już pisałem w poprzednim poście, skończyły się ferie i od tamtego czasu chęć na klejenie przeminęła i pojawiła się dopiero jakiś tydzień temu. Od tamtej pory zdążyło się nieco zmienić na pokładzie. na początek zdjęcia:
Dorobione nowe lufy:
Bomby głębinowe:
Autor chciał ułatwić modelarzom sklejanie bomb, więc wydrukował je na jednym pasku który trzeba było ściśle skręcić a potem pokroić na krótsze odcinki. Jednak po wykonaniu ich tą metodą wychodziły krzywe jak jasny gwint, mimo że ciąłem ostrym skalpelem. W końcu, korzystając z możliwości, wydrukowałem nowe i pokroiłem je przed wycięciem. Reszta chyba jasna.
Winda kotwiczna i polery:
Przy polerach miałem mały problem, tym razem trzeba było jednak posłuchać autora i wywiercić otworki i w nie włożyć dłuższe szpilki tak, aby wystawały dwa mm. na początku nie chciało mi się wiercić otworów więc poucinałem łebki szpilek kombinerkami na odpowiednia długość 2mm. Jednak miejsce przecięcia były krzywe i nie dały się w żaden sposób spiłować pilnikiem żeby ładnie przykleiły się do podstaw. W tym momencie rzuciłem to i wykonałem je tak jak kazał autor wiercąc otworki igła a potem poprawiając szpilką na odpowiednia grubość.
Działka p. lotnicze:
Szalupy ratunkowe:
Jako że w wycinance szalupy były uproszczone za pomocą imitacji pokrowców stwierdziłem że papierowe będą zbyt proste i mało efektowne więc zrobiłem je z kawałka pociętej reklamówki. Problem tkwił w tym że nie dały się przykleić za pomocą kleju, gdyż ten albo nie trzymał, albo przyklejał folie do papieru powodując nieciekawy efekt. Wpadłem na pomysł przybicia pokrowców do szalup za pomocą drucików (założę się że nie tak wyglądały przypięte pokrowce ale to w końcu tylko model i do pełnej detalizacji nie dążę). Igła nawierciłem niewielkie otworki i przykleiłem na supergluta.
Pontony:

Efekt ostatnich dwóch dni. Zbyt dokładne one nie są. Widziałem gdzieś pontony wykonane z jakiegoś cienkiego kabelka zwiniętego w kształt pontonu ale nie chciało mi się robić ich tą metodą. Skleiłem wszystko tak jak było i spiłowałem pilnikiem oraz pomogłem sobie skalpelem. Po pomalowaniu wyszło całkiem ładnie. Korzystając z rady i zdjęcia od conte'go (za co mu bardzo dziękuje) przednie pontony podwiesiłem pod nadbudówką. Dokładnie nie wiedziałem jak wyglądają szyny (?) na których wiszą wykonałem je na oko, tak jak mi się widziało. W sumie to i tak ich nie widać.
Na koniec widok na całość:
Do zrobienia jeszcze kotwice, śruby, dalmierze (chyba dwa), maszt i olinowanie i relingi. :D
Do zobaczenia, mam nadzieje, wkrótce.