[Relacja] Jelcz 043 "Ogórek" PKS
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Witam.
Czas nadrobić zaległości. Nie licząc kół prace nad podwoziem dobiegły końca.
Na początek zdjęcie z ustawiania tylnego mostu. Po wykonaniu tej czynności w miejscach styku mostu z resorami zapodałem po kropelce SG. Teraz mogłem wyposażyć most w pozostałe elementy.
A tutaj gotowe tylne zawieszenie.
A tu przednie.
Następnie dwa zdjęcia gotowego podwozia.
Było z tym trochę dłubaniny jak to z drobnicą. Na tym etapie problemów nie było. Jedynie jeśli chodzi o elementy 205 + a to zarówno jednych jak i drugich jest za mało o 2, ale jeśli ktoś maluje całe podwozie to nie jest to żadnym problemem.
Teraz kolej na koła.
Pozdrawiam.
Czas nadrobić zaległości. Nie licząc kół prace nad podwoziem dobiegły końca.
Na początek zdjęcie z ustawiania tylnego mostu. Po wykonaniu tej czynności w miejscach styku mostu z resorami zapodałem po kropelce SG. Teraz mogłem wyposażyć most w pozostałe elementy.

A tutaj gotowe tylne zawieszenie.

A tu przednie.

Następnie dwa zdjęcia gotowego podwozia.


Było z tym trochę dłubaniny jak to z drobnicą. Na tym etapie problemów nie było. Jedynie jeśli chodzi o elementy 205 + a to zarówno jednych jak i drugich jest za mało o 2, ale jeśli ktoś maluje całe podwozie to nie jest to żadnym problemem.
Teraz kolej na koła.
Pozdrawiam.
Witam.
Od jakiegoś już tygodnia ogórek stoi na kołach. Koła ogólnie problemów nie sprawiają, ale jednak udało mi sie coś spartolić, a mianowicie bieżniki. Przy wycinaniu koreczków na ich bokach kilka razy drgnęła mi ręka w rezultacie czego nożyk często jechał za daleko. Zdecydowałem się pozbawić bieżniki koreczków.
Wniosek jest chyba prosty. Czas skończyć z sączeniem piwek podczas klejenia
.
Zrobiłem też osłonę silnika, przednią płytę okienną i wyposażyłem choć jeszcze nie do końca stanowisko kierowcy.
Osłonę silnika też spaprałem. Powstała mi na niej okropna szpara. Zapaćkałem to od spodu budasiem tak że powstała taka błonka, ale jak na złość po przyklejeniu osłony do podłogi błonka rozeszła się. Mogłem przewidzieć że butapren sie kurczy
.
Na łączeniach płyta okienna-burta powstały szpary, ale da sie to zamaskować. Wykorzystam do tego paski które miały być wklejone na obwodzie otworów okiennych a szczęśliwie się składa że są w kolorze górnej części nadwozia.
Pod nóż poszły już fotele.
Pozdrawiam.
Od jakiegoś już tygodnia ogórek stoi na kołach. Koła ogólnie problemów nie sprawiają, ale jednak udało mi sie coś spartolić, a mianowicie bieżniki. Przy wycinaniu koreczków na ich bokach kilka razy drgnęła mi ręka w rezultacie czego nożyk często jechał za daleko. Zdecydowałem się pozbawić bieżniki koreczków.
Wniosek jest chyba prosty. Czas skończyć z sączeniem piwek podczas klejenia



Zrobiłem też osłonę silnika, przednią płytę okienną i wyposażyłem choć jeszcze nie do końca stanowisko kierowcy.

Osłonę silnika też spaprałem. Powstała mi na niej okropna szpara. Zapaćkałem to od spodu budasiem tak że powstała taka błonka, ale jak na złość po przyklejeniu osłony do podłogi błonka rozeszła się. Mogłem przewidzieć że butapren sie kurczy



Na łączeniach płyta okienna-burta powstały szpary, ale da sie to zamaskować. Wykorzystam do tego paski które miały być wklejone na obwodzie otworów okiennych a szczęśliwie się składa że są w kolorze górnej części nadwozia.
Pod nóż poszły już fotele.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 2008-12-07, 18:03
Mati, kierownice były też też czarne. Przynajmniej tak wynika z niektórych zdjęć. A co do osłony silnika to czarna nawet mi sie podoba, a poza tym na malowanie jest już za późno. Koszyczek, owszem problemy sprawiał, ale wynika to raczej z tego że moje doświadczenie w dziedzinie klejenia elementów z drutu jest nikłe.
Witam.
Troche zwolniłem ostatnio, ale spowodowane było to tym że przez foteliki traciłem chęć do życia. Na szczęście ten etap budowy mam już za sobą i zabrałem się już za dach który jak dotąd idzie bezproblemowo.
Tego trzeciego zdjęcia za chiny nie mogłem zrobić tak żeby było ostre, i tak wybrałem najlepsze.
Teraz będę robił przednią i tylną część dachu. Sam jestem ciekawy jak to wyjdzie.
Pozdrawiam.
Troche zwolniłem ostatnio, ale spowodowane było to tym że przez foteliki traciłem chęć do życia. Na szczęście ten etap budowy mam już za sobą i zabrałem się już za dach który jak dotąd idzie bezproblemowo.




Tego trzeciego zdjęcia za chiny nie mogłem zrobić tak żeby było ostre, i tak wybrałem najlepsze.
Teraz będę robił przednią i tylną część dachu. Sam jestem ciekawy jak to wyjdzie.
Pozdrawiam.