Ekhm... nie uwierzycie pewnie, ale znalazłem chwilę czasu i wróciłem do sklejania :razz:
Zmotywowany Lubelskim konkursem i tym ze stoją mi na półce dwa nieskończone modele, przy czym jednemu już tak niewiele brakuje - nie zastanawiając się długo, ściągnąłem z półki i umieściwszy na blacie japońską konserwę zabrałem sie do roboty
Do szczęścia brakuje mu wydechu, dupereli i gąsienic. I to za nie najpierw sie zabrałem.
Jak już sobie w zeszłym praktycznie roku (

) wymyśliłem, gąski będą poskładane z rozciętych ogniw. Wszystko w granicach i ramach standardu :wink:
Oto wynik dzisiejszej walki z materią:
Mam taką cichą nadzieję, że uda mi sie skończyć ten model do 23 października bo chciałbym go zabrać do Lublina
Pozdrawiam :cool: