Relacja Fedynand kontra Egon
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Drogi Smoku dziękuję za przychylną ocenę mojej pracy nad modelem i zapewniam, że malowanie wozu nie jest wzięte z przysłowiowego kapelusza. W wyborze malowania posiłkowałem się monografią GUNPOWER nr.23 wyd. AJ-PRESS. W rozdziale dotyczącym malowania Ferdynandów z okresu operacji na Łuku Kurskim podano następujące informacje o malowaniu. W batalionie majora Steinwachsa (653) przeważały duże plamy zieleni - o krawędziach ostrych, to znów okrągłych- jak załodze w duszy grało. Plamy nanoszono częściowo pędzlem, częściowo metodą natryskową. Co najmniej dwie załogi poszły w swoim indywidualizmie jeszcze dalej i samowolnie pomalowały swoje wozy w kamuflaż trójbarwny, bądź dodając brązowe obwódki zielonych plam (wóz 231), bądź nanosząc wzór zupełnie odbiegający od przyjętego w batalionie - falujące linie obu kolorów na podkładzie Dunkelgelb ( wóz 333 ). Batalion kapitana Noaka (654) preferował kamuflaż "siatkowy", polegający na malowaniu zielonych linii przecinających się pod różnymi kątami i tworzącymi wzór sieci oplatający cały pojazd ( strona 58 częśc II ).
Tyle z monografii, informacje z niej zaczerpnięte można chyba uznac za odpowiadające prawdzie. Wynika z niej, że w okresie operacji "Zitadelle" w obu batalionach panowała pewna dowolnośc w malowaniu wozów, zdecydowanie większa w 653. Przeglądając strony modelarskie, historyczne w internecie da się to łatwo zauważyc.
Przeglądając fora modelarskie znalazłem wóz z numerem 231i wzorując się na plastykowym "bracie" pomalowałem swojego Ferdka. Później znalazłem drugi model 231 wykonany również przez plastikowego braciszka, gdzie układ plam na kadłubie był inny. Miały jedną wspólną cechę zielone plamy z brązowymi obwódkami.
Tyle chyba tego przydługiego wywodu mam nadzieję, że przekonałem kolegę
Pozdrawiam Egon.
Tyle z monografii, informacje z niej zaczerpnięte można chyba uznac za odpowiadające prawdzie. Wynika z niej, że w okresie operacji "Zitadelle" w obu batalionach panowała pewna dowolnośc w malowaniu wozów, zdecydowanie większa w 653. Przeglądając strony modelarskie, historyczne w internecie da się to łatwo zauważyc.
Przeglądając fora modelarskie znalazłem wóz z numerem 231i wzorując się na plastykowym "bracie" pomalowałem swojego Ferdka. Później znalazłem drugi model 231 wykonany również przez plastikowego braciszka, gdzie układ plam na kadłubie był inny. Miały jedną wspólną cechę zielone plamy z brązowymi obwódkami.
Tyle chyba tego przydługiego wywodu mam nadzieję, że przekonałem kolegę
Pozdrawiam Egon.
Witam Formowiczów w Nowym Roku.
Z czeluści forum wydobyłem wątek o budowie Ferdynanda, która pomimo wielu przeszkód powoli zbliża się do szczęśliwego zakończenia.
Do końca zostało naprawdę niewiele i mam nadzieje na ostateczne skończenie modelu w przyszłym tygodniu. Najważniejsze, że udało mi się skończyć podwozie wozu i zawiesić gąski. Gąsienice wykonane są własnoręcznie na podstawie opracowania Tygrysa (P) wydawnictwa WAK
Teraz kilka zdjęć z tego etapu, galeria końcowa wkrótce, oczywiście jeżeli będzie zainteresowanie ze strony szanownej widowni


I to byłoby na tyle, jak napisałem wcześniej następne zdjęcia powinny być po ostatecznym zakończeniu modelu.
W pojedynku z Ferdynandem chyba wygrywam, przynajmniej tak mi się wydaje.
Pozdrawiam Egon
Z czeluści forum wydobyłem wątek o budowie Ferdynanda, która pomimo wielu przeszkód powoli zbliża się do szczęśliwego zakończenia.
Do końca zostało naprawdę niewiele i mam nadzieje na ostateczne skończenie modelu w przyszłym tygodniu. Najważniejsze, że udało mi się skończyć podwozie wozu i zawiesić gąski. Gąsienice wykonane są własnoręcznie na podstawie opracowania Tygrysa (P) wydawnictwa WAK
Teraz kilka zdjęć z tego etapu, galeria końcowa wkrótce, oczywiście jeżeli będzie zainteresowanie ze strony szanownej widowni







I to byłoby na tyle, jak napisałem wcześniej następne zdjęcia powinny być po ostatecznym zakończeniu modelu.
W pojedynku z Ferdynandem chyba wygrywam, przynajmniej tak mi się wydaje.
Pozdrawiam Egon
Ostatnio zmieniony 2008-01-14, 11:31 przez Egon, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam kolegów
A więc wszem i wobec i każdemu z osobna ogłaszam, że zakończyłem boje z Ferdkiem. Wyszło jak wyszło, ocenę moich zmagań pozostawiam szanownym kolegom i jak zwykle proszę o wyrozumiałość. Model, w mojej ocenie jest dość ciężki do zrobienia i proszę się nie sugerować zawartością opracowania. Otwierając go można odnieść wrażenie, że model jest prościutki.
Może robiąc go w oparciu o zamieszczone siatki tak by było, ale jest jeszcze; opis budowy- bardzo słaby, rysunki montażowe-dramat, karton- stary i łamliwy, dopasowanie elementów - słabe. Ja chciałem model trochę zwaloryzować posiłkując się rysunkami w necie i monografią
"Elefanta". Z uwagi na moje "zachcianki", lenistwo - wpadka z gąskami oraz opór materii budowa szła bardzo powoli i trwała od sierpnia. Nie polecam tego modelu do sklejania, chyba lepszym rozwiązaniem jest przerobienie opracowania "Elefanta" GPM-u na jego starszego braciszka. jest to opracowanie nowsze, dużo lepszy karton i grafika, a przeróbki są niewielkie.
Dość gadania teraz troszkę zdjęć, oto ciężki niszczyciel czołgów SdKfz. 184 "Ferdynand" w wykonaniu Egona


teraz dowód na to, że pułk pancerny rośnie w siłę

teraz można z całą uwagą zabrać się za kuzyna Tygrysa(P), którego budowa została wstrzymana do czasu zakończenia Ferdka. Chyba, że zwycięży pokusa wzięcia udziału w Konkursie Pancernym MM, wybrałem już nawet obiekt do znęcania się. Od tego rozwiązania odstrasza mnie słowa "KONKURS", no nie cierpię wszelkich konkursów, rankingów, egzaminów miejsc punktowanych, itp, mam tak od "maleńkości"
Na zakończenie Ferdynand kontra Egon - chyba wygrałem, przynajmniej tak mi się wydaje
A więc wszem i wobec i każdemu z osobna ogłaszam, że zakończyłem boje z Ferdkiem. Wyszło jak wyszło, ocenę moich zmagań pozostawiam szanownym kolegom i jak zwykle proszę o wyrozumiałość. Model, w mojej ocenie jest dość ciężki do zrobienia i proszę się nie sugerować zawartością opracowania. Otwierając go można odnieść wrażenie, że model jest prościutki.
Może robiąc go w oparciu o zamieszczone siatki tak by było, ale jest jeszcze; opis budowy- bardzo słaby, rysunki montażowe-dramat, karton- stary i łamliwy, dopasowanie elementów - słabe. Ja chciałem model trochę zwaloryzować posiłkując się rysunkami w necie i monografią
"Elefanta". Z uwagi na moje "zachcianki", lenistwo - wpadka z gąskami oraz opór materii budowa szła bardzo powoli i trwała od sierpnia. Nie polecam tego modelu do sklejania, chyba lepszym rozwiązaniem jest przerobienie opracowania "Elefanta" GPM-u na jego starszego braciszka. jest to opracowanie nowsze, dużo lepszy karton i grafika, a przeróbki są niewielkie.
Dość gadania teraz troszkę zdjęć, oto ciężki niszczyciel czołgów SdKfz. 184 "Ferdynand" w wykonaniu Egona











teraz dowód na to, że pułk pancerny rośnie w siłę



teraz można z całą uwagą zabrać się za kuzyna Tygrysa(P), którego budowa została wstrzymana do czasu zakończenia Ferdka. Chyba, że zwycięży pokusa wzięcia udziału w Konkursie Pancernym MM, wybrałem już nawet obiekt do znęcania się. Od tego rozwiązania odstrasza mnie słowa "KONKURS", no nie cierpię wszelkich konkursów, rankingów, egzaminów miejsc punktowanych, itp, mam tak od "maleńkości"
Na zakończenie Ferdynand kontra Egon - chyba wygrałem, przynajmniej tak mi się wydaje
No niestety muszę pozbawić Cię wszelkich złudzeń... Ferdek został całkowicie znokautowanyEgon pisze:Ferdynand kontra Egon - chyba wygrałem, przynajmniej tak mi się wydaje


Aha, no i nie szedł tak strasznie wolno...ja gibam sie z fortecą od lipca.....