Sprudin recepta na połączenia segmentów jest opisana w większości opisów budowy w wycinankach, jest tylko przeze mnie nieco zmodyfikowana.
W opisie budowy pisze zazwyczaj "trzy razy pasuj, raz sklej".
Moja modyfikacja polega na tym że zamiast trzech pasowań robię to ok. 15 razy ( a jak jest potrzeba to i więcej ) w przypadku większości modeli ( w przypadku AH można zejść do pięciu pasowań

). Kolejna modyfikacja to zamiast "raz sklej" robię to dwa razy. Raz przed montażem segmentów i po. W między czasie połączenie "przejeżdżam" prawie prostopadle do powierzchni podziału segmentów rączką Olfy. Powoduje to wstępne wygładzenie szwu. Po pewnej chwili na wierzch połączenia nakładam ponownie cienką warstwę kleju ( oczywiście kleję BCG ) i usuwam nadmiar, znowu wygładzając połączenie. BCG wysychając nieco ściąga połączenie i szczelina robi się jeszcze mniejsza. Na koniec po całkowitym wyschnięciu kleju w razie występowania jeszcze nierówności ostukuję połączenia malutkim młoteczkiem.
Retusz po sklejeniu jest możliwy po uprzednim polakierowaniu arkuszy. Taką metoda wydaje mi się uzasadniona żeby BCG lepiej łapał krawędzie poszyć segmentów. Pędzelkiem mniej więcej trafiam na retuszowane połączenie i nadmiar farby usuwam lekko wilgotnym patyczkiem kosmetycznym.
Oto cała tajemnica ( no i jeszcze kiepski aparat

).
A poza tym to się cały czas uczę tego co napisałem wyżej.
ps. Połączenia na dwie wręgi prawie nie stosuję. Sklejam je ( dwie wręgi ) razem i obrabiam, wklejając potem w segment do połowy jej grubości.