[PREZENTACJA]P-38J Lightning Andrzej Haliński
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[PREZENTACJA]P-38J Lightning Andrzej Haliński
Wydawnictwo Haliński 4-5/97 standard 1:33
2 Arkusze papieru z wręgami itp.
2 Arkusze papieru z rysunkami i opisem
4 Arkusze kartonu
Model błyszczy! karton jest jakiś taki cienki gładki a przede wszystkim lakierowany (wraz z okładka)
Okładka zasługuje aby ją oprawić w ramki :D
Kto tak zwaloryzuje model ?
Karton
Papier
Wytłoczka do kupienia oddzielnie.
2 Arkusze papieru z wręgami itp.
2 Arkusze papieru z rysunkami i opisem
4 Arkusze kartonu
Model błyszczy! karton jest jakiś taki cienki gładki a przede wszystkim lakierowany (wraz z okładka)
Okładka zasługuje aby ją oprawić w ramki :D
Kto tak zwaloryzuje model ?
Karton
Papier
Wytłoczka do kupienia oddzielnie.
Ostatnio zmieniony 2007-03-21, 08:25 przez dominus, łącznie zmieniany 3 razy.
Obiło mi się o uszy, że ten model nie jest pozbawiony błędów - inaczej mówiąc bardzo trudny do sklejenia (dyskusyjna pasowalność elementów).
Dla miłośników tego samolotu polecam plastikowy w skali 1:32 więc troszkę większy firmy Revell (kupiłem w necie za 69 zł) lub w tej samej skali produkt Trumpetera (niestety drogi , więc dla ludzi z zasobniejszym portfelem - około 350 - 360 zł).
Oczywiście jest duża różnica między tymi modelami (wielki plus dla Trumpetera), Revell jest dość prosty, aczkolwiek ma makietę silników,
kabina jest dość prosta (zegary to kalkomania, zresztą całkiem ładna), stosunkowo mało szczegółów, ale po zamknięciu kabiny i tak nie wiele widać.
Można zrobić też kabinę otwartą, ale trzeba pamiętać, że w tym samolocie kabina otwierał się dość specyficznie.
O elementach fototrawionych do modelu Revella nigdy nie słyszałem.
Do tego figurka pilota z głupawą facjatą. No i naprawdę piękne kalki.
Dla miłośników tego samolotu polecam plastikowy w skali 1:32 więc troszkę większy firmy Revell (kupiłem w necie za 69 zł) lub w tej samej skali produkt Trumpetera (niestety drogi , więc dla ludzi z zasobniejszym portfelem - około 350 - 360 zł).
Oczywiście jest duża różnica między tymi modelami (wielki plus dla Trumpetera), Revell jest dość prosty, aczkolwiek ma makietę silników,
kabina jest dość prosta (zegary to kalkomania, zresztą całkiem ładna), stosunkowo mało szczegółów, ale po zamknięciu kabiny i tak nie wiele widać.
Można zrobić też kabinę otwartą, ale trzeba pamiętać, że w tym samolocie kabina otwierał się dość specyficznie.
O elementach fototrawionych do modelu Revella nigdy nie słyszałem.
Do tego figurka pilota z głupawą facjatą. No i naprawdę piękne kalki.