[R] IJN AKAGI 1:200 angraf-model odpoczynkowy ;)
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[R] IJN AKAGI 1:200 angraf-model odpoczynkowy ;)
Po remoncie mieszkania wróciło wszystko na swoje miejsce oraz zostały wznowione prace nad modelami, ale pewnie był bym chory gdybym nie zaczol także coś nowego, wybór padł na długo oczekiwaniy model IJN AKAGI, na zmianę z drugim modelem japońca "chikuma" będzie powstawała właśnie ta deska do prasowania, chyba jeden z najpiękniejszych lotniskowców przynajmniej w moim odczuciu.
Na chwilę obecną powstaje szkielet oczywiście wycięty laserowo który uchronił mnie od blaz na palcach od wycinania olbrzymiej ilości elementów w tekturze 2 i 1 mm. Podczas prac przy poszyciu chciałem pierwszy raz zastosować metodę podposzycia jednak że tego nigdy nie robiłem to postanowiłem tą metode wypróbować kiedy indziej przy jakimś mniejszym modelu a tu zastosuję metodę którą już znam czyli pianka.
Na początek okładka oraz jak wygląda zestaw wycięty laserowo oczywiście sam szkielet
Tak wyglądają wszystkie żebra:
A tu cały szkielet czekający na piankowanie
Na chwilę obecną powstaje szkielet oczywiście wycięty laserowo który uchronił mnie od blaz na palcach od wycinania olbrzymiej ilości elementów w tekturze 2 i 1 mm. Podczas prac przy poszyciu chciałem pierwszy raz zastosować metodę podposzycia jednak że tego nigdy nie robiłem to postanowiłem tą metode wypróbować kiedy indziej przy jakimś mniejszym modelu a tu zastosuję metodę którą już znam czyli pianka.
Na początek okładka oraz jak wygląda zestaw wycięty laserowo oczywiście sam szkielet
Tak wyglądają wszystkie żebra:
A tu cały szkielet czekający na piankowanie
Szkielet zapiankowany, tym razem była to pianka montażowa a nie jak ostatnio gąbka do sztucznych kwiatów, zdecydowałem się na piankę montażową ze względu na szkielet który ma dodatkową podłużnicę wzdłuż calego szkieletu co by znacznie utrudniło docinanie poszczególnych kawałków painki.
Tak wygląda potwór zaraz po piankowaniu
A tak po wstępnym obcięciu pianki, teraz szkielet poleżakuje kilka dni tak by pianka swobodnie jeszcze rosła.
Tak wygląda potwór zaraz po piankowaniu
A tak po wstępnym obcięciu pianki, teraz szkielet poleżakuje kilka dni tak by pianka swobodnie jeszcze rosła.
Kadłub już wyszlifowany z nadmiaru pianki teraz czego go długie i żmudne szpachlowanie i szlifowanie tego zawsze nie lubię bo jest przy tym pełno pyłu ale teraz będę to przy tak dużym modelu robił w piwnicy ;)
A tu zdjęcie które pokazuje że modelu nie skręciło ani nie powyginało nie które elemnty tylko mi się poodklejały głównie górna część jak model leżał do góry nogami podczas szlifowania.
A tu zdjęcie które pokazuje że modelu nie skręciło ani nie powyginało nie które elemnty tylko mi się poodklejały głównie górna część jak model leżał do góry nogami podczas szlifowania.
Model wstępnie wyszpachlowany szpachlą z utwardzaczem, kadłub od razu bardziej twardy i stabilniejszy zawsze używałem szpachlówki firmy NOVOL, teraz pierwszy raz spróbowałem firmy AUTO-FIT i powiem że jest bardzo fajna w szlifowaniu a równie twardza jak firmy NOVOL więc polecam.
Teraz zostaję tylko szpachlowanie na tip top do tego użyję szpachli AUTO-FIT wykończeniowej z utwardzaczem a późńiej malowanie podkładem aż do uzyskania idealnej powierzchni.
Teraz zostaję tylko szpachlowanie na tip top do tego użyję szpachli AUTO-FIT wykończeniowej z utwardzaczem a późńiej malowanie podkładem aż do uzyskania idealnej powierzchni.
Przyszła pora na zaprezentowanie tego nad czym pracowałem kilka ostatnich dni w piwnicy, kadłub wyszlifowany oraz pomalowany czeka na montaż śrub i reszty drobnicy, później pójdzie na to ostatnia warstwa lakieru i kolejny etap czyli burty. Na chwilę obecną można powiedzieć że jestem zadowolony z efektu ale zobaczymy jak będzie się to wszystko prezentowało ze wspomnianą wcześniej drobnicą.
Przyszedł czas na kolejną aktualizację, wały napędowe zrobione jednak tak jak w chikumie samych śrub oraz sterów nie będę narazie montował by uniknąć urwania tych części podczas dalszej budowy. Teraz zaczynam walkę z tym czego najbardziej się boje czyli burty chodzi mi jeszcze po głowie malowanie całego modelu ale muszę jeszcze się nad tym zastanowić.
A tu postanowiłem na tym etapie budowy zakupić mały komplecik kolejnych elemntów wyciętych laserowo, pokłady ryflowane które uplastycznią jeszcze bardziej sam model i mam nadzieje nadają mu jeszcze bardziej realistycznego wyglądu. Same pokłady są bardzo ładnie wygrawerowane i świętnie się już prezentują a po pomalowaniu pewnie jeszcze lepiej.
A tu postanowiłem na tym etapie budowy zakupić mały komplecik kolejnych elemntów wyciętych laserowo, pokłady ryflowane które uplastycznią jeszcze bardziej sam model i mam nadzieje nadają mu jeszcze bardziej realistycznego wyglądu. Same pokłady są bardzo ładnie wygrawerowane i świętnie się już prezentują a po pomalowaniu pewnie jeszcze lepiej.
Mając troszkę więcej czasu postanowiłem go wykorzystać na budowę akagi, więc co nie co od ostatniej aktualizacji doszło, bałem się troszkę tych elemntów ponieważ szkielet swoje przeszedł podczas piankowania szlifowania i szpachlowania i w górnej części nie wyglądał za ciekawie no ale wszystko na razie jest ok.
- Towarzysz19
- Posty: 468
- Rejestracja: 2010-11-06, 15:49
- Lokalizacja: Cieszyn
Kolejna odsłona budowy lotniskowca, zaczołem w końcu oklejać model burtami które wzbudziły tyle emocji że są podzielone na zbyt dużo części, ja postanowiłem model malować w całości więc zbytnio tym się nie przejmowałem bo miejsca łączeń i tak zaszpachluje, ale powiem że podczas budowy w standardzie może to być jakiś problem co prawda na chwilę obecną wszystko ładnie pasuje na łączeniach jednak mniej doświadczeni modelarze mogą mieć z tym troche zabawy. Ja jestem co prawda na 6 elemncie ale taki sposób dzielenia ma także plus szczególnie na fragmenice bąbla który w tak krótkich odcinkach jest z pewnością łatwiejszy w nadaniu odpowiedniego kształtu.
Ślimaczym tempem obkleiłem jedną stronę burt, troszkę to trwało ale w połowie zerwałem całą burtę i postanowiłem je zrobić troszkę innym sposobem, mianowicie elementy burt podkleiłem na brystolu łącząc je od razu po pięć tych małych kawałków z czego uzyskałem cztery kawałki burt tak przygotowane fragmenty uformowałem i przykleiłem, łączenia zaszpachlowałem i pomalowałem podkładem teraz prace trwają nad drugą stroną.
Po skończeniu burt będę musiał jeszcze raz pomalować dno bo troszkę je podczas klejenia burt poharatałem.
Po skończeniu burt będę musiał jeszcze raz pomalować dno bo troszkę je podczas klejenia burt poharatałem.
Prace nad burtami zakończone teraz wklejam drobne elementy które tam się znajdją a następnie rozpocznę malowanie burt. Na chwilę obecną model skleja się bez większych problemów i nie było jak na razie problemów z pasowaniem części.
Myślę że na chwilę obecną kadłub nie wyszedł najgorzej tym bardziej że to mój najbardziej jak na razie skomplikowany kadłub okrętu.
Nastęonym razem postaram się wrzucić lepszej jakości zdjęcia bo muszę na tego olbrzyma kupić jakieś jednolite duże tło.
Myślę że na chwilę obecną kadłub nie wyszedł najgorzej tym bardziej że to mój najbardziej jak na razie skomplikowany kadłub okrętu.
Nastęonym razem postaram się wrzucić lepszej jakości zdjęcia bo muszę na tego olbrzyma kupić jakieś jednolite duże tło.