[Relacja] PZL P. 11C Hal
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[Relacja] PZL P. 11C Hal
Witam,
jestem nowy na tym forum, ale nie nowy w modelarstwie ;). Pomyślałem, że najlepiej będzie pokazać się z jakimś modelem. Tak więc zakładam relację z budowy PZL P.11C od Hala. Model niby tylko na 4 arkuszach kartonu (nie liczę papieru z wręgami i częścią drobnicy) ale detali sporo. Wszystko prawie robię w standardzie. W kabinie dodałem od siebie zegary w "3D" :), czyli powycinane z tablicy każdy z ramką i "przeszklony". Niestety nie mam zdjęć kabiny przed oklejeniem jej poszyciem, no ale coś tam widać na tych fotkach. Makro po raz kolejny ukazało mi babole, których nie widać gołym okiem. Muszę kupić inną farbę do retuszu, bo o ile "na żywo" kolor jest ok i nie rzuca się w czy to na zdjęciu jest zupełnie z innej bajki. A teraz zdjęcia :).
A tu jeszcze elementy (prawie gotowe, jeszcze retusz) do steru wysokości:
jestem nowy na tym forum, ale nie nowy w modelarstwie ;). Pomyślałem, że najlepiej będzie pokazać się z jakimś modelem. Tak więc zakładam relację z budowy PZL P.11C od Hala. Model niby tylko na 4 arkuszach kartonu (nie liczę papieru z wręgami i częścią drobnicy) ale detali sporo. Wszystko prawie robię w standardzie. W kabinie dodałem od siebie zegary w "3D" :), czyli powycinane z tablicy każdy z ramką i "przeszklony". Niestety nie mam zdjęć kabiny przed oklejeniem jej poszyciem, no ale coś tam widać na tych fotkach. Makro po raz kolejny ukazało mi babole, których nie widać gołym okiem. Muszę kupić inną farbę do retuszu, bo o ile "na żywo" kolor jest ok i nie rzuca się w czy to na zdjęciu jest zupełnie z innej bajki. A teraz zdjęcia :).
A tu jeszcze elementy (prawie gotowe, jeszcze retusz) do steru wysokości:
No to jedziemy dalej :). W dzisiejszym docinku stateczniki poziomy i pionowy, w ostatnim segmencie popełniłem mały bubel, i nie do końca chciały elementy pasować, ale tu się przycięło tam dociągnęło i pasuje :). A reszta elementów, się robi więc będzie za jakiś czas. Dorzucam jeszcze jedno zdjęcie drugiej strony kabiny, bo ostatnio zapomniałem.
Ostoja - nie dziękuję :). Coby nie zapeszyć :).
A teraz jedziemy dalej, niestety tempo nie jest zabójcze ze względu na sesję, ale coś tam powstało a konkretnie powierzchnie sterowe skończone. Zastrzały statecznika poziomego i napęd steru kierunku. Na razie zastanawiam się czy robić też napęd trymerów itd. Drobne elementy, które mogą się uszkodzić podczas klejenia, więc chyba to zostawię na koniec. Teraz przenoszę się na przód :). A oto zdjęcia:
A teraz jedziemy dalej, niestety tempo nie jest zabójcze ze względu na sesję, ale coś tam powstało a konkretnie powierzchnie sterowe skończone. Zastrzały statecznika poziomego i napęd steru kierunku. Na razie zastanawiam się czy robić też napęd trymerów itd. Drobne elementy, które mogą się uszkodzić podczas klejenia, więc chyba to zostawię na koniec. Teraz przenoszę się na przód :). A oto zdjęcia:
No to mała aktualizacja. Postęp w modelu może nie ogromny, ale za to pracy dużo. A i tak jeszcze to i owo trzeba poprawić, jak się robi zdjęcia to zawsze coś się wynajdzie do korekty :). Następny będzie silnik, a być może żeby nie zanudzić się przy produkcji kolejnego cylindra będę dłubać przy skrzydłach. Po zamontowaniu tej osłony zastanawiałem się jakby ten samolot wyglądał z rzędowym silnikiem. No ale niestety panu Puławskiemu i następcom którzy projektowali "jedenastkę" zapowiedziano że tylko gwiazdowe mają rację bytu.
Za parę dni się okaże czy pasuje :). Ale myślę, że nie powinno być problemu, wszystkie elementy poszycia pasowały, poza może sekcją ogona na samym końcu, wydawała mi się ciut za krótka. Ale może to być mój błąd też. W tej osłonie wewnętrznej nie zgrywają się dwie linie, co chyba też zauważył Rutek na Kartonworku, widać to też na zdjęciach surówki. Ale to nie problem bo są mało widoczne będą przykryte, najważniejsze że otwory chłodzące są zgrane równo, to będzie bardzo widać. Generalnie wewnętrzna osłona była naprawdę trudnym elementem do zrobienia, co wynika z konstrukcji jedenastki.
p.s. Silnika bym jeszcze nie odpalał bo nie ma jeszcze kompletnego układu wydechowego :), ponad 600 koni to by nieźle warczało .
p.s. Silnika bym jeszcze nie odpalał bo nie ma jeszcze kompletnego układu wydechowego :), ponad 600 koni to by nieźle warczało .
Tak jak się spodziewałem nie było problemów z osłoną silnika, wszystko ładnie pasuje. Także dzięki temu, że autorzy zamieścili wzornik pod osłonę, dzięki czemu nie było problemu z jej wymiarem.
Osłona w tylnej części jest montowana jak w prawdziwej jedenastce na mocowaniach zaznaczonych większym czerwonym kółkiem, a z przodu będą druty tu gdzie pokazuję ten mniejszy okrąg:
A tu osłona przyłożona na sucho, jak widać spasowanie jak najbardziej ok.
Teraz czas na pierścień czołowy, i właśnie mam pytanie z czego on był zrobiony, bo bardzo często jest w kolorze miedzianym, z połyskiem, więc wygląda na to że był z miedzi i zapewne tak go pomaluję (metalizerem). Niestety samolot w muzeum w Krakowie ma ten pierścień pomalowany na kolor kamuflażu i nie wyjaśnia to nic.
Osłona w tylnej części jest montowana jak w prawdziwej jedenastce na mocowaniach zaznaczonych większym czerwonym kółkiem, a z przodu będą druty tu gdzie pokazuję ten mniejszy okrąg:
A tu osłona przyłożona na sucho, jak widać spasowanie jak najbardziej ok.
Teraz czas na pierścień czołowy, i właśnie mam pytanie z czego on był zrobiony, bo bardzo często jest w kolorze miedzianym, z połyskiem, więc wygląda na to że był z miedzi i zapewne tak go pomaluję (metalizerem). Niestety samolot w muzeum w Krakowie ma ten pierścień pomalowany na kolor kamuflażu i nie wyjaśnia to nic.
To jest kolektor wydechowy, jeśli się nie mylę był wykonywany z blachy stalowej żaroodpornej czernionej, która z czasem rdzewiała, dlatego jest przedstawiany w takim kolorze.Camilllo pisze:Teraz czas na pierścień czołowy, i właśnie mam pytanie z czego on był zrobiony, bo bardzo często jest w kolorze miedzianym, z połyskiem, więc wygląda na to że był z miedzi i zapewne tak go pomaluję (metalizerem).