Na matę trafił T-40 z Orlika. Do tej pory udało mi się skleić szkielet oraz zacząć go oklejać poszyciem. Część nr 1 (spód i boki wanny) okazała się minimalnie za szeroka. Rozciąłem ją i zwęziłem spód tak aby bez problemu pasował.
 
  
  
 
Następnie przykleiłem część nr 2 i pojawił się mały problem:
 
  
 W związku z tym fragment cz. 2 na którym będzie przyklejony właz kierowcy dodatkowo podkleiłem brystolem.
Przy reszcie elementów nie miałem kłopotów. W częściach 5 oraz 6 wyciąłem szczeliny obserwacyjne.
 
  
  
  
 
Pozdrawiam

 
  
 





























































