[Radziowy Konkurs] Ła-7
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[Radziowy Konkurs] Ła-7
Mam nadzieje ze nie zostanę zlinczowany , że złamię złote zasady zakładania relacji.
Skusiłem się bo mało coś tych relacji i może się towarzystwo trochę ożywi.
Wybrałem model w zasadzie niezbyt skomplikowany. Ła-7 z MM - 7/1983.Opracowanie Jarosław i Bogusław Czyżyńscy z Szczecina. Na cały model składa się cztery arkusze części z wręgami. Z ciekawostek to model projektowany był według nowych XXI standardów na jedną wręgę i paski sklejki oddzielone od poszycia. Skrzydła zaś mają rozrysowany szkielet i składają się z trzech części. Coś jak dzisiejszy Haliński tylko 23 lata temu
Model będzie jednak wymagał pewnej ingerencji w szkielet bo wręgi wyraźnie nie są symetryczne.
No cóż to tyle, a i jeszcze okładka.
[center][/center]
na resztę zdjęć przyjdzie poczekać
... i teraz na innych forach zaczął by się lincz za NJM, a jak będzie tu ..... ... to tylko taka mała prowokacja
Skusiłem się bo mało coś tych relacji i może się towarzystwo trochę ożywi.
Wybrałem model w zasadzie niezbyt skomplikowany. Ła-7 z MM - 7/1983.Opracowanie Jarosław i Bogusław Czyżyńscy z Szczecina. Na cały model składa się cztery arkusze części z wręgami. Z ciekawostek to model projektowany był według nowych XXI standardów na jedną wręgę i paski sklejki oddzielone od poszycia. Skrzydła zaś mają rozrysowany szkielet i składają się z trzech części. Coś jak dzisiejszy Haliński tylko 23 lata temu
Model będzie jednak wymagał pewnej ingerencji w szkielet bo wręgi wyraźnie nie są symetryczne.
No cóż to tyle, a i jeszcze okładka.
[center][/center]
na resztę zdjęć przyjdzie poczekać
... i teraz na innych forach zaczął by się lincz za NJM, a jak będzie tu ..... ... to tylko taka mała prowokacja
Ostatnio zmieniony 2007-02-27, 11:02 przez Piterski, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 2006-11-23, 19:41
- Lokalizacja: Łódź
Radzio pomyślałem sobie że jak zabawa to zabawa w grupie zawsze raźniej, może jeszcze jeden forumowicz się przyłączy ......... PRAWDA
I proszę nie brać na serio tego co o mnie mówi Staszkov, to tylko taka propaganda
Jak ktoś nie wierzy niech obejrzy zdjęcia z relacji Zero ...... horror
Jako że na zdjęcia się szybko nie zanosi bo aparat cały czas jest niedysponowany, czyli trzeba się "nagimnastykować" by je z niego zgrać. Postanowiłem napisać coś niecoś o tym co zacząłem robić zanim będę mógł to pokazać. A nóż to się komuś przyda.
Dopatrzyłem się że niektóre wręgi są mocno asymetryczne. By to poprawić wpadłem na myśl skserować arkusze i skleić na próbę, tak na szybko by się zorientować w którą stronę korygować błędy kształtu wręgi i jak wygląda sprawa z oklejkami poszycia.
efekt jest taki że okazuje się że poszycie wychodzi w zęby, było ręcznie kreślone i chyb czasem bez krzywika
jako że model ma być w standardzie i estetyczny to powalczę na szybko z ksero kadłuba notabene już posklejałem sekcje poszycia bez wręg i zastanowię się przez pasowanie i docinanie w którą stronę pójść z oryginałem.
efekty pokażę na zdjęciach, ale przyjdzie na nie trochę zaczekać.
Jeśli kogoś ten pomysł zainteresuje to udostępniam prawa autorskie
Przy okazji pierwszy raz spróbowałem i polakierowałem części na arkuszach lakierem Humbrola w słoiczku. Papier go wchłoną jak gąbka wodę teraz przez kilka dni pewnie będzie dosychać.
I proszę nie brać na serio tego co o mnie mówi Staszkov, to tylko taka propaganda
Jak ktoś nie wierzy niech obejrzy zdjęcia z relacji Zero ...... horror
Jako że na zdjęcia się szybko nie zanosi bo aparat cały czas jest niedysponowany, czyli trzeba się "nagimnastykować" by je z niego zgrać. Postanowiłem napisać coś niecoś o tym co zacząłem robić zanim będę mógł to pokazać. A nóż to się komuś przyda.
Dopatrzyłem się że niektóre wręgi są mocno asymetryczne. By to poprawić wpadłem na myśl skserować arkusze i skleić na próbę, tak na szybko by się zorientować w którą stronę korygować błędy kształtu wręgi i jak wygląda sprawa z oklejkami poszycia.
efekt jest taki że okazuje się że poszycie wychodzi w zęby, było ręcznie kreślone i chyb czasem bez krzywika
jako że model ma być w standardzie i estetyczny to powalczę na szybko z ksero kadłuba notabene już posklejałem sekcje poszycia bez wręg i zastanowię się przez pasowanie i docinanie w którą stronę pójść z oryginałem.
efekty pokażę na zdjęciach, ale przyjdzie na nie trochę zaczekać.
Jeśli kogoś ten pomysł zainteresuje to udostępniam prawa autorskie
Przy okazji pierwszy raz spróbowałem i polakierowałem części na arkuszach lakierem Humbrola w słoiczku. Papier go wchłoną jak gąbka wodę teraz przez kilka dni pewnie będzie dosychać.
Powinienem dodać iż rozcieńczyłem go małą ilością rozpuszczalnika Humbrola. Suszyłem na suszarce na powietrzu i jeszcze śmierdzi. Papier trochę zżółkł, ale zdaniem mojego kolegi Radomira to wina starego papieru (jakości celulozy). Gdy impregnowałem BCG takiego efektu nie było. Chciałem jednak wypróbować kilka metod impregnacji, o których czytałem. Ta jest trzecia. Zobaczymy czym to się da kleić
Piterski -
podział skrzydeł na płaty i centropłat (czyli trzy części) nie wynika z widzimisię projektanta, tylko z konkstrukcji tego samolotu. Skrzydła były dołączane do centropłata a łączenia osłaniane właśnie takim "paskiem" - dzięki temu pierwsze wersje Ła-7 miały skrzydła kryte sklejką a wkrótce zmieniono je na metalowe (Kożedub zaczął loty na Ławoczkinie ze skrzydłami sklejkowymi a sukcesy odnosił już na metalowym - pokrytym blachą). Dłuższy artykuł o tym samolocie znajdziesz na mojej stronie.
TAD
podział skrzydeł na płaty i centropłat (czyli trzy części) nie wynika z widzimisię projektanta, tylko z konkstrukcji tego samolotu. Skrzydła były dołączane do centropłata a łączenia osłaniane właśnie takim "paskiem" - dzięki temu pierwsze wersje Ła-7 miały skrzydła kryte sklejką a wkrótce zmieniono je na metalowe (Kożedub zaczął loty na Ławoczkinie ze skrzydłami sklejkowymi a sukcesy odnosił już na metalowym - pokrytym blachą). Dłuższy artykuł o tym samolocie znajdziesz na mojej stronie.
TAD
Tad dziękuje za porcję ciekawych informacji, zerknąłem na Twoja stronę
Najbardziej podoba mi się zdajecie jakie zrobiłeś w scenerii zimowej, bardzo realistyczne.
BUDOWA
Na początek pokażę z czym przyszło się zmierzyć
"symetryczne" wręgi
[center][/center]
i pięknie wyrysowane segmenty.
[center][/center]
Mam jakiś pomysł na to jak się za ten model zabrać. Jak już będą konkretne efekty to pokażę co i jak
CDN...
Najbardziej podoba mi się zdajecie jakie zrobiłeś w scenerii zimowej, bardzo realistyczne.
BUDOWA
Na początek pokażę z czym przyszło się zmierzyć
"symetryczne" wręgi
[center][/center]
i pięknie wyrysowane segmenty.
[center][/center]
Mam jakiś pomysł na to jak się za ten model zabrać. Jak już będą konkretne efekty to pokażę co i jak
CDN...
Ostatnio zmieniony 2006-12-12, 15:33 przez Piterski, łącznie zmieniany 1 raz.
POGADUCHY
Czas najwyższy zaprezentować postępy z budowy, jak zwykle ze względu na kłopoty z aparatem relacja jest krok do tyłu w stosunku do rzeczywistości.
RELACJA
Tak się prezentują dwa pierwsze segmenty złożone w całość ale nie połączone ze sobą, ponieważ muszę jeszcze wykonać wnęki na karabiny maszynowe. Autor zostawił ich wykonanie w gestii modelarza. Całość po wstępny retuszu. Wnęka wlotu powietrza, chłodzącego silnik, jest jeszcze nie skończona.
[center][/center]
Teraz kilka słów o metodzie retuszu Pastelami.
Czytałem na forach o metodzie retuszu stosowanej przez Marcina Grygla. Polega ona podobnież na retuszu suchym pędzlem, nie tylko miejsca łączenia ale całej przyległej powierzchni.
Przygotowałem materiały. Czyli najpierw żmudnie skrobanie pasteli do naczynka i mieszanie twardym pędzlem po dodaniu terpentyny. Jest to mieszanina dwóch kolorów.
[center]
[/center]
Widok z obu stron
Tak to wygląda przed naniesieniem pasteli.
[center] [/center]
Tak po 1. i w trakcie przecierania twardym pędzlem 2. i 3.
[center][/center]
Jak widać nie jest to stricte malowanie bo właściwie wyrównuje tylko barwę elementów i komponuje z nimi krawędzie retuszowane. Na krawędzie nakładam więcej pasteli i nic nie przecieram bo wszystko bym w ten sposób starł.
CDN...
UWAGI I WSKAZÓWKI
Teraz parę uwag co do opracowania. Części 3 (skrajny pierścień okapowania silnika i 3a (wykończenie wewnętrzne) są za małe. Element 2b jest za duży. Wszystkie te elementy wskazałem na zdjęciach.
Czas najwyższy zaprezentować postępy z budowy, jak zwykle ze względu na kłopoty z aparatem relacja jest krok do tyłu w stosunku do rzeczywistości.
RELACJA
Tak się prezentują dwa pierwsze segmenty złożone w całość ale nie połączone ze sobą, ponieważ muszę jeszcze wykonać wnęki na karabiny maszynowe. Autor zostawił ich wykonanie w gestii modelarza. Całość po wstępny retuszu. Wnęka wlotu powietrza, chłodzącego silnik, jest jeszcze nie skończona.
[center][/center]
Teraz kilka słów o metodzie retuszu Pastelami.
Czytałem na forach o metodzie retuszu stosowanej przez Marcina Grygla. Polega ona podobnież na retuszu suchym pędzlem, nie tylko miejsca łączenia ale całej przyległej powierzchni.
Przygotowałem materiały. Czyli najpierw żmudnie skrobanie pasteli do naczynka i mieszanie twardym pędzlem po dodaniu terpentyny. Jest to mieszanina dwóch kolorów.
[center]
[/center]
Widok z obu stron
Tak to wygląda przed naniesieniem pasteli.
[center] [/center]
Tak po 1. i w trakcie przecierania twardym pędzlem 2. i 3.
[center][/center]
Jak widać nie jest to stricte malowanie bo właściwie wyrównuje tylko barwę elementów i komponuje z nimi krawędzie retuszowane. Na krawędzie nakładam więcej pasteli i nic nie przecieram bo wszystko bym w ten sposób starł.
CDN...
UWAGI I WSKAZÓWKI
Teraz parę uwag co do opracowania. Części 3 (skrajny pierścień okapowania silnika i 3a (wykończenie wewnętrzne) są za małe. Element 2b jest za duży. Wszystkie te elementy wskazałem na zdjęciach.
Powierzchnia jest tak wypędzlowana i przecierana rękawem że nie ma się juz co ścierać pod palcami. Są idealnie czyste mimo ze model w paluchach magluje. Niemniej również nurtuje mnie to pytanie. Postanowiłem, że sprawdzę to doświadczalnie. Po skończeniu modelu na kawałku zapasu koloru zrobię eksperyment. Jeśli się coś zacznie dziać nie będę lakierował.el_paw pisze:Tylko czy po lakierowaniu modelu to się nie rozpuści?
Muszę się z nim wybrać do serwisu bo aparat ma tylko trochę ponad rok. Jak się okażę że to kabel to mały pikuś. Jak gniazdo w aparacie to poczekam z naprawą do końca relacji. Bo lepiej wstawiać te fotki rzadko niż wcaleel_paw pisze:Co do problemów z aparatem to pisz do Św. Mikołaja ...
PS. Mi też ten modelik się coraz bardziej podoba ale opracowanie jest po pieronie, pokażę po nowym roku co maiłem na myśli. A i pewnie efekt prac wyjdzie poza stadium rozwiązywania problemów na ksero kopiach
EDIT 11.01.2007 Relacja poddana poprawce po wykryciu błędu, jaki popełniłem w trakcie budowy
Polegał on na tym, iż odwrotnie (do góry nogami) wkleiłem wręgę 5a. Na usprawiedliwienie dodam, iż powstało to na skutek sklejania wręgi z jej dwóch jednakowych połówek i dlatego nie było widać na niej oznaczenia (nie spojrzałem na oryginał) i zasugerowałem się kształtem wręgi 5b. Musiałem więc rozdzielić oba sklejone segmenty poprawić wręgę i wstawić łatkę w górnej części poszycia. Gdybym od razu złożył to prawidłowo to poszycie schodziło się bez problemu i nie trzeba było niczego przerabiać, jedynie wysymetryzować wręgę i trochę zmniejszyć jej wysokość.
POGADUCHY
Widać, że forum żyje, bo swoją relację znalazłem już na drugiej stronie. Oby tak dalej.
Nadszedł czas by pokazać postępy z prac. Przy okazji jest możliwość ponarzekania na ten model. Okazuje się, że sam początek kadłuba to był pikuś. Następne dwa segmenty to już są problemy:
ich obwody są różne, pasowałem się do oklejki kabiny;
wręga między nimi również jest za duża. Nie pasuje w żaden z nich;
dodatkowo musiałem złagodzić trochę jej kształt, bo nie byłem wstanie tych segmentów sensownie spasować (to wynikło tylko i wyłącznie z błędu, o którym pisałem i nie jest konieczne);
wręga za kabiną jest za duża;
element zasłaniający miejsce za fotelem pilota za duży;
przód kabiny z tablicą jest asymetryczny i wymusił wstawienie dodatkowej wręgi
profilującej przebieg poszycia (przy prawidłowym osadzeniu wręgi nie ma takiej konieczności);
RELACJA
Na początek rzut oka na bohaterów dzisiejszego odcinka.
Na zdjęciach widać, że za punkt odniesienia przyjąłem segment z kabiną. W tym wypadku wręga wymagała bardziej kosmetycznej obróbki wielkości i kształtu (jak już wspomniałem jest osadzona nieprawidłowo) . Dodatkowo nie wycinałem pola pod kabinę a jedynie lekko naciąłem. Dopiero po uformowaniu i wklejeniu obu wręg, wyciąłem białe pole. Otwór we wrędze był mi potrzebny przy pasowaniu kabiny.
[center][/center]
A teraz taka krótka obrazkowa relacja z wykonanych prac.
Na ostatnim zdjęciu widać że kadłub z zaokrąglonego w kabinie przechodzi w spłaszczony. Jest to właśnie błąd spowodowany przez odwrotne osadzenie wręgi. Na kolejnych zdjęciach pokarzę jak on wyglądał w porównaniu z prawidłowo złożona kserówka a w dalszej części relacji jak mi to wyszło finalnie Wykasowałem kilka zdjęć, w których pokazałem jak sobie radziłem by ten kadłub u złym kształcie razem złożyć jako nic niewnoszące a zaciemniające relację. Niestety ni zrobiłem zdjęcia poprawionej części kabinowej.
I to by było na razie na tyle . Niedługo zaprezentuję cały przód kadłuba z wykonanymi obiema wnękami.
CDN...
Polegał on na tym, iż odwrotnie (do góry nogami) wkleiłem wręgę 5a. Na usprawiedliwienie dodam, iż powstało to na skutek sklejania wręgi z jej dwóch jednakowych połówek i dlatego nie było widać na niej oznaczenia (nie spojrzałem na oryginał) i zasugerowałem się kształtem wręgi 5b. Musiałem więc rozdzielić oba sklejone segmenty poprawić wręgę i wstawić łatkę w górnej części poszycia. Gdybym od razu złożył to prawidłowo to poszycie schodziło się bez problemu i nie trzeba było niczego przerabiać, jedynie wysymetryzować wręgę i trochę zmniejszyć jej wysokość.
POGADUCHY
Widać, że forum żyje, bo swoją relację znalazłem już na drugiej stronie. Oby tak dalej.
Nadszedł czas by pokazać postępy z prac. Przy okazji jest możliwość ponarzekania na ten model. Okazuje się, że sam początek kadłuba to był pikuś. Następne dwa segmenty to już są problemy:
ich obwody są różne, pasowałem się do oklejki kabiny;
wręga między nimi również jest za duża. Nie pasuje w żaden z nich;
dodatkowo musiałem złagodzić trochę jej kształt, bo nie byłem wstanie tych segmentów sensownie spasować (to wynikło tylko i wyłącznie z błędu, o którym pisałem i nie jest konieczne);
wręga za kabiną jest za duża;
element zasłaniający miejsce za fotelem pilota za duży;
przód kabiny z tablicą jest asymetryczny i wymusił wstawienie dodatkowej wręgi
profilującej przebieg poszycia (przy prawidłowym osadzeniu wręgi nie ma takiej konieczności);
RELACJA
Na początek rzut oka na bohaterów dzisiejszego odcinka.
Na zdjęciach widać, że za punkt odniesienia przyjąłem segment z kabiną. W tym wypadku wręga wymagała bardziej kosmetycznej obróbki wielkości i kształtu (jak już wspomniałem jest osadzona nieprawidłowo) . Dodatkowo nie wycinałem pola pod kabinę a jedynie lekko naciąłem. Dopiero po uformowaniu i wklejeniu obu wręg, wyciąłem białe pole. Otwór we wrędze był mi potrzebny przy pasowaniu kabiny.
[center][/center]
A teraz taka krótka obrazkowa relacja z wykonanych prac.
Na ostatnim zdjęciu widać że kadłub z zaokrąglonego w kabinie przechodzi w spłaszczony. Jest to właśnie błąd spowodowany przez odwrotne osadzenie wręgi. Na kolejnych zdjęciach pokarzę jak on wyglądał w porównaniu z prawidłowo złożona kserówka a w dalszej części relacji jak mi to wyszło finalnie Wykasowałem kilka zdjęć, w których pokazałem jak sobie radziłem by ten kadłub u złym kształcie razem złożyć jako nic niewnoszące a zaciemniające relację. Niestety ni zrobiłem zdjęcia poprawionej części kabinowej.
I to by było na razie na tyle . Niedługo zaprezentuję cały przód kadłuba z wykonanymi obiema wnękami.
CDN...
Ostatnio zmieniony 2007-01-11, 10:14 przez Piterski, łącznie zmieniany 1 raz.