SMS "Emden"- czyli jak spaprać łatwy model.
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
SMS "Emden"- czyli jak spaprać łatwy model.
Nie chcę zaniżać poziomu tego forum ale przedstawię jednak (ze wstydem) swoje "dzieło". zaczęty we wrześniu z nudów na chorobowym, ukończony dzisiaj rano, skreślony z listy posiadanych modeli dzisiaj przed południem.
Jak widać kończony "na siłę" tak żeby zrobić go zanim ulegnie całkowitemu zniszczeniu. Mam w domu prywatny tajfun "Dorcia", dlatego po trzykrotnym montażu masztów i jednokrotnym poprawianiu olinowania (ostatecznie w większości usuniętego), ukończyłem go w stanie jakim widać. Na dwóch ostatnich zdjęciach widać już "poprawione" przez niewidzialną rękę bandery.
Jak widać kończony "na siłę" tak żeby zrobić go zanim ulegnie całkowitemu zniszczeniu. Mam w domu prywatny tajfun "Dorcia", dlatego po trzykrotnym montażu masztów i jednokrotnym poprawianiu olinowania (ostatecznie w większości usuniętego), ukończyłem go w stanie jakim widać. Na dwóch ostatnich zdjęciach widać już "poprawione" przez niewidzialną rękę bandery.
Dziękuję za dobre słowo. Co do wody to nie mój patent, i chyba już to było tutaj opisane. W skrócie to - panel podłogowy, na nim odrysowany z szablonu zarys kadłuba, z plasteliny doklejone odkosy fal, na to dobrze wymięta, następnie rozprostowana folia aluminiowa przyklejona na grubą warstwę kleju polimerowego. Najlepsza do tego folia to jak najtańsza (Biedronka,Pepko), "normalna" folia przy zgniataniu zbyt się "skleja" i są problemy z rozprostowaniem jej bez podarcia. Parę dni odczekać aż klej wyschnie, pod "Emdenem" jeszcze nie wysechł, jest w fazie żelu (fajna rzecz do robienia przezroczystych kul, czy np. busoli) i malowanie. Jako że akurat farb modelarskich w odpowiedniej ilości nie posiadałem, użyłem akrylowych farb artystycznych które są zresztą tańsze i wydajniejsze ( tubką 75ml pomalowałem makietę 120cm x 120cm). W moim przypadku były to Louvre. Ot i filozofia.