Szczerbakow Szcze-2 ORLIK
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Szczerbakow Szcze-2 ORLIK
Tym razem nie mam zamiaru pominąć bywalców tego forum i umieszczę również tutaj swoją nową relację. A ponieważ dawno nie zaczynałem relacji zagadkowo, więc może teraz macie ochotę po zgadywać co obecnie gości na moim warsztacie.
Na razie skleiłem do kupy trzy segmenty, a jeszcze parę przygotowanych czeka na montaż.
CDN...
Na razie skleiłem do kupy trzy segmenty, a jeszcze parę przygotowanych czeka na montaż.
CDN...
Ostatnio zmieniony 2009-03-18, 23:39 przez Ceva, łącznie zmieniany 1 raz.
BingoAbdomen pisze:Czy to nie jest przypadkiem Szczerbakow?
Jako model został wydany prawie trzy lata temu nakładem wydawnictwa Orlik.
Pod wieloma względami ten jaki i inne projekty B. Kołka wyprzedza konkurencję niestety bez naśladownictwa. A są to brak obrysów elementów w postaci czarnych linii, zdublowane części trudniejsze do wykonania, kilka ( trzy ) alternatywnych wersji wykonania silników, itp.
Niestety część wysiłków projektanta zostało zniwelowanych przez drukarnię, tzn. raster i pikseloza utrudniająca ( w moim przypadku ( wzrok )) trafienie w krawędź elementów pozbawionych obrysu.
Jak na razie budowa modelu nie przysparza żadnych problemów. Prawie wszystko do tej pory skleiłem na zasadzie "wytnij, uformuj i sklej", żadnych większych kombinacji. Na razie trafiłem na dwa przeoczenia ( bo ewidentnym błędem to chyba trudno nazwać ), a mianowicie: za krótka ( między wręgami ) wyklejka wnętrza segmentu 1 i za szerokie wycięcia w poszyciach kadłuba pod dźwigary skrzydeł co przez przypadek zniwelowałem pomyłkowo podklejając na tekturę 1 mm zamiast 0,5 mm cz. A1b i A2b. Brak jeszcze pokolorowanych spodów wręg w kadłubie, zresztą wnętrze ładowni ( mimo że posiada jakie takie wyposażenie ) jest tyle widoczne co kot napłakał.
Poszycia segmentów oczywiście podkleiłem dodatkową warstwą kartonu uzyskując wraz z nasączonymi SG wręgami dość sztywną skorupę.
Czas teraz na pokazanie przedpołudniowych postępów.
Do wnętrza specjalnie się nie przykładałem z powodu znikomej jego widoczności.
Pozostaje wyrzeźbić parę ławek i można zamykać.
Na koniec jeszcze fotka z przyłożonymi na sucho następnymi segmentami.
Jak widzę wybierając ten model przypadkiem strzeliłem sobie gola bo muszę zainwestować w większy kawałek czerwonego brystolu na tło .
CDN...
A teraz kolejny krok naprzód.
Wyposażenie przedziału desantowego.
Luzem...
...i zapakowane do środka.
I tyle je widzieli...
Przedział desantowy już zamknięty z przodu i tyłu.
I jeszcze rzut oka na spód modelu na którym widać przesunięcia kamuflażu ( strzałki ) do których powstania jako wykonawca się nie przyznaję.
Następnym etapem będzie zapewne wnętrze kabiny pilotów.
CDN...
Wyposażenie przedziału desantowego.
Luzem...
...i zapakowane do środka.
I tyle je widzieli...
Przedział desantowy już zamknięty z przodu i tyłu.
Nie byłbym tego taki pewien, chyba że nie chodzi Ci o przynależność państwową tego samolotu.edipodium pisze:Fajnego kacap bierzesz,
I jeszcze rzut oka na spód modelu na którym widać przesunięcia kamuflażu ( strzałki ) do których powstania jako wykonawca się nie przyznaję.
Następnym etapem będzie zapewne wnętrze kabiny pilotów.
CDN...
Obyś nie zapeszył...kodi1976 pisze:dobrze Ci idzie.
Takie były w wycinance.Kroolo pisze:Jakieś strasznie wąski i wysokie te fotele
Pomarzyć dobra rzecz..., ale wiesz jeszcze jest tyle dziewiczych tematów do wydania przed flamingiem np. Me 109, Spitfajer, itp.Kroolo pisze:mnie się marzy jeszcze DH Flamingo...
Miało być wnętrze kabiny, ale chciałem być pewny że nie narobię się na próżno i zrobiłem cały dziób.
Przy sklejaniu tej części kadłuba uznałem za konieczne skrócenie wnętrza kabiny ( podłoga i ściany ) o 0,5 mm bo wręga zamykająca z przodu kabinę za bardzo wystawała i nie mogłem "zamknąć" poszycia segmentu 10.
Trochę nieciekawie wyszedł mi nos z listków ze względu na niedokładności wycięcia przeze mnie listków. Od tego jak uda mi się dobrać zielony kolor do retuszu zależy co dalej będę z nim robił ( być może go wyglutuję i oszlifuję ).
Zrobiłem też reflektor do lądowania.
Na koniec przykleiłem następny segment do ogona. Kadłub samolotu zaczyna mi przypominać jaszczurkę , a co najgorsze że to takie małe bydle wcale nie będzie.
Na koniec zygzaki kolorystyczne na spodzie kadłuba.
Teraz to już chyba na pewno będzie wnętrze kabiny
CDN...
Nareszcie nadeszło zakończenie kolejnego etapu budowy czyli wyposażenie kabiny. Jako że ostatnio miałem czasu jak lodu na pustyni coś tam jednak dłubnąłem.
Uwag brak poza tym że nie cierpię dobierać retuszu do czarno-białej szachownicy rastrowej która ma udawać odcienie szarości .
Czas więc na fotki wnętrza kabiny bo już niedługo zamykam dachem ten bajzel .
CDN...
Uwag brak poza tym że nie cierpię dobierać retuszu do czarno-białej szachownicy rastrowej która ma udawać odcienie szarości .
Czas więc na fotki wnętrza kabiny bo już niedługo zamykam dachem ten bajzel .
CDN...