Land Rover 109'' LWB 1:24 Italeri [projekt Grupowy]
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Land Rover 109'' LWB 1:24 Italeri [projekt Grupowy]
Relację czas zacząć
Na początek powiem kilka słów na temat tej jakże wyjątkowej marki i jej już dosyć wiekowego dziecka
W 1948 roku w brytyjskim mieście Solihull niedaleko Birmingham firma Rover rozpoczęła produkcje samochodów terenowych pod nazwą Land Rover Nieco później Land Rover stał się oddzielną marką produkującą tylko i wyłącznie samochody terenowe na potrzeby armii brytyjskiej jak i zwykłych szarych obywateli.
Podstawowymi modelami pojazdów tej marki są :
Land Rover Serii I; II; oraz III, Range Rover w trzech generacjach, Discovery także w trzech oraz Frelander w dwóch generacjach <występowały jeszcze pół ciężarówki jak i cała masa prototypowych modeli>
Seria III, bo to właśnie ona jest głównym bohaterem tej relacji została wypuszczona w 1971 roku jako następca Serii IIA <w między czasie rozpoczęła się produkcja Range Rober'a (1970)>, występowała ona w czterech odmianach silnika <3 benzynowe oraz jeden Diesel>. Model ten był produkowany do 1985 roku w łącznej ilości 440000 sztuk.
Jako ciekawostkę mogę dodać, że Land Rover jest chyba najbardziej żywotną marką, gdyż ze wszystkich wyprodukowanych prze niego samochodów aż 70% z nich nadal możemy spotkać na drogach całego świata
Jeśli ktoś byłby zainteresowany dodatkowymi informacjami to chętnie ich udzielę
A teraz czas na In-box:
Najpierw pudło i kalki <za wiele ich nie jest >
A następnie to co daje Nam Italerka za dostć spore pieniądze :-/
Rama niestety posada kilka niewielkich nadlewek ale to dało by się zwalczyć nożem i pilnikiem, bardziej jednak martwi mnie fakt, że jest zrobiona nie tak jak jest w oryginale :
Po przeanalizowaniu instrukcji stwierdzam, że trzeba będzie sporo popracować nad samą karoserią a dokładniej jej brzuchem damy radę.
Jak już wspominałem ma to byś przeróbka off-road
Ramę chcę wykonać od podstaw z blaszki miedzianej o grubości 0,05mm co będzie dla mnie nie lada wyzwaniem
Zawieszenie planuję przerobić tak by odwzorowywało te z modelu Discovery '92, i z tego powodu zastanawiam się nad posadzeniem 109tki na ramie Disco
Ok na razie tyle tej paplaniny. Mam tylko nadzieję, że ten model będzie chciał współpracować ze mną
Pozdrawiam i zapraszam do kibicowania bo motywacja będzie mi bardzo, bardzo potrzebna
r-t.
Na początek powiem kilka słów na temat tej jakże wyjątkowej marki i jej już dosyć wiekowego dziecka
W 1948 roku w brytyjskim mieście Solihull niedaleko Birmingham firma Rover rozpoczęła produkcje samochodów terenowych pod nazwą Land Rover Nieco później Land Rover stał się oddzielną marką produkującą tylko i wyłącznie samochody terenowe na potrzeby armii brytyjskiej jak i zwykłych szarych obywateli.
Podstawowymi modelami pojazdów tej marki są :
Land Rover Serii I; II; oraz III, Range Rover w trzech generacjach, Discovery także w trzech oraz Frelander w dwóch generacjach <występowały jeszcze pół ciężarówki jak i cała masa prototypowych modeli>
Seria III, bo to właśnie ona jest głównym bohaterem tej relacji została wypuszczona w 1971 roku jako następca Serii IIA <w między czasie rozpoczęła się produkcja Range Rober'a (1970)>, występowała ona w czterech odmianach silnika <3 benzynowe oraz jeden Diesel>. Model ten był produkowany do 1985 roku w łącznej ilości 440000 sztuk.
Jako ciekawostkę mogę dodać, że Land Rover jest chyba najbardziej żywotną marką, gdyż ze wszystkich wyprodukowanych prze niego samochodów aż 70% z nich nadal możemy spotkać na drogach całego świata
Jeśli ktoś byłby zainteresowany dodatkowymi informacjami to chętnie ich udzielę
A teraz czas na In-box:
Najpierw pudło i kalki <za wiele ich nie jest >
A następnie to co daje Nam Italerka za dostć spore pieniądze :-/
Rama niestety posada kilka niewielkich nadlewek ale to dało by się zwalczyć nożem i pilnikiem, bardziej jednak martwi mnie fakt, że jest zrobiona nie tak jak jest w oryginale :
Po przeanalizowaniu instrukcji stwierdzam, że trzeba będzie sporo popracować nad samą karoserią a dokładniej jej brzuchem damy radę.
Jak już wspominałem ma to byś przeróbka off-road
Ramę chcę wykonać od podstaw z blaszki miedzianej o grubości 0,05mm co będzie dla mnie nie lada wyzwaniem
Zawieszenie planuję przerobić tak by odwzorowywało te z modelu Discovery '92, i z tego powodu zastanawiam się nad posadzeniem 109tki na ramie Disco
Ok na razie tyle tej paplaniny. Mam tylko nadzieję, że ten model będzie chciał współpracować ze mną
Pozdrawiam i zapraszam do kibicowania bo motywacja będzie mi bardzo, bardzo potrzebna
r-t.
Ostatnio zmieniony 2009-03-21, 14:22 przez r-t, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiec tak Nie iem jak to się tyczy najnowszych modeli, ale z całą pewnością starsze modele takie jak Discovery 1/2, Defender jak i klasyczne Land Rovery mają nadwozie aluminiowe <chodzi t konkretnie o zewnętrzne poszycie drzwi, nadkola maska, w Disco dach jest stalowy i wnętrze też gdyż jest konstrukcją która to wszystko usztywnia>
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Edi to właśnie jest nadwozie safari idealne do Kenii, Nigerii itp.
Przejdźmy do samego modelu . . .
Otóż nie mogłem oprzeć się pokusie zatopienia skalpela we wspomnianej już blaszce i takim oto sposobem mam wycięty i spasowany na sucho prawie cały element ramy a dokładniej tylną spinkę podłużnic
Jutro mam zamiar to wszystko zlutować o ile będę w stanie skoczyć do sklepu po lutownicę gazową i cynę o małej średnicy Tak jak na zdjęciu do środka wmontuje wzmocnienia z drucika i średnicy 1mm. Jeśli miał bym przeliczać to blaszka powinna być grubości ok 0,1 mm, ale takiej niestety pod ręką nie miałem więc jak na razie robię z tego co mam :-/ Na szczęście z prób wynikło że po zlutowaniu jakiegoś elementu jest on dosyć sztywny :->
a teraz zdjęcia <te mniej istotne będę wklejał w postaci miniaturek> :
Przejdźmy do samego modelu . . .
Otóż nie mogłem oprzeć się pokusie zatopienia skalpela we wspomnianej już blaszce i takim oto sposobem mam wycięty i spasowany na sucho prawie cały element ramy a dokładniej tylną spinkę podłużnic
Jutro mam zamiar to wszystko zlutować o ile będę w stanie skoczyć do sklepu po lutownicę gazową i cynę o małej średnicy Tak jak na zdjęciu do środka wmontuje wzmocnienia z drucika i średnicy 1mm. Jeśli miał bym przeliczać to blaszka powinna być grubości ok 0,1 mm, ale takiej niestety pod ręką nie miałem więc jak na razie robię z tego co mam :-/ Na szczęście z prób wynikło że po zlutowaniu jakiegoś elementu jest on dosyć sztywny :->
a teraz zdjęcia <te mniej istotne będę wklejał w postaci miniaturek> :
No i pierwsze luty mam za sobą fakt faktem konstrukcja jest bardzo sztywna co mnie cieszy ale muszę popracować nad estetycznym prowadzeniem lutu :-/
Cóż przegrzana miedź nie jest już taka ładna jak wcześniej, zlepienie tego do kupy zajęło mi godzinę więc nie jest źle. Po skończeniu ramy będzie ona szpachlowana miejscami
Prosiłbym o jakieś sugestie odnośnie moich prac
olejna aktualizacja jutro bądź w środę
Cóż przegrzana miedź nie jest już taka ładna jak wcześniej, zlepienie tego do kupy zajęło mi godzinę więc nie jest źle. Po skończeniu ramy będzie ona szpachlowana miejscami
Prosiłbym o jakieś sugestie odnośnie moich prac
olejna aktualizacja jutro bądź w środę
Nie ma czego podziwiać moim zdaniem
I zaczęły się schody razem z pierwszym fikuśnym elementem kształtu bliżej nieokreślonego
Zdjęcia miały być jutro ale cza znalazłem i dziś by to poskładać do kupy i wstępnie wypiłować, efekt nie zadowala mnie zbytnio ale na razie nie mam siły zaczynać z tym duperelkiem od nowa może później.
A tak to wygląda :
Edit:
Doszedł kolejny element, tym razem belka poprzeczna która będzie się znajdowała pod obudową sprzęgła, zrobiłem ją nieco inaczej aniżeli zaproponowali to inżynierowie z Włoch gdyż była jakaś taka dziwna i jej kształt był taki a nie inny żeby szło to jakoś łatwym sposobem do ramy plastikowej przykleić Gdy będę tą belkę mocował do ramy wtedy poprawię jedną z tych płytek gdyż mi opadła a teraz już mi się nie chce na to maleństwo patrzeć Wysokość i szerokość tego profilu to odpowiednio, 2 i 5 mm
A teraz tak w ramach off-topu mój warsztacik, czyli to czego użyłem do tej pory w tym modelu, jedynie pominąłem przyrządy i materiały lutownicze bo je mam w piwnicy
Pozdrawiam.
I zaczęły się schody razem z pierwszym fikuśnym elementem kształtu bliżej nieokreślonego
Zdjęcia miały być jutro ale cza znalazłem i dziś by to poskładać do kupy i wstępnie wypiłować, efekt nie zadowala mnie zbytnio ale na razie nie mam siły zaczynać z tym duperelkiem od nowa może później.
A tak to wygląda :
Edit:
Doszedł kolejny element, tym razem belka poprzeczna która będzie się znajdowała pod obudową sprzęgła, zrobiłem ją nieco inaczej aniżeli zaproponowali to inżynierowie z Włoch gdyż była jakaś taka dziwna i jej kształt był taki a nie inny żeby szło to jakoś łatwym sposobem do ramy plastikowej przykleić Gdy będę tą belkę mocował do ramy wtedy poprawię jedną z tych płytek gdyż mi opadła a teraz już mi się nie chce na to maleństwo patrzeć Wysokość i szerokość tego profilu to odpowiednio, 2 i 5 mm
A teraz tak w ramach off-topu mój warsztacik, czyli to czego użyłem do tej pory w tym modelu, jedynie pominąłem przyrządy i materiały lutownicze bo je mam w piwnicy
Pozdrawiam.
Czas na małą aktualizację.
Skończyłem dorabianie poprzeczek ramy, jest ich łącznie 7 z czego 2 były pominięte przez Italeri, dlaczego Dobre pytanie, może przez oszczędność a może uznali, że nie są one potrzebne skoro ich nie będzie widać Trudno.
Tak to wygląda po wstępnym szlifowaniu, ostatnie 4 elementy z których brakowało drugiego i ostatniego i wszystkie od przodu do tyłu :
Rozbebeszyłem ramę plastikową, wyciąłem podłużnice i zacząłem lutowanie pierwszej. Mo i zonk koniec gazu w butli :-/ Na razie mam połowę pierwszej gotową. jak będzie cała wtedy poprawię jeszcze geometrię <w tym celu pozostawiłem szparki między elementami, potem je także zalutuje> gdyż jest ona trudna do utrzymania ale jakoś daję radę
Z lutowaniem teraz będę miał przestój, ale będę mógł się zająć innymi elementami, a konkretniej zawieszeniem
W sumie zastanawiam się nad tym czy faktycznie robić zawieszenie z Discovery czy może pozostawić takie jak jest i jedynie zrobić go od podstaw
Ok wyjdzie w praniu.
Pozdrawiam r-t.
Skończyłem dorabianie poprzeczek ramy, jest ich łącznie 7 z czego 2 były pominięte przez Italeri, dlaczego Dobre pytanie, może przez oszczędność a może uznali, że nie są one potrzebne skoro ich nie będzie widać Trudno.
Tak to wygląda po wstępnym szlifowaniu, ostatnie 4 elementy z których brakowało drugiego i ostatniego i wszystkie od przodu do tyłu :
Rozbebeszyłem ramę plastikową, wyciąłem podłużnice i zacząłem lutowanie pierwszej. Mo i zonk koniec gazu w butli :-/ Na razie mam połowę pierwszej gotową. jak będzie cała wtedy poprawię jeszcze geometrię <w tym celu pozostawiłem szparki między elementami, potem je także zalutuje> gdyż jest ona trudna do utrzymania ale jakoś daję radę
Z lutowaniem teraz będę miał przestój, ale będę mógł się zająć innymi elementami, a konkretniej zawieszeniem
W sumie zastanawiam się nad tym czy faktycznie robić zawieszenie z Discovery czy może pozostawić takie jak jest i jedynie zrobić go od podstaw
Ok wyjdzie w praniu.
Pozdrawiam r-t.
Demolki ciąg dalszy pokroiłem karoserię, z raczej to co w oryginale można bez problemu zdjąć bądź otworzyć gdyż samochody te są powszechnie znane z całej masy szpar i luzów na karoserii
Dokleiłem podłogę, przegrodę o nadkola, wyciąłem drzwi, maskę i błotniki, te 2 ostatnie zostały na próbę pomalowane sprayem tamki ale na razie ich nie pokażę.
Plastik jest strasznie twardy i gruby co mnie doprowadza do szewskiej pasji
Lufciki. a raczej cały panel wyciąłem gdyż dorobię w nim co nieco z metalu i tak będzie mi łatwiej to robić
wnętrze malowane będzie chyba aero o ile uda mi się go uruchomić, a jak nie to pojadę z pędzla.
tak to wszystko wygląda teraz :
Pozdrawiam.
Dokleiłem podłogę, przegrodę o nadkola, wyciąłem drzwi, maskę i błotniki, te 2 ostatnie zostały na próbę pomalowane sprayem tamki ale na razie ich nie pokażę.
Plastik jest strasznie twardy i gruby co mnie doprowadza do szewskiej pasji
Lufciki. a raczej cały panel wyciąłem gdyż dorobię w nim co nieco z metalu i tak będzie mi łatwiej to robić
wnętrze malowane będzie chyba aero o ile uda mi się go uruchomić, a jak nie to pojadę z pędzla.
tak to wszystko wygląda teraz :
Pozdrawiam.
Żeby nie było że się obijam, albo zrezygnowałem, bądź też przeniosłem się na stałe do kartonu prezentuję to nad czym teraz dłubię, czyli układ napędowy a raczej to coś co ma nim być "blok silnika" wyciąłem z ramy, dokleiłem skrzynie i pomalowałem ją na aluminium matt, ta samo postąpiłem z reduktorem, skleiłem wyciąłem to co było zbędne i pomalowałem po czym połączyłem ze skrzynią, na koniec dokleiłem bęben hamulca postojowego uprzednio pomalowany tamiyowskim x-18 semi gloss black później położę jeszcze jedną warstwę na skrzynie i reduktor no i pomaluję silnik, ale to po dorobieniu reszty.
Na ostatnim zdjęciu mniej więcej widać jak to powinno wyglądać
Teraz nadszedł czas na wszelkiego rodzaju linki, odpowietrzniki, czujniki, drążki itd. czyli czas na dorabianie tego czego nie ma
Buda dalej się robi, obecnie jestem na etapie szpachlowania podłogi od spodu, następnie będę musiał dorobić tylne nadkola ale najpierw muszę dokopać się do jakichś zdjęć które je prezentują czyli muszę się uśmiechnąć do brata żeby zrobił kilka zdjęć dla mnie.
Jakiś czas temu skleiłem i pomalowałem kanister który zaprezentowałem w temacie Malowanie kanistrów
Chyba nadszedł święty czas by zająć się dalej ramą
W sumie mogę zrobić prawie całą budę na gotowo a później tylko ją nałożyć na ramę.
Na ostatnim zdjęciu mniej więcej widać jak to powinno wyglądać
Teraz nadszedł czas na wszelkiego rodzaju linki, odpowietrzniki, czujniki, drążki itd. czyli czas na dorabianie tego czego nie ma
Buda dalej się robi, obecnie jestem na etapie szpachlowania podłogi od spodu, następnie będę musiał dorobić tylne nadkola ale najpierw muszę dokopać się do jakichś zdjęć które je prezentują czyli muszę się uśmiechnąć do brata żeby zrobił kilka zdjęć dla mnie.
Jakiś czas temu skleiłem i pomalowałem kanister który zaprezentowałem w temacie Malowanie kanistrów
Chyba nadszedł święty czas by zająć się dalej ramą
W sumie mogę zrobić prawie całą budę na gotowo a później tylko ją nałożyć na ramę.
Kolejna część poszła pod nóż, tym razem osłona chłodnicy i grill, ta fabryczna była nie do przyjęcia, poza tym obiegała nieco od pierwowzoru. Cóż tu dużo gadać, wziąłem kawałek blaszki mosiężnej 0.2 mm. rozplanowałem otwory, które od razu wyciąłem. Co prawda w jednym miejscu przesadziłem ze szlifowaniem ale tragedii nie będzie gdyż to miejsce będzie ukryte pod grillem przed malowaniem jeszcze co nieco poprawię
Wspomniany już grill też nieco odbiega od oryginału, ale myślę że jakoś z tym sobie poradzę, jak skombinuje siateczkę to go skleję do kupy
A tak prezentuje się całość na sucho
EDIT: Przymiarka
Siatka jest troszkę drobna, ale niestety taka musi być by za bardzo nie było widać otchłani komory silnika, niestety wiejącej pustką.
Całą moją dokumentacją i pomocą naukową jest strona sklepu internetowego a konkretniej katalog części
Zdjęcia zaczerpnąłem z ebay.co.uk
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.
Wspomniany już grill też nieco odbiega od oryginału, ale myślę że jakoś z tym sobie poradzę, jak skombinuje siateczkę to go skleję do kupy
A tak prezentuje się całość na sucho
EDIT: Przymiarka
Siatka jest troszkę drobna, ale niestety taka musi być by za bardzo nie było widać otchłani komory silnika, niestety wiejącej pustką.
Całą moją dokumentacją i pomocą naukową jest strona sklepu internetowego a konkretniej katalog części
Zdjęcia zaczerpnąłem z ebay.co.uk
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.
Kolejna odsłona monologu i kolejny element poszedł pod nóż
Tym razem panel będący przedłużeniem osłony przedziału silnikowego, w którym są umieszczone wywietrzniki element charakterystyczny chyba we wszystkich modelach LR tej linii działa to na zasadzie takiej, im szybciej jedziesz tym bardziej dmucha udało mi się to równo odciąć i wyciąć z mojej miedzianej blaszki element zastępczy zaopatrzony w otwory "klimy". Mam też wycięte dekle ale na razie to tylko płaskie kawałki blaszki więc nie ma co pokazywać. Jutro dorobię uszczelki z koszulki drucika telefonicznego, zawiasy i zamontuję owe dekle. później będzie można się brać za zawiasy maski . Element kt. dziś wkleiłem zostanie docięty jeszcze po obu bokach ale dopiero podczas montażu drzwi by nie było żadnych szpar
Na początek odcięty element:
a tak wygląda dorobiony:
Łącznie 2 godziny dłubaniny :-/ ale coś w tym chyba jest skoro chce mi się tak z tym bawić
Pozdrawiam czytelników.
Tym razem panel będący przedłużeniem osłony przedziału silnikowego, w którym są umieszczone wywietrzniki element charakterystyczny chyba we wszystkich modelach LR tej linii działa to na zasadzie takiej, im szybciej jedziesz tym bardziej dmucha udało mi się to równo odciąć i wyciąć z mojej miedzianej blaszki element zastępczy zaopatrzony w otwory "klimy". Mam też wycięte dekle ale na razie to tylko płaskie kawałki blaszki więc nie ma co pokazywać. Jutro dorobię uszczelki z koszulki drucika telefonicznego, zawiasy i zamontuję owe dekle. później będzie można się brać za zawiasy maski . Element kt. dziś wkleiłem zostanie docięty jeszcze po obu bokach ale dopiero podczas montażu drzwi by nie było żadnych szpar
Na początek odcięty element:
a tak wygląda dorobiony:
Łącznie 2 godziny dłubaniny :-/ ale coś w tym chyba jest skoro chce mi się tak z tym bawić
Pozdrawiam czytelników.