Opel Blitz Coal Engine - Italeri 1:35 [sklejmy.com-konkurs]
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Opel Blitz Coal Engine - Italeri 1:35 [sklejmy.com-konkurs]
Tempo zrobione ! Pora zrobić następny modelik Tym razem zajmę się moim ulubionym pojazdem czyli Oplem Blitzem.
Skleję go w wersji z silnikiem na drewno... Jest to nowy model Italeri, choć po otwarciu pudełka niestety straszy !!
Na razie fotek nie ma, bo właśnie jestem w trakcie przeglądania instrukcji
Rysunek pudełka ( teraz jest inny, ale nie znalazłem )
(proszę moderatora o dopisanie modelu do uczestniczących)
Pozdrawiam
Przemo
Skleję go w wersji z silnikiem na drewno... Jest to nowy model Italeri, choć po otwarciu pudełka niestety straszy !!
Na razie fotek nie ma, bo właśnie jestem w trakcie przeglądania instrukcji
Rysunek pudełka ( teraz jest inny, ale nie znalazłem )
(proszę moderatora o dopisanie modelu do uczestniczących)
Pozdrawiam
Przemo
Witam!
Nie ma na co czekać także jedziemy
Nazwa: Opel Blitz Coal Engine
Skala: 1:35
Producent: Italeri (Włochy)
Dodatki: wszystkie dostępne pod ręką
Zacznę od krótkiego rysu historycznego:
Otóż ten oto pojazd nie do końca jest Oplem Blitzem. Zgodnie z historią pojazd ten nie był już produkowany w zakładach Opel A.G. lecz w zakładach Mercedesa - gdzie nadano mu nazwę - Mercedes L-701. Konstrukcyjnie był praktycznie identyczny, choć z uproszczoną drewnianą kabiną, innym (wydajniejszym) silnikiem oraz kilkoma innymi różnicami. Pojazdy te były produkowane pod koniec wojny, także można je właściwie określić jako "ciężarówki odbudowy rzeszy"... gdyż bo licznych bombardowaniach i w końcu zniszczeniu Berlina przez Armię Czerwoną... pojazdy te służyły do "sprzątania", ewentualnie przydzielane były do jednostek policji... Oczywiście załapały się do służby, choćby w Wehrmachcie... lecz wtedy było wiadomo, że rzesza poniosła klęskę.
Pojazd z generatorem węgla drzewnego, był odpowiedzią inżynierów na coraz niższe zasoby rzeszy, kryzys paliwowy, który rozpoczął się jeszcze w Afryce, pogłębił się drastycznie w roku 1944. Pewien Pan o nazwisku Imbert właśnie wtedy skonstruował napęd, który podawał energię ( ta napędzała silnik ) tworzoną w procesie spalania drzewa, który zwęglał się. ( także napęd na "węgiel drzewny" jest w pełni poprawny ).
Stosowano go w różnych pojazdach, lecz L-701 oraz kubelwagen były najbardziej znane.
(notka historyczna w pełni mojego autorstwa, prosiłbym o nie kopiowanie, bez mojej zgody... )
Ale przejdźmy to modelu.
Jak wspomniałem w poprzednim poscie - model straszy !
Przekonało mnie jednak spasowanie elementów, które naprawdę idealnie pasują. Pierwsze elementy skleja się błyskawicznie...
Podwozie wraz z kołami to sklejanie zajmujące jakieś 10-15 minut.
Jak widać na fotce z burtami paki, przydała się szpachla. Również w kabinie nie obyło się bez zmian, gdyż musiałem wstawić element (biały polistyren ), który w oryginalnym pojeździe tak właśnie wygląda ( a nie jak w modelu, półokrągłe "coś" ). Jak również można zauważyć na fotkach obniżyłem burty prawie o połowę, gdyż według zdjęć tego pojazdy, większość była produkowana z niskimi burtami ( choć nie wszystkie ! ).
Oto fotki fazy pierwszej :
Pozdrawiam
Przemo
Nie ma na co czekać także jedziemy
Nazwa: Opel Blitz Coal Engine
Skala: 1:35
Producent: Italeri (Włochy)
Dodatki: wszystkie dostępne pod ręką
Zacznę od krótkiego rysu historycznego:
Otóż ten oto pojazd nie do końca jest Oplem Blitzem. Zgodnie z historią pojazd ten nie był już produkowany w zakładach Opel A.G. lecz w zakładach Mercedesa - gdzie nadano mu nazwę - Mercedes L-701. Konstrukcyjnie był praktycznie identyczny, choć z uproszczoną drewnianą kabiną, innym (wydajniejszym) silnikiem oraz kilkoma innymi różnicami. Pojazdy te były produkowane pod koniec wojny, także można je właściwie określić jako "ciężarówki odbudowy rzeszy"... gdyż bo licznych bombardowaniach i w końcu zniszczeniu Berlina przez Armię Czerwoną... pojazdy te służyły do "sprzątania", ewentualnie przydzielane były do jednostek policji... Oczywiście załapały się do służby, choćby w Wehrmachcie... lecz wtedy było wiadomo, że rzesza poniosła klęskę.
Pojazd z generatorem węgla drzewnego, był odpowiedzią inżynierów na coraz niższe zasoby rzeszy, kryzys paliwowy, który rozpoczął się jeszcze w Afryce, pogłębił się drastycznie w roku 1944. Pewien Pan o nazwisku Imbert właśnie wtedy skonstruował napęd, który podawał energię ( ta napędzała silnik ) tworzoną w procesie spalania drzewa, który zwęglał się. ( także napęd na "węgiel drzewny" jest w pełni poprawny ).
Stosowano go w różnych pojazdach, lecz L-701 oraz kubelwagen były najbardziej znane.
(notka historyczna w pełni mojego autorstwa, prosiłbym o nie kopiowanie, bez mojej zgody... )
Ale przejdźmy to modelu.
Jak wspomniałem w poprzednim poscie - model straszy !
Przekonało mnie jednak spasowanie elementów, które naprawdę idealnie pasują. Pierwsze elementy skleja się błyskawicznie...
Podwozie wraz z kołami to sklejanie zajmujące jakieś 10-15 minut.
Jak widać na fotce z burtami paki, przydała się szpachla. Również w kabinie nie obyło się bez zmian, gdyż musiałem wstawić element (biały polistyren ), który w oryginalnym pojeździe tak właśnie wygląda ( a nie jak w modelu, półokrągłe "coś" ). Jak również można zauważyć na fotkach obniżyłem burty prawie o połowę, gdyż według zdjęć tego pojazdy, większość była produkowana z niskimi burtami ( choć nie wszystkie ! ).
Oto fotki fazy pierwszej :
Pozdrawiam
Przemo
Witam!
Już wpadłem w wir sklejania... czyli jak to mówię "klejozy"... I oczywiście podziele się z wami objawami
Tym razem zająłem się wnętrzem kabiny... zrobione szybko i właściwie bez fajerwerków... malowanie podstawowe, do tego lekkie odrapania jasnoszara farba... malowanie drobnych elementow - kierownica, drążki biegów, oraz zegary.
Fotel pokryty pogniecionym sreberkiem i pomalowany kolorem brązowym.
Całośc sklejona i zamaskowana taśmą Tamki.
Postanowiłem wypróbować nowy sposób malowania w moim warstacie, czyli :
postawiłem przede wszystkim na pre-shading (cieniowanie), którego podstawą było pomalowanie całego pojazdu kolorem czarnym, po czym nałożenie koloru właściwego (bazowego - rozjasniony africa yellow) tak aby na krawędziach przebijał kolor czarny.
Dopadłem również piecyki, które pokryłem washem ( dość gęstym jak na wash ), który po odpowiednich zabiegach będzie imitował rdzę oraz przepalenie farbyh czarnej w niektórych miejscach.
Oto efekty dzisiejszych zmagań:
Pozdrawiam
Przemo
Już wpadłem w wir sklejania... czyli jak to mówię "klejozy"... I oczywiście podziele się z wami objawami
Tym razem zająłem się wnętrzem kabiny... zrobione szybko i właściwie bez fajerwerków... malowanie podstawowe, do tego lekkie odrapania jasnoszara farba... malowanie drobnych elementow - kierownica, drążki biegów, oraz zegary.
Fotel pokryty pogniecionym sreberkiem i pomalowany kolorem brązowym.
Całośc sklejona i zamaskowana taśmą Tamki.
Postanowiłem wypróbować nowy sposób malowania w moim warstacie, czyli :
postawiłem przede wszystkim na pre-shading (cieniowanie), którego podstawą było pomalowanie całego pojazdu kolorem czarnym, po czym nałożenie koloru właściwego (bazowego - rozjasniony africa yellow) tak aby na krawędziach przebijał kolor czarny.
Dopadłem również piecyki, które pokryłem washem ( dość gęstym jak na wash ), który po odpowiednich zabiegach będzie imitował rdzę oraz przepalenie farbyh czarnej w niektórych miejscach.
Oto efekty dzisiejszych zmagań:
Pozdrawiam
Przemo
Witam!
Kolejna relacja na żywo z mojego pokoju gdzie jeszcze w dniu wczorajszym trwały prace nad budową Opelka.
Tym razem obiłem podwozie, dość sporo, jeszcze położe pastele i będzie gotowe.
Oraz zająłem się kołami, które przykurzyłem ciemno-brązową pastelą ( na fotkach z fleszem wyszło że opony są rdzawe, ale to tylko przekłamanie kolorów).
Minimalnie też zająłem się silnikiem, który tylko pomalowałem i pokryłem na krawędziach na przemian - sucha pastela - suchy pędzel ( z farbą stalową ).
Oto uzyskane tymczasowo efekty
Pozdrawiam
Przemo
Kolejna relacja na żywo z mojego pokoju gdzie jeszcze w dniu wczorajszym trwały prace nad budową Opelka.
Tym razem obiłem podwozie, dość sporo, jeszcze położe pastele i będzie gotowe.
Oraz zająłem się kołami, które przykurzyłem ciemno-brązową pastelą ( na fotkach z fleszem wyszło że opony są rdzawe, ale to tylko przekłamanie kolorów).
Minimalnie też zająłem się silnikiem, który tylko pomalowałem i pokryłem na krawędziach na przemian - sucha pastela - suchy pędzel ( z farbą stalową ).
Oto uzyskane tymczasowo efekty
Pozdrawiam
Przemo
No właśnie mam ten problem, bo zawsze fotografuje przy sztucznym świetle, w nocy... Dlatego takie kolorki wychodzą.
Ale co tam, jadę dalej: Tym razem zrobiłem obicia (przy pomocy cienkiego pędzelka i czarnej pactry), pojazd ma być bardzo odrapany i wydaje mi się, że odpowiednio go potraktowałem.
Proszę bardzo:
Jutro już spory postęp zaprezentuje, bo wczoraj robiłem również (tak tak fotki są z wczoraj ) wash i praktycznie model jest na ukończeniu... Za dużo pod koniec nie pstrykam, bo na koniec praca mnie wciąga zawsze i zapominam
Pozdr
Przemo
Ale co tam, jadę dalej: Tym razem zrobiłem obicia (przy pomocy cienkiego pędzelka i czarnej pactry), pojazd ma być bardzo odrapany i wydaje mi się, że odpowiednio go potraktowałem.
Proszę bardzo:
Jutro już spory postęp zaprezentuje, bo wczoraj robiłem również (tak tak fotki są z wczoraj ) wash i praktycznie model jest na ukończeniu... Za dużo pod koniec nie pstrykam, bo na koniec praca mnie wciąga zawsze i zapominam
Pozdr
Przemo
Witka !
Wladku oczywiście pojazd był stosowany pod sam koniec wojny. A co do malowań to mogę trzy główne wymienić:
1.Podkład piaskowy z zielonymi cienkimi liniami na pojeździe.
2. całość na piaskowy.
3. Podkład piaskowy z dużymi plamami zielonymi oraz brązowymi.
Jeśli bardzo Ci zależy mogę podać numery farb model mastera.
Pozdrawiam
Przemo
Wladku oczywiście pojazd był stosowany pod sam koniec wojny. A co do malowań to mogę trzy główne wymienić:
1.Podkład piaskowy z zielonymi cienkimi liniami na pojeździe.
2. całość na piaskowy.
3. Podkład piaskowy z dużymi plamami zielonymi oraz brązowymi.
Jeśli bardzo Ci zależy mogę podać numery farb model mastera.
Pozdrawiam
Przemo
Nie przedłużając... Opel skończony... Jak widać, już po washowaniu itp... (oczywiście oleje artystyczne + benzyna ekstrakcyjna ).
Oto sam model:
(daje tylko linki z photobucketa, bo mi niestety błąd na fotosiku jakiś wyskakuje :-/ )
I jak Wam się to widzi ??
P.S. Proszę odznaczyć jako gotowy ... Jeszcze łódź została...ale jeszcze nie mam pomysłu na nią ...
Pozdrawiam
Przemo
Oto sam model:
(daje tylko linki z photobucketa, bo mi niestety błąd na fotosiku jakiś wyskakuje :-/ )
I jak Wam się to widzi ??
P.S. Proszę odznaczyć jako gotowy ... Jeszcze łódź została...ale jeszcze nie mam pomysłu na nią ...
Pozdrawiam
Przemo
Ostatnio zmieniony 2007-09-06, 14:56 przez Przemo1CK, łącznie zmieniany 1 raz.