Samochód terenowy GAZ 69M

Sklejamy karton i papier... - Modelarstwo kartonowe

Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Samochód terenowy GAZ 69M

#1 Post autor: Piterski » 2006-08-02, 11:35

TYTUŁEM WSTĘPU
Źle się dzieje że forum zmienia co jakiś czas serwer i powstaje od nowa. Duża liczba użytkowników się wykrusza i zostają nieliczni.
Doszedłem do wniosku że trzeba dać temu forum i jego twórcy raz jeszcze szansę i wsparcie. Dlatego zamieszczam tu moją relację.




WSTĘP
Postanowiłem rozpocząć budowę kolejnego modelu. Przyczyn jest kilka. Utrudnione warunki w domu do budowy Błyskawicy, która jest malowana.
Mierne efekty pracy nad Zero, spotęgowane jak sądzę gatunkiem papieru czyli kredą.
Chęć znalezienia modelu, który byłby w miarę plastyczny, posiadał koła i nie był zbyt trudny w doborze koloru to retuszu.
Możliwy do wykonania w standardzie czyli zminimalizowane przeróbki i malowania.
Przejrzałem zasoby i padło na ten model właśnie.
Obrazek Obrazek
Jak widać jest to star wycinanka z MM z roku 1984. Skala modelu nie jest określona, ale w tym przypadku nie ma ona dla mnie zasadniczego znaczenia.


ZAŁOŻENIA
Model jak już wspomniałem ma niewiele lub niemal zupełnie nie odbiegać od założeń projektanta pana Adama Kolarczyka.
Założenia jakie sobie przyjąłem przy budowie tego modelu jest następujące. Mianowicie sklejany ma być w większości klejem BCG by przyzwyczaić się do specyfiki stosowania tego kleju. Wszelkiego rodzaju bryły mają być rozcinane na ścianki składowe.
Klejony będzie równolegle z pozostałymi modelami. Po prostu czasami czy to z przyczyn technologicznych czy też innych muszę oderwać się od elementów modelu nad którymi pracuje.

--

[ Dodano: 2006-08-02, 12:36 ]
POGADUCHY
No więc czas zaprezentować swoje postępy w budowie ;-))
Z góry dziękuje za wszelkie rady i sugestie, do niekturych się zdązyłem zastosować na inne było już za późno. Skrótowo powiem tyle że modelik mi się coraz bardziej podoba, ale faktycznie na początek trochę przekombinowałem.
Zastanawiałem się jak opisać i czy wogóle opisywać i pokazać całą drogę błędnych założeń i kombinacji jaka przeszedłem z budową, jak na razie samych belek ramy. Zresztą co mi tam jedni się pośmieją inni mniej doświadczeni wyciągną dla siebie wnioski, w tym ja sam ;-).
Jedno jest pewne trzeba więcej siedzieć z nosem w dokumentacji no i rama jednak docelowo pójdzie pod pędzel.


RELACJA
Tak jak planowałem do naklejenia ramy użyłem kleju BCG, więcej się jednak przy takim rozwiązaniu upierać nie będę :-] . Ta część operacji przebiegła bezboleśnie, aczkolwiek była poprzedzona próbami z różnego rodzaju kartonem i metodami sklejania. Docelowo użyłem okładki z bloku technicznego. Klejem posmarowałem tylko rewers części z wycinanki. Klej nanosiłem cieniutka warstwą, najlepiej rozprowadzić go palcem. Papier w tym starym MM ma to do siebie że chłonie go momentalnie i mam wrażenie że się wzmacnia. Przesmarowałem go tak dwa razy w odstępie kilku godzin. Następnie przed przyklejeniem pociągnąłem raz jeszcze trochę grubszą warstwą kleju i od razu na tekturkę (tektury nie smarowałem klejem). Jak widać poza minimalnym bardzo odkształceniem w łuk nic się nie zwichrowało. Najlepiej jednak potraktować to jako ciekawostkę i stosować inne kleje butapren lub Polimerowy.
Obrazek

Jeden z profili bocznych belki ramy potraktowałem jako wzorzec (w tym przypadku ten na dole). Odciąłem z góry naddatek materiału, razem z sklejkami (w tym wypadku koloru białego, proszę się nie śmiać dalej się wszystko wyjaśni), wyciąłem igłą otworki mniejsze niż zalecane i zacząłem przykładać go do pozostałych tak by przenieść rozmieszczenie otworów i skorygować kształt górnych krawędzi profili. Następnie składałem je razem i trasowałem linie cięcia dolnej części. Jak się ktoś uważnie przyjrzy zdjęciom to może wpadnie na to co ja przeoczyłem, albo raczej nie zrozumiałem znaczenia pewnych linii na modelu. W dolnej części też są zakładki tyle ze szare i jakaś podwójna linia :-]

Tak to mniej więcej wyglądało w praktyce.
Obrazek Obrazek Obrazek

Zadowolony z siebie zabrałem się za sklejanie profili bocznych i naklejanie górnej ścianki belki. Pierwszym zaskoczeniem było to iz otwory nie wyszły mi idealnie współ osiowo :-0 . No przecież, jak sami widzicie na fotkach, wszystko pasowało !?.
Druga sprawa to okazało się, że te dziwne białe krechy w czarnej oblamówce na elementach to są linie zagięcia o których wspomniano w instrukcji ?! . Osobiście pierwszy raz się spotykam, nawet w MM z takim odwzorowaniem krawędzi. No nic to :-] , jeszcze mi w głowie nie zaświtało co się kroji. Kleje dalej.

Tak w kilku fragmentach wyglądała ta praca.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Pomiędzy kolejnymi kursami między modelem, a uspokajaniem płaczu mojej dwumiesięcznej córki zrozumiałem, że te podwójne linie na dole to są też linie gięcia, a te niby czarne sklejki to są sklejki, ale wywijane do góry a nie pod spód jak to już miało miejsce z tymi górnymi białymi. I tak to co brałem za błąd drukarski jak właśnie kolor sklejek. Czy też te podwójne linie wszystko stało się jasne. Było by pewnie wcześniej gdybym w tym zapale do pracy nad nowym modelem więcej czasu poświecił na oglądanie zdjęć i rysunków zarówno w instrukcji jaki i tych od kolegów z czarnegi i niebieskiego forum. Dzięki chłopaki i proszę o więcej.
Cóż było począć skalpel w dłoń tekturka wewnątrz belki i z wolnej ręki zaczęło się korygowanie wysokości profili. Oraz klejenie ich szerszej dolnej strony. Po usunięciu dolnych sklejek musiałem drogą analizy zdjęć już wykonanej ramy modelu dojść jak mniej więcej ma być usytuowana belka, wyszło że niemal centralnie. Z przodu jest takie wcięcie które pozwala ją ustawić.

Gotowa belka ramy nośnej.
Obrazek

Ponieważ niezbyt mi się podoba efekt postanowiłem, że trochę nad tym popracuje. Z obu stron dałem paski szerokości ok. 1,5mm i dodatkowo dokleiłem je od spodu w tych miejscach gdzie wyszły one poza krawędź oryginalnego paska. Po całkowitym ich wyschnięciu wczoraj wieczorem odciąłem zadatki. Chodzi głównie o to żeby patrząc na ramę z góry półki miały jednakową szerokość.
Obrazek
Obrazek

Tu jeszcze kilka zbliżeń i porównanie obu belek.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obie belki ramy nie wyszły idealnie symetryczne ale sądzę ze taka różnica nie będzie zauważalna po złożeniu tego w całość i przewiązaniu wzmocnieniami i belkami poprzecznymi.
Obrazek

UWAGI I WSKAZÓWKI
Generalnie zaskoczył mnie sposób odwzorowania krawędzi do zaginania elementów. Myślałem z początku że tam będą naklejane jakieś paski ;-) .
Co do modelu jak na razie nie mam żadnych zastrzeżeń. Zastrzeżenia mam za to do samego siebie.
Niepotrzebnie przekombinowałem z wzmacnianiem ramy. trzeba było więcej czasu poświęcić na analizę rysunków montażowych, i materiałów dodatkowych. Jakkolwiek instrukcja jest obszerna to jednak rysunki można czasem blednie zinterpretować.
No ale co tu dużo mówić główna przyczyną był pośpiech, powinienem najpierw elementy wyciąć z arkusza poprzymierzać jak to będzie i w czasie jaki dotychczas zajęły mi te dwie belki była by już cała rama główna.
Model miał być na czysto z wycinanki, ale sami koledzy widzicie ze będzie trzeba tę ramę jednak pomalować.
No chyba ze z tej ramy nic nie wyjdzie to kupię kolejny egzemplarz tego modelu i zrobię drugie podejście, a może ktoś z Was ma ten model niekompletny i zostały mu jakieś części, to ja chętnie bym reflektował.
Wszelkie uwagi sugestie i zdjęcia GAZ-a mile widziane. Proszę się nie bać można w tym wątku sobie swobodnie dyskutować na tematy związane z modelem, wykonaniem i cała z tym związaną otoczką.


--

[ Dodano: 2006-08-02, 12:38 ]
POGADUCHY
W budowie belek ramy popełniłem pewne błędy o których już wspomniałem. By jednak uniknąć malowania tej części konstrukcji zamówiłem komplet 49 pasteli olejnych z docelowym zastosowaniem do retuszu.
Teraz już wiem że rama nie będzie tylko retuszowana, ale o tym w swoim czasie.
Tymczasem zabrałem się za budowę bryły karoserii mojego GAZ-a. Spokojnie pozwala na to opis budowy tego modelu. Zacząłem od burt do których to jest zamieszczony rysunek przekrojowy i w dodatku ogólny. Jak się mu dokładnie przyjrzeć i przeanalizować kształt części to sprawa nie jest trudna aczkolwiek początkującym może sprawić trochę trudności. By jednak nie było mi za łatwo postanowiłem że rozetnę ten element na części składowe i zrobię oddzielone aczkolwiek niekoniecznie otwierane drzwi. W między czasie po rozmowie z żoną postanowiłem jeszcze co nieco uplastycznić.

RELACJA
Jak już wspomniałem burta w modelu jest w jednym kawałku. Ja postanowiłem ją rozciąć ponieważ chciałem wydzielić drzwi. Na początku miałem zamiar zrobić je otwierane, ale jako iż wewnętrzne usztywnienie jest z tektury o łącznej grubości 3mm zarzuciłem ten plan. Można to na pewno wykonać ale trzeba by jak sądzę przerobić konstrukcje tego elementu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dopiero dwie takie połówki stanowią jeden element. Z jednej strony przetłoczenie jest pod kątem prostym w drugim już ukośne. Niestety wszelkie łuki posiadają po uformowaniu szczeliny nie do uniknięcia bez dodatkowych przeróbek. Najprostsza metoda było to szpachlować wikolem. Na to zaś pójdzie jeszcze retusz z pasteli.
Na ostatnim zdjęciu widać że główna wagę przykładam do pasowania otworu w drzwiach i wypełnienia koloru. Dlatego tez krawędź podklejki wystaje od dołu. Jak będzie taka potrzeba to przed scaleniem obu połówek zostanie ona odcięta.
Tak zaś prezentuje się sklejona burta i zewnętrzna część drzwi.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Wzmocnienie burty ma w dolnej części bardzo cienki przekrój. Tak więc by wyciąć to w całości i nie uszkodzić zastosowałem następujący sposób. Przeciąłem karton po liniach wewnętrznych obrysu, a następnie zaś po zewnętrznych. Teraz już mogłem bez obaw wyjąć element.
Obrazek Obrazek Obrazek
Przyszedł czas na ławkę, a raczej pewnego rodzaju schowek nad nadkolem. Głupio było go zrobić w takiej płaskiej postaci i korciło mnie uplastycznić trochę przetłoczenia tego elementu. Nie wiedziałem co z tego wyjdzie więc po konsultacjach z panią domu spróbowałem na małym kawałku na szczycie. Efekt tak mi się spodobał ze następnie zabrałem się za dłuższy bok i górę. Z tego pośpiechu popełniłem błąd bo nakleiłem element na kartkę (180g) zanim wyciąłem te podłużne łezki. Na szczęście dały się ona jeszcze jakoś oddzielić ale pośpiech odbił się trochę na jakości.
Obrazek Obrazek Obrazek

No i efekt końcowy.
Obrazek
Obrazek Obrazek
Niestety zdjęcia robione przy sztucznym świetle i wygląda to nie tak ładnie jak w rzeczywistości, głównie krawędzie są bardziej jednolite i nie odcinają się tak od tła co daje bardzo ładny efekt.

UWAGI I WSKAZÓWKI
Uwag specjalnie nie mam żadnych, raczej sam na nie liczę do tej relacji i wykonania oraz technik.
Wszystkie elementy są przed wycięciem obustronnie nasączone BCG. Czy coś to dało in plus? I tak i nie.
Na plus zaliczam łatwiejsze formowanie wielu elementów jak ta rurka wystająca ze słupka. Jej średnica wewnętrzna to jakieś 1,5-1,6mm i długość ponad 30mm.
Obrazek
Nie wymagała rozwarstwienia. Papier mimo wieku nie strzępi się przy cięciu, albo raczej znacznie mniej. Części po uformowaniu (często na mokro) zachowują swój kształt co jest zaletą, ale czasem wadą tak jak tu gdzie próbowałem odgiąć element i powstało załamanie. Na kilku płaskich powierzchniach w trakcie rozprowadzania kleju pociągnąłem szybko palcem pod włos i się również trochę element pogiął.
Obrazek
Wszystko poza tym również kleiłem BCG jedyny wyjątek to elementy z cienkiej kartki podklejane tekturą, tu dałem butapren.
Retuszowałem na kilka sposobów. Przez pocieranie sama kredka pasteli. Nanosiłem pastele wykałaczką. Najpierw suchą potem zwilżałem ja delikatnie terpentyną (pastele nie wykałaczkę). No i na koniec pędzelkiem. Tak są wyretuszowane przetłoczenia. Nanoszenie pędzlem robię tak iż zwilżam pędzel w terpentynie i smaruje nim kredkę która się troszkę rozpuszcza i osiada na pędzlu.
Tu jest przykład nanoszenia w szczeliny pasteli wykałaczką
Obrazek
Model jak już wspomniałem skleja się przyjemnie i w tej chwili prace są już trochę bardziej zaawansowane ale ich wyniki pokaże następnym razem.

--

[ Dodano: 2006-08-02, 12:39 ]
POGADUCHY
Dzisiaj się nie będę za wiele rozwodził bo jak to skomentował kolega relacja się ciągnie jak pielucha :lol:
Tak więc niewielki komentarz i trochę fotek.
A tak prawdę mówiąc to chciałem coś pokazać a nie bardzo mam siłę by się mocno dziś rozpisywać. Jak są jakieś pytania to proszę śmiało je zadawać.

RELACJA
Zacząłem od klapy tylniej, którą pociąłem na elementy składowe i częściowo złożyłem. Częściowo tylko dlatego iż poszczególne części nie bardzo do siebie psują rozmiarem i będą wymagały korekty ale to już po przygotowaniu obu części burt. i spasowaniu tego w całość.
Obrazek Obrazek Obrazek
Powstała podłoga w której w stosunku do oryginału zmieniłem tylko to iż ją podkleiłem na kartkę 180g i uwidoczniłem pokrywę
Obrazek Obrazek
I rzut okiem na całość po złożeniu na sucho
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

UWAGI I WSKAZÓWKI
Popełniłem dwa błędy przykleiłem podłogę BCG i nie dało to dobrego rezultatu. Dlaczego okazało się iż papier na którym jest wydrukowany ten MM ma tendencję do dość znacznego zmieniania wymiaru i powoduje mocne odkształcenia, na powierzchni często pojawiają się charakterystyczne zmarszczki, już po wyschnięciu elementów. Oczywiście można sobie z tym poradzić i na pewno znajdę rozwiązanie ale problem sygnalizuje.


--

[ Dodano: 2006-08-02, 12:40 ]
POGADUCHY
Czas na kolejny odcinek serialu pod tytułem Gaz67 :-))))) .
Dla wielu z obserwatorów tej relacji na pewno nudne i pozbawione sensu jest rozdrabnianie się na części pierwsze. Ja sam kierowałem się na początku myślą nie o odkrywaniu na nowo "Ameryki", ale raczej pokazaniu różnych swoich eksperymentów modelarskich w myśl zasady, a nuż się to komuś przyda.
Dostaje jednak sygnały, że jest to zbyt rozwlekłe i nudnawe, a poza tym sam zauważyłem że czasem się wkopuje z moimi pomysłami w kabałę już w trakcie ich realizacji i brnę by je rozwiązać i nie myślę już wtedy o robieniu zdjęć i rozjeżdża mi się cała koncepcja mojej relacji. Tak więc doszedłem do wniosku, że zacznę upraszczać sposób prezentacji. Ograniczę ilość tekstu i moich filozoficznych wywodów, a skupię się tylko na prezentacji pewnych etapów powstawania modelu.


RELACJA
Ograniczę się tylko do pokazania zdjęć całości i kilku słów komentarza.
To co widać na poniższych zdjęciach to stan na dzień dzisiejszy. Brakuje jeszcze miejscami retuszu i innych poprawek oraz tylnia klapa jest wsunięta na sucho. Trzeba to po wyretuszowaniu i poprawkach skleić, myślałem że zdążę przed wakacyjnym wyjazdem ale się nie udało.
Obrazek
Obrazek
Wszystkie elementy składowe rozciąłem najpierw na cześć pierwsze i tu przydaje się skan lub zdjęcie całej części by potem nie przykleić czegoś do góry nogami.
Elementy które zaginałem lub formowałem zwilżyłem klejem BCG i poczekałem aż wsiąknie całkowicie w papier. Wtedy nie klei się już do palcy i pęsetki, a jest bardziej plastyczny i łatwiejszy do formowania.
Miejsca gdzie powstają szpary wypełniłem delikatnie Patexem i delikatne wyrównywałem zbierając naddatek kleju wykałaczką. Można ja lekko zwilżyć to klej się mniej ciągnie i ładnie wygładza. Kolejnym etapem był retusz za pomocą pasteli olejnych. Użyłem innej niż dotychczas techniki ich nanoszenia. Mianowicie pędzlem zwilżam kredkę terpentyną i rozsmarowuje, aż część pasteli się rozpuści poczym nanoszę ja na retuszowane miejsce. Ma to jedna wadę. Śmierdzi terpentyną, ale ma i zalety: mniejsze zużycie pasteli, łatwiejszy dostęp do trudno dostępnych miejsc.
Dałem ciała przy podklejaniu elementów na 180 gramowy papier. W drodze eksperymentu dałem w ścisk z dwóch klepek parkietowych ściśniętych zaciskami stolarskimi. Po kilku godzinach i przy tych upałach wszystko wyschło i jest idealnie proste. Są tylko dwa ale. Pierwsze deseczki nie były na tyle idealnie gładkie by nie odcisnęły swojej struktury i druga sprawa trochę przesadziłem z ściskiem i element się spłaszczył zatrącając wrażenie przetłoczeń. Musiałem to wszystko poprawiać po przez Nagniatanie wgłębień zaokrągloną wykałaczką.
Próbuje retuszu po sklejeniu i fazowana krawędzi pod kontem 45 stopni. Nie wyszło to idealnie i jest trudniejsze niż metody sklejania brył pokazane przez Wujka Andrzeja, ale dałem radę.


UWAGI
Na jedną rzecz trzeba zwracać uwagę cały czas, a mianowicie na ciągłe pasowanie elementów wzajemnie jak i w całości. Model jest kreślony grubą kreska i stąd ciężko jest często szybko to ładnie razem złożyć. Na przykład słupek drzwiowy musiałem zwęzić z czym nie miałem kłopotów poprzednio. To samo dotyczy tylnej klapy i spasowania jej w stosunku do burt i podłogi.
Skrzynia jednej burty wyszła odrobinę krótsza niż drugiej. Możliwe że łatwiej się będzie kleić ten model bez takich eksperymentów jak moje, czyli bez rozbijania poszczególnych brył na części składowe.
Jednym słowem model jest fajny i wart polecenia. Daje sporo satysfakcji ale przy mojej konwencji wykonania wymaga ciągłego przymierzania pasowania itp.
Bardzo często widoczny jest efekt zwiększania wymiaru elementu po użyciu kleju BCG. Trzeba brać na to poprawkę. W jednej skrzyni tam gdzie porobiłem skośne ścięcia krawędzi postanowiłem je wzmocnić patexem. Efekt był taki jak się obawiałem klej ściągał ścianki zmieniając ich geometrię. Dało się to poprawić, ale pisze to jako przestrogę przed zbytnim szafowaniem klejami tego typu, lub robienie tego z pełną świadomością skutków takiego działania.
Na modelu widać miejscami ślady po nanoszeniu pasteli. Otóż maja tą wadę, że od częstego maglowania modelu w rękach miejscami się wycierają i musiałem retusz poprawiać. W końcowej fazie retusz będzie jeszcze poprawiany, a zabrudzenia usuwane, po czym całość malowana lakierem.


--

Awatar użytkownika
el_paw
Posty: 2109
Rejestracja: 2006-08-02, 22:06
Lokalizacja: Biała Rawska

#2 Post autor: el_paw » 2006-08-02, 22:09

Ja też dam temu forum jeszcze jedną, ale tym razem już ostatnią szansę :->

Awatar użytkownika
Drasha
Posty: 337
Rejestracja: 2006-08-02, 13:54
Lokalizacja: Szczecinek

#3 Post autor: Drasha » 2006-08-03, 22:37

Szkoda że na tym forum tak mało ludu jest;/ fajny model mam nadzieje iż wyjdzie świetnie.
Pozdrawiam Drasha.

Awatar użytkownika
Grzecho
Posty: 209
Rejestracja: 2006-08-02, 13:35
Lokalizacja: Parczew

#4 Post autor: Grzecho » 2006-08-09, 10:57

WItaj. Bardzo ładny model. Będe pilnie sledził tą relację.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#5 Post autor: Piterski » 2006-08-23, 18:00

POGADUCHY
Widzę na forum różne działania w celu jego szerszego propagowania. Postanowiłem że ja też coś zrobię w tym kierunku i wykorzystałem trochę wolnego czasu by przyspieszyć budowę modelu. Sądzę że częste rzeczowe aktualizację i zakładanie nowych relacji to klucz do sukcesu. Jeżeli zaglądają tu nowi potencjalni użytkownicy, którzy widzą postępy w relacjach to odbierają to forum jako żywe. Więc apeluje i zachęcam PRACUJMY NAD NASZYMI MODELAMI.
Teraz przejdźmy do meritum czyli mojej relacji.
Niektóre zdjęcia na pierwszy rzut oka nie wnoszą nic nowego, ale na wykonanie prac wykończeniowych tej części modelu zużyłem co najmniej kilkanaście godzin. Poprawiłem retusz, dopracowałem klapę tylną i dorobiłem rurki do mocowania szkieletu pod brezent, wnęki podwozia i nadkole (to łatwiejsze). Model pociągnąłem lakierem Pactry by uniknąć wycierania się retuszu, który jak już wspominałem, wykonuje pastelami olejnymi rozcieńczanymi terpentyną. W tej chwili pracuje już na przednią częścią kadłuba, która zamknie tę część wanny.


RELACJA
Zacznę może od jednego rzutu całości.
Obrazek
Jak widać zainstalowałem już jeden z błotników. Jest to ten prostszy do wykonania za względu na to iż nie ma w nim wycięcia na koło zapasowe. Element wyoblałem na miękkiej podkładce do myszy za pomocą pędzla i śliny modelarskiej . Najpierw w poprzek potem wzdłuż. Czynność tę powtarzałem aż uzyskałem odpowiedni kształt. Ważne jest to że błotnik wygina się po łuku o 90 stopni w dół. Całość klejona klejem BCG. Raz że pozwoliła uzyskać czystą spoinę to dodatkowo po zwilżeniu można było korygować kształt błotnika. Nie da się go idealnie na sucho przymierzyć do wnęki, a samo sklejenie listków w powietrzu też nie zapewni mu odpowiedniego kształtu. Jak ktoś tak spróbuje go składać to nic mu nie będzie razem do kupy pasowało. Po przymiarkach „obramówki” (czyli tego widocznego zakończenia błotnika) przykleiłem ją tylko na samych końcach, a następnie błotnik w całości do wystającej wnęki podwozia. Jak widać na zdjęciach wnęki, brzegi błotnika przykleja się już na styk (zapomniałem dodać, że ja odcinam wszystkie sklejki). Teraz łączę lub koryguje połączenie listków w jedną całość klejąc je po 1-2 do obramówki. Robiłem to równocześnie z obu stron błotnika. Na koniec dokleiłem na styk do burt jego wolne końce. Jak widać da się to ładnie zrobić uzyskując pożądany kształt.
Obrazek Obrazek Obrazek

Teraz czas na tył.
Obrazek
W jednej z relacji wspomniałem, że klej BCG dobrze impregnuje stary papier jak i ułatwia jego formowanie.Widać to doskonale na błotniku. Ma to jednak też pewną wadę. Uważny obserwator zauważy w kilku miejscach charakterystyczne pofalowanie kartonu. Na powyższym zdjęciu jest widoczne na prawym zaobleniu burty. Otóż klej zmiękcza papier i pozwala go lepiej formować, ale też po całkowitym zaschnięciu usztywnia uzyskany kształt. Próba lekkiego wyprostowania tego profilu zakończyła się właśnie takim zafalowaniem. Tak więc by coś skorygować trzeba to lekko zwilżyć (wystarczy poślinić) i jak zmięknie dokonać korekty.
To tak na marginesie, bo głównie chciałem pokazać jak wykonałem tylną klapę. Jako że jest to model kreślony ręcznie to na dobrą sprawę trzeba było ją całą przycinać by wpasować ją w gniazda i jednocześnie trochę skrócić bo rozpychała mi burty na boki. Teraz wchodzi na leciutki wcisk. Nie jest jeszcze przyklejona, ale tak to ma wyglądać. Dolne wnęki wymagały rozcięcia na pojedyncze ścianki, przycięcia na wymiar i wklejenia. Pasek zamykający je od dołu również rozciąłem by dopasować go do ułożenia wnęk.
Obrazek Obrazek Obrazek
Krawędzie boczne wnęki klapy i sama klapa, tam gdzie było by to widoczne zostały oklejone paskami z cieniutkiego papieru.
Obrazek
Tablica rejestracyjna została uplastyczniona za pomocą pattexu. I białej pasteli.
Obrazek
Jeszcze małe zbliżenie na tulejkę Jej średnica wewnętrzna to 1,5mm. Papier nie był rozwarstwiany. Obowiązkowo użyłem do tego kleju BCG. Zwijałem ją najpierw, po wycięciu z naddatkiem by uzyskać dłuższy pasek, na podkładce wałkując trzonkiem pędzla a następnie docelowo na pręcie stalowym o docelowej średnicy. Cały element ma ok. 1 cm długości, ale tylko ten kawałek wystaje.
Obrazek
I na koniec dwa sposoby sklejania ścianek. Po lewej Podklejone z marginesem o grubość elementu (tak jak to pokazuje Wujek Andrzej w swoich relacjach), a z prawej też podklejone i fazowane pod kątem. Słupki kleiłem również tą drugą metodą. Trudniejsza w wykonaniu ale przy odrobinie wprawy krawędzie wyglądają lepiej.

Obrazek Obrazek

UWAGI I WSKAZÓWKI
Cóż można powiedzieć o samym modelu. Na pewno jest Ciekawy i praca nad nim tak mnie wciągnęła że inne modele poszły w kąt. Ma swoje wady wynikające z ręcznego kreślenia jak i z tego iż pomimo obszernej instrukcji trzeba się mocno nagłówkować nad sklejeniem tego w całość. Tak więc wszystko trzeba mierzyć i pasować. Przykładowo widać że skrzynka po lewej stronie jest krótsza, u dołu białe pole na podłodze zostało retuszowane. Jedna z wnęk wymagała wycięcia dłuższej wklejki i jej wyretuszowaniu na końcach itp. Dodatkowo stosowanie przeze mnie kleju wodnego i rozcinanie wszystkiego na części składowe wymusza sprawdzanie pasowania kilku elementów wzajemnie to trochę utrudnia i wydłuża pracę nad modelem. Papier jak w starych MM, ale przy odpowiedniej impregnacji nie można mu nic zarzucić. Daje się ładnie formować.

Awatar użytkownika
zary
Posty: 291
Rejestracja: 2006-08-09, 13:22
Lokalizacja: z Niska

#6 Post autor: zary » 2006-08-24, 08:46

fajny Gaz-ik widać dokładne wykonanie :) bedzie ładny model

Darkness

#7 Post autor: Darkness » 2006-08-24, 13:36

Ja w ogóle to Bym go pomalował, ale to juz Twoja sprawa.
Pozdrawiam ;-)

Awatar użytkownika
Mazter
Posty: 487
Rejestracja: 2006-08-02, 10:44

#8 Post autor: Mazter » 2006-08-24, 15:53

Darkness pisze:Ja w ogóle to Bym go pomalował, ale to juz Twoja sprawa.
Taki ładny model i malować? Nie! :-)

Darkness

#9 Post autor: Darkness » 2006-08-24, 18:27

Wiesz, troszkę ambicji, i tak go można uszczegółowić, wyposażycw takie sprzety i odmalowac, zemózg staje, iz to karton, a nie plastik. Ja tak chcem wypasionegowykonać swojego BT-5
Pozdrawiam ;-)

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#10 Post autor: Piterski » 2006-08-24, 22:38

Darkness pisze:Ja w ogóle to Bym go pomalował, ale to juz Twoja sprawa.
Pozdrawiam ;-)
To aż tak źle to Twoim zdaniem wygląda :mrgreen:

Swoją filozofię wykonania przedstawiłem na początku relacji i raczej zmienić jej nie będę. Z kilku powodów. Najważniejszym jest to by opanować jak najlepiej czyste sklejanie i nauczyć się retuszu. Drugi skończyć model w rozsądnym czasie. Trzeci przymierzam się do sklejania nowych opracowań od Hala i z GPM-u, tam malowanie w rachubę nie wchodzi. I ostatni mam już jeden model który przerabiam i maluje i do niego na razie się ograniczę z takim zakresem prac.

PS. Dłubię przy przedniej części wanny i szczerze mówiąc to z duszą na ramieniu, mam poważne obawy, że coś tam nie zagra, a i samo odszyfrowanie całego jej kształtu nie jest sprawą łatwą.

Darkness

#11 Post autor: Darkness » 2006-08-25, 10:29

Nie, no wiesz, wygląda super, ale ja bym się z takim dziadkiem tak nie bawił, rozumiem jak pisaleś z GPMu czy Hala czy Modelika Gaza można kleić w standadzie, ale nie takiego dziadka jak ten, papier się supe, a gdybyś go pomalował, to napise się farby i utwardzi (chodzi mi emalie olejne)
Pozdrawiam ;-)

Awatar użytkownika
Mazter
Posty: 487
Rejestracja: 2006-08-02, 10:44

#12 Post autor: Mazter » 2006-08-25, 11:00

Darkness pisze:Nie, no wiesz, wygląda super, ale ja bym się z takim dziadkiem tak nie bawił, rozumiem jak pisaleś z GPMu czy Hala czy Modelika Gaza można kleić w standadzie, ale nie takiego dziadka jak ten, papier się supe, a gdybyś go pomalował, to napise się farby i utwardzi (chodzi mi emalie olejne)
Pozdrawiam ;-)
Co ty chcesz od "dziadków" i co się sypią! Wcale nie moje pierwsze modele to były "dziadki" i stoją do teraz w niezmienionym stanie kilka lat (około 5 lat) leżą pod warstwą kurzu ale to szczegół... ;-) i się trzymają... bardzo mi się one podobały gdybym je jeszcze wtedy ładnie skleił... :roll: chciałbym... chyba nawet je zakupię gdzieś na allegro i skleję jeszcze raz :-)

Awatar użytkownika
Bartosz
Posty: 555
Rejestracja: 2006-08-02, 10:16
Lokalizacja: Malbork

#13 Post autor: Bartosz » 2006-08-25, 12:04

Dziadki, takei modele mozna super skleić, niekórych modeli już nei mozna spotkac w innych wydawnictwach (najnowsze)

Awatar użytkownika
Piterski
Posty: 1142
Rejestracja: 2006-08-02, 11:33
Lokalizacja: Warszawa

#14 Post autor: Piterski » 2006-08-25, 19:56

Darkness pisze:Nie, no wiesz, wygląda super, ale ja bym się z takim dziadkiem tak nie bawił, rozumiem jak pisaleś z GPMu czy Hala czy Modelika Gaza można kleić w standadzie, ale nie takiego dziadka jak ten, papier się supe, a gdybyś go pomalował, to napise się farby i utwardzi (chodzi mi emalie olejne)
Pozdrawiam ;-)
No i tu bym z Tobą polemizował. Papier jest lepszy niż w niejednym późniejszym MM. Szczególnie z okresu lat 90. Po nasączeniu BCG dużo lepiej się formuje i wycina. A danie tylko jednej warstwy lakieru również go usztywniło. Lakierowania przy tym to jeszcze nie koniec, ale o tym sza ... ;-)
Co do malowania to malowanie takiego kartonu wyciągnęło by i uwypukliło jego włóknistą fakturę. Roboty z impregnowaniem i szlifowaniem było by co niemiara. Lepiej już było by zrobić z niego ksero.

Darkness

#15 Post autor: Darkness » 2006-08-26, 08:28

Może i racja, ale ja w tym temacie (papieru) się nie wypowiadam, bo nie miałem nigdy w ręku tej wycinanki i nie znam się za bardzo na papierze.
Ale modelik Super Ci wychodzi.
Pozdrawiam ;-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Karton i Papier”