[R] Bishop (Modelik)
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[R] Bishop (Modelik)
Witam w kolejnej relacji Tym razem na stół trafia Bishop z Modelika w opracowaniu Ryszarda Maja. Bishop jest bardzo ciekawym pojazdem. Ani to działo samobieżne, ani szturmowe. Do tego jest w nim wiele ciekawych a zarazem głupich rozwiązań. W 1941r. Anglicy potrzebowali działa samobieżnego i szturmowego lub ciężkiego czołgu, tak więc zdecydowano się na zbudowanie (niby) działa samobieżngo z zastosowaniem podwozia od czołgu Valentine i działa 25-funtowego strzelającego amunicją półscaloną z możliwością doboru ładunku miotającego (Charge I,II,III, Super Charge). Lecz amunicja ta nie sprawdzała się w tym przypadku ponieważ wieża Bishopa i umieszczone w niej działo, miało ograniczone ruchy tak w pionie jak i w poziomie. Najważniejszy dla działa samobieżnego zasięg został ograniczony o ok. połowę !!! Zmiana ładunku miotającego była bez sensu. Żeby wykorzystać maksymalny zasięg działa trzeba było budować nasypy, do tego zapas amunicji był ograniczony do 32 pocisków. Nie był lubiany przez swoje załogi i wyprodukowano tylko 100 szt. Tak przedstawia się Bishop-próba zbudowania pierwszego angielskiego w pełni opancerzonego działa samobieżnego. W modelu, jak niektórzy może wiedzą, na kilku częściach... i całym układzie jezdnym zostały zrobione refleksy świetlne. Głupota kompletna według mnie. Tak więc, na komputerze je usunąłem, zamalowałem, wydrukowałem i teraz wszystko jest w jednolitym kolorze. Model będzie retuszowany pastelą No.6 i w razie potrzeby plakatówkami.
Na początek okładka:
Szkielet jest dosyć rozbudowany, nie obyło się bez błędów. Części zaznaczone krzyżykiem robiłem sam bo te w modelu były za krótkie o jakieś 4mm. Postanowiłem nie przyklejać płyt bocznych szkieletu kadłuba ponieważ są za długie, za wysokie i zbytnio dużo pracy kosztowało by mnie ich przerabianie, a mogę je ominąć.
Zacząłem przyklejać poszycie kadłuba, jedna z płyt bocznych na pierwszy rzut oka jest za wysoka (wyższa od drugiej) tak więc linię zagięcia przeprowadziłem 2mm niżej.
Do następnego.
Na początek okładka:
Szkielet jest dosyć rozbudowany, nie obyło się bez błędów. Części zaznaczone krzyżykiem robiłem sam bo te w modelu były za krótkie o jakieś 4mm. Postanowiłem nie przyklejać płyt bocznych szkieletu kadłuba ponieważ są za długie, za wysokie i zbytnio dużo pracy kosztowało by mnie ich przerabianie, a mogę je ominąć.
Zacząłem przyklejać poszycie kadłuba, jedna z płyt bocznych na pierwszy rzut oka jest za wysoka (wyższa od drugiej) tak więc linię zagięcia przeprowadziłem 2mm niżej.
Do następnego.
- Towarzysz19
- Posty: 468
- Rejestracja: 2010-11-06, 15:49
- Lokalizacja: Cieszyn
Ja również życzę powodzenia i dużo cierpliwości- skoro znalazłeś już na samym początku kilka błędów to utwierdza mnie to bardziej w przekonaniu o niezbyt wysokiej dokładności modeli p. Ryszarda Maja. Kiedyś sklejałem włoski czołg M13/40 tego Autora i ilość błędów jakie znalazłem była wręcz porażająca . Ale "nie ma modeli niesklejalnych" i mam nadzieję że Tobie uda się skleić całkiem fajny model
Wiem, z tym modelem raczej nie będę się nudził Przykleiłem już prawie całe poszycie, ilość błędów jest duża, co chwilę trzeba coś przyciąć, teraz jestem w trakcie robienia na komputerze nowego kawałka ściany bocznej
Wiem, też go sklejałem, pamiętam, że kilka części było nawet w zestawie ''zrób se sam'' ale model po sklejeniu wygląda świetnie, mam nawet zamiar zrobić do niego drugie podejście i skleić go jeszcze lepiej.Kiedyś sklejałem włoski czołg M13/40 tego Autora i ilość błędów jakie znalazłem była wręcz porażająca
Skoro są bonusy może warto dla ułatwienia rozpatrzyć opcję malowania bo dorabiając ciężko będzie uniknąć różnic w odcieniach kolorów. Poza tym różnica ta z czasem może to się nasilić przy blaknięciu kolorów inna farba i papier. Może w pobliżu jest jakiś znajomy z areografem a jak nie to pędzelek i też da radę
Powodzenia.
Powodzenia.
W przypadku tej ścianki którą wczoraj od nowa robiłem to prawie w całości jest ona zasłonięta przez osłonę tłumika. Dzisiaj ją przykleję a jutro pokażę fotki.
Myślę, że w razie konieczności to i aerograf bym załatwił ale narazie powalczę bez farb.Może w pobliżu jest jakiś znajomy z areografem a jak nie to pędzelek i też da radę
Witam.
Też sklejam ten model. Ale zacząłem od wieży. I musze Cię ostrzec. Poszycie wieży nie pasuje do szkieletu. Ja najpierw skleiłem poszycie a potem po kawałku wklejałem szkielet. Również zgięcie na płycie czołowej jest powyżej lini (około 1mm) a nie jak jest na modelu. Mam nadzieję, że przydadzą się Tobie te informacje.
Powodzenia w klejeniu . No i oczywiście będe tu zaglądał.
Też sklejam ten model. Ale zacząłem od wieży. I musze Cię ostrzec. Poszycie wieży nie pasuje do szkieletu. Ja najpierw skleiłem poszycie a potem po kawałku wklejałem szkielet. Również zgięcie na płycie czołowej jest powyżej lini (około 1mm) a nie jak jest na modelu. Mam nadzieję, że przydadzą się Tobie te informacje.
Powodzenia w klejeniu . No i oczywiście będe tu zaglądał.
Dzięki za ostrzeżenie ekul ta informacja na pewno oszczędzi mi nerwów przy klejeniu wieży Wszystkie części przedniej płyty pancernej kadłuba są za długie, musiałem każdą rozcinać na zagięciu i przycinać. Jak na złość części z tyłu są za krótkie względem szkieletu, ściany boczne pasują ale cała już reszta nie Tymczasem trzeci dzień myślę jak skończyć pokrywę silnika