[Relacja] Albatros W.4 - WAK 11/2006
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[Relacja] Albatros W.4 - WAK 11/2006
Hej! Jako model wakacyjno-wyjazdowy wziąłem ze sobą Albatrosa. Wycinankę mam w wypasionym, unikatowym, wydaniu na kredowym papierze, pozyskaną jako nagroda w konkursie Wydawnictwa WAK --> serdecznie dziękuję!
Przejdźmy do konkretów:
autor: Maciej Lewan
skala: 1:33
okładka:
Wziąłem się i wyciąłem zgodnie z instrukcją pierwszy segment kadłuba, do niego wręgi i... i okazało się że wręga jest za mała. Zamiast doklejać pasek wolałem wyciąć kolejny segment i porównać jego obwód i spasowanie do wręgi. Okazało się że w segment 2 wręga wchodzi całkiem ciasno, a obwód poszycia 1 ma się do 2 jak na poniższym zdjęciu:
Postanowiłem przykleić poszycie od góry do siebie, a powstałą różnicę zniwelować na łączeniu na dole. Wyszło jak widać:
Dalej jak na razie bez żadnych zastrzeżeń:
Przejdźmy do konkretów:
autor: Maciej Lewan
skala: 1:33
okładka:
Wziąłem się i wyciąłem zgodnie z instrukcją pierwszy segment kadłuba, do niego wręgi i... i okazało się że wręga jest za mała. Zamiast doklejać pasek wolałem wyciąć kolejny segment i porównać jego obwód i spasowanie do wręgi. Okazało się że w segment 2 wręga wchodzi całkiem ciasno, a obwód poszycia 1 ma się do 2 jak na poniższym zdjęciu:
Postanowiłem przykleić poszycie od góry do siebie, a powstałą różnicę zniwelować na łączeniu na dole. Wyszło jak widać:
Dalej jak na razie bez żadnych zastrzeżeń:
Ciąg dalszy:
Zabrałem się za przód kadłuba. Powycinałem wręgi, oszlifowałem, bo taka fajna, bajerancka grafika itd
Po doklejeniu poszycia okazało się że warto zrobić było im fotkę - na koniec ich nie widać Uprzedzony o ewentualnych problemach z umiejscowieniem silnika przed zamontowaniem wręg, sprawdzałem czy uda mi się go później wsunąć na swe miejsce. Nie udałoby mi się to gdybym solidnie ( ze 2mm ) nie oszlifował wręgi od wewnątrz (tej z okrągłymi otworami) i lekko nie podciął ten z otworami trójkątnymi. Aby go umiejscowić musiałem też trochę podciąć poszycie przy tych rurach wychodzących z cylindrów (co to jest? Bo kolektor wylotowy to z drugiej strony chyba?) Sam silnik wyszedł mi mocno tak sobie - mozna było lepiej, zwłaszcza te pudełeczka nad cylindrami mi się przekrzywiły. Ogólnie kleił się fajnie, nie za skomplikowany, a fajnie wygląda w modelu.
Tutaj obrazek jak wygląda tył:
Tutaj pływaczki w fazie łączenia w parę
Podczas budowy pierwszego zastanowiło mnie po cóż jest część, chyba nr 19a - okazało się że pływaki mają podwójny redan... Musiałem oderwać już przyklejone poszycie i takie jakieś zmaltretowane wyszło... Rysunki lub opis mógłby bardziej zwrócić na to uwagę.
Skrzydła jak zwykle zbudowałem inaczej niż przewiduje wycinanka - przeraziła mnie perspektywa wycinania tych wszystkich żeberek, i jeszcze otworów w nich! Tak więc nagniotłem sobie przy pomocy szprychy poszycie, wkleiłem odpowiednio oszlifowany (aby przy dociskaniu poszycia nie wyszły ostre krawędzie - nie odcisnął się dźwigar) dźwigarek o grubości jaką powinno mieć żeberko i skleiłem toto ze sobą.
Po przymocowaniu pływaków do kadłuba wszystko to mi jakoś się ruszało i w ogóle było miękki i niestabilne, więc postanowiłem od razu zrobić naciągi przy pływakach
No i teraz Albatrosik wygląda mniej więcej tak:
Zabrałem się za przód kadłuba. Powycinałem wręgi, oszlifowałem, bo taka fajna, bajerancka grafika itd
Po doklejeniu poszycia okazało się że warto zrobić było im fotkę - na koniec ich nie widać Uprzedzony o ewentualnych problemach z umiejscowieniem silnika przed zamontowaniem wręg, sprawdzałem czy uda mi się go później wsunąć na swe miejsce. Nie udałoby mi się to gdybym solidnie ( ze 2mm ) nie oszlifował wręgi od wewnątrz (tej z okrągłymi otworami) i lekko nie podciął ten z otworami trójkątnymi. Aby go umiejscowić musiałem też trochę podciąć poszycie przy tych rurach wychodzących z cylindrów (co to jest? Bo kolektor wylotowy to z drugiej strony chyba?) Sam silnik wyszedł mi mocno tak sobie - mozna było lepiej, zwłaszcza te pudełeczka nad cylindrami mi się przekrzywiły. Ogólnie kleił się fajnie, nie za skomplikowany, a fajnie wygląda w modelu.
Tutaj obrazek jak wygląda tył:
Tutaj pływaczki w fazie łączenia w parę
Podczas budowy pierwszego zastanowiło mnie po cóż jest część, chyba nr 19a - okazało się że pływaki mają podwójny redan... Musiałem oderwać już przyklejone poszycie i takie jakieś zmaltretowane wyszło... Rysunki lub opis mógłby bardziej zwrócić na to uwagę.
Skrzydła jak zwykle zbudowałem inaczej niż przewiduje wycinanka - przeraziła mnie perspektywa wycinania tych wszystkich żeberek, i jeszcze otworów w nich! Tak więc nagniotłem sobie przy pomocy szprychy poszycie, wkleiłem odpowiednio oszlifowany (aby przy dociskaniu poszycia nie wyszły ostre krawędzie - nie odcisnął się dźwigar) dźwigarek o grubości jaką powinno mieć żeberko i skleiłem toto ze sobą.
Po przymocowaniu pływaków do kadłuba wszystko to mi jakoś się ruszało i w ogóle było miękki i niestabilne, więc postanowiłem od razu zrobić naciągi przy pływakach
No i teraz Albatrosik wygląda mniej więcej tak:
Cześć,
fajnie wygląda - na gotowym modelu mniej widać różne problemy. Mam uwagę odnośnie silnika - te rury do cylindrów były zawsze ustawione równolegle do cylindrów (niezależnie od wersji mercedesowego silnika) a nie pod kątem. Może się da wyprostować. Również rurki wychodzące z cylindrów powinny być trochę bliżej nich.
Jak oglądam silnik w tym modelu to jest on całkiem ładnie rozbudowany, ale do pełni szczęścia trzeba by połączyć razem trzy wycinanki (tę, jakąś S. Śliwińskiego - np. z Albatrosem oraz K. Fiołka z Junkersa), żeby dopiero zrobić w miarę dobry silnik.
Pozdrawiam
TAD
fajnie wygląda - na gotowym modelu mniej widać różne problemy. Mam uwagę odnośnie silnika - te rury do cylindrów były zawsze ustawione równolegle do cylindrów (niezależnie od wersji mercedesowego silnika) a nie pod kątem. Może się da wyprostować. Również rurki wychodzące z cylindrów powinny być trochę bliżej nich.
Jak oglądam silnik w tym modelu to jest on całkiem ładnie rozbudowany, ale do pełni szczęścia trzeba by połączyć razem trzy wycinanki (tę, jakąś S. Śliwińskiego - np. z Albatrosem oraz K. Fiołka z Junkersa), żeby dopiero zrobić w miarę dobry silnik.
Pozdrawiam
TAD
No i koniec zabawy z drutem. W sumie na naciągi poszło coś ze 3m drutu! Model polecam każdemu - poza zabawą w dopasowanie ww. nie napotkałem żadnych problemów (a te co były jak widać nie jest trudno pokonać). Z wykonania jestem nawet zadowolony, choć wiele rzeczy można oczywiście zrobić dużo lepiej. Wyciągnąłem też nauczkę że farba z kredy łatwo schodzi, najlepiej jest czymś polakierować wycinankę. Tak jak już kiedyś pisałem ta tekstura drewna ma w sobie coś - dzięki niej modelik będzie bardzo fajnie wyglądał pod sufitem. Dziękuję za uwagę!