[relacja] Ła-7 - Answer ModelART.
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
[relacja] Ła-7 - Answer ModelART.
Hej! Temat znany, po prostu ładny samolot Szlaki zostały już przetarte, więc aby udało mi się choć powtórzyć w części wyczyn innych budowniczych tego modelu to będę zadowolony.
Okładka prezentuje się następująco:
autor: Łukasz Fuczek
opracowanie graficzne: Krzysztof Fiołek
skala: jedyna słuszna 1:33
Zapraszam do relacji!
Przed wycięciem z arkusza części zabezpieczam nieco rozrzedzonym lakierem nitro - Caponem z dodatkiem niewielkiej ilości rozpuszczalnika. Okapotowanie silnika zacaponowałem obustronnie. Najpierw zrobiła się przezroczysta (jakby tłusta) i po wyschnięciu wróciła do normalnego wyglądu i nabrał fajnych właściwości: nie strzępi się przy wycinaniu i nie łamie przy kształtowaniu. Dnia pierwszego w modelu powstało tyle :
Jak widać powstało mi paskudne załamanie. Trochę za mocno natrasowałem linię podziału i zrobiłem to po caponowaniem, a powinienem przed - późniejsze caponowanie spaja ze sobą papier chroni nieco przed takimi właśnie wpadkami. Okapotowanie robione metodą "na gluta" - polakierowane, zaglutowane, oszlifowane, polakierowane, posmarowane startą suchą pastelą i znów polakierowane, tym razem lakierem w spray'u.
Okładka prezentuje się następująco:
autor: Łukasz Fuczek
opracowanie graficzne: Krzysztof Fiołek
skala: jedyna słuszna 1:33
Zapraszam do relacji!
Przed wycięciem z arkusza części zabezpieczam nieco rozrzedzonym lakierem nitro - Caponem z dodatkiem niewielkiej ilości rozpuszczalnika. Okapotowanie silnika zacaponowałem obustronnie. Najpierw zrobiła się przezroczysta (jakby tłusta) i po wyschnięciu wróciła do normalnego wyglądu i nabrał fajnych właściwości: nie strzępi się przy wycinaniu i nie łamie przy kształtowaniu. Dnia pierwszego w modelu powstało tyle :
Jak widać powstało mi paskudne załamanie. Trochę za mocno natrasowałem linię podziału i zrobiłem to po caponowaniem, a powinienem przed - późniejsze caponowanie spaja ze sobą papier chroni nieco przed takimi właśnie wpadkami. Okapotowanie robione metodą "na gluta" - polakierowane, zaglutowane, oszlifowane, polakierowane, posmarowane startą suchą pastelą i znów polakierowane, tym razem lakierem w spray'u.
Kroolo - najpierw powodzenia w budowie - modelik pierwsza klasa i warto go zrobić. A teraz moje uwagi: okapotowanie skoro jest szlifowane i malowane to powinno ukryć linie połączeń - być może powinieneś jeszcze delikatnie użyć supergluta, poszlifowac i pomalować - na razie nie osiągnałeś tego co można osiagnąć tym sposobem.
Dwa - Ła-7 był gładki na poszyciu... Żadnych dziurek czy nitów. Nie rób tego więcej a to, co masz zaklej Pattexem - wygląda to źle i na pewno tak ten samolot nie wyglądał. Zajrzyj na jutujbę z linkiem do Ła-5 - tam jest filmik o Ła-7 - zobaczysz jaki on był gładki. Zresztą widać to na zdjęciach archiwalnych czy na współczesnych pokazujących Ławoczkina w Monino czy w Pradze - fotka poniżej (nie umiem zrobić miniaturki - przepraszam). Trochę przedobrzyłeś...
TAD
Dwa - Ła-7 był gładki na poszyciu... Żadnych dziurek czy nitów. Nie rób tego więcej a to, co masz zaklej Pattexem - wygląda to źle i na pewno tak ten samolot nie wyglądał. Zajrzyj na jutujbę z linkiem do Ła-5 - tam jest filmik o Ła-7 - zobaczysz jaki on był gładki. Zresztą widać to na zdjęciach archiwalnych czy na współczesnych pokazujących Ławoczkina w Monino czy w Pradze - fotka poniżej (nie umiem zrobić miniaturki - przepraszam). Trochę przedobrzyłeś...
TAD
Hej! Hmm może po kolei:
mikoaj68, masz rację - jest różnica odcienia pomiędzy trójkątem a okapotowaniem. Wynika to stąd że okapotowanie traktowałem pastelą i lakierem a trójkąty są prosto z wycinanki, zabezpieczone jedynie Caponem. Zastanawiam się czy ich nie zrobić podobnie jak okapotowania. Miałem nadzieję że te metalowe taśmy "odetną' trójkąty od przodu i różnica nie będzie tak widoczna. Coś nad tym pomyślę jeszcze.
Silnika robić nie będę - z prozaicznej przyczyny - nie będzie go i tak widać... Wnętrze kabiny wg zapewnień autora da się umieścić po zamknięciu poszycia. Wierzę że dam radę to uczynić
tad, przestudiowałem Twoją relację z budowy tego modelu na KW i doszedłem do wniosku że miałeś rację wybierając niemalowaną osłonę silnika. Na próbniku poszedłem dalej i zapastelowałem "do skutku" - efekt był taki że okapotowanie wygląda strasznie sztucznie i odcinałoby się od całości modelu. Nie wykluczam jednak że jeszcze kilka razy posmyram tą osłonę pastelą i polakieruję. Co do gładkości płatowca - zaintrygowały mnie te wszystkie kropki i kreski na poszyciu i chciałem je uwypuklić, coby nie były jedynie narysowane. Efekt na pewno zniweluje lakierowanie modelu. Temat był poruszany przy okazji Hawka - każdy buduje model tak, aby się jemu podobał no i tak zrobiłem. Ciekawe co z tej gniecionki zostanie po finalnym lakierowaniu... Dzięki za fotkę!
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam na dalszy ciąg - powinien się pojawić wkrótce.
mikoaj68, masz rację - jest różnica odcienia pomiędzy trójkątem a okapotowaniem. Wynika to stąd że okapotowanie traktowałem pastelą i lakierem a trójkąty są prosto z wycinanki, zabezpieczone jedynie Caponem. Zastanawiam się czy ich nie zrobić podobnie jak okapotowania. Miałem nadzieję że te metalowe taśmy "odetną' trójkąty od przodu i różnica nie będzie tak widoczna. Coś nad tym pomyślę jeszcze.
Silnika robić nie będę - z prozaicznej przyczyny - nie będzie go i tak widać... Wnętrze kabiny wg zapewnień autora da się umieścić po zamknięciu poszycia. Wierzę że dam radę to uczynić
tad, przestudiowałem Twoją relację z budowy tego modelu na KW i doszedłem do wniosku że miałeś rację wybierając niemalowaną osłonę silnika. Na próbniku poszedłem dalej i zapastelowałem "do skutku" - efekt był taki że okapotowanie wygląda strasznie sztucznie i odcinałoby się od całości modelu. Nie wykluczam jednak że jeszcze kilka razy posmyram tą osłonę pastelą i polakieruję. Co do gładkości płatowca - zaintrygowały mnie te wszystkie kropki i kreski na poszyciu i chciałem je uwypuklić, coby nie były jedynie narysowane. Efekt na pewno zniweluje lakierowanie modelu. Temat był poruszany przy okazji Hawka - każdy buduje model tak, aby się jemu podobał no i tak zrobiłem. Ciekawe co z tej gniecionki zostanie po finalnym lakierowaniu... Dzięki za fotkę!
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam na dalszy ciąg - powinien się pojawić wkrótce.
Posklejałem tylne poszycie ze sobą. Zacząłem od końca (od węższego segmentu) i sklejałem najpierw poszycie, później wpasowując w segmenty wręgę i ją tam wklejając. We wręgę wkleiłem sobie wykałaczkę aby było mi łatwiej nią manewrować przy umiejscawianiu wewnątrz segmentu.
A po przylepieniu do kabiny wygląda to tak:
Niezły koszmar na tym ostatnim zdjęciu widać! Dobrze że oko ludzkie nie jest aż tak czułe bo byłoby bardzo kiepsko.
Po oglądnięciu zdjęć rozciąłem ten segment skalpelem: ostrze rozepchnęło troszkę papier i wygładziło i teraz jest OK.
Musiałem leciutko podciąć po obwodzie ten segment tuż za kabiną bo wyszedł mi nieco za duży - tak z 1mm odstawał od "dna". Odciąłem po 0,5mm po stronach i jest OK. Do następnego razu!
A po przylepieniu do kabiny wygląda to tak:
Niezły koszmar na tym ostatnim zdjęciu widać! Dobrze że oko ludzkie nie jest aż tak czułe bo byłoby bardzo kiepsko.
Po oglądnięciu zdjęć rozciąłem ten segment skalpelem: ostrze rozepchnęło troszkę papier i wygładziło i teraz jest OK.
Musiałem leciutko podciąć po obwodzie ten segment tuż za kabiną bo wyszedł mi nieco za duży - tak z 1mm odstawał od "dna". Odciąłem po 0,5mm po stronach i jest OK. Do następnego razu!
Próbowałem coś zrobić ze spodem kadłuba. Na razie wygląda tak (sorry za syf na biurku - zdjęcia na gorąco ):
Lakierowanie i późniejsze zacieranie pastelą powinno spowodować że nie będzie się ono za nadto odróżniało od reszty płatowca. Przynajmniej taką mam nadzieję...
Położyłem też jedną warstwę pasteli/lakieru na trójkąty:
Te metalowe obręcze wymienię na nowe pod koniec budowy - te się jakoś zużyły i poniszczyły...
Lakierowanie i późniejsze zacieranie pastelą powinno spowodować że nie będzie się ono za nadto odróżniało od reszty płatowca. Przynajmniej taką mam nadzieję...
Położyłem też jedną warstwę pasteli/lakieru na trójkąty:
Te metalowe obręcze wymienię na nowe pod koniec budowy - te się jakoś zużyły i poniszczyły...
Kroolo - a nie wydaje Ci się nieco dziwne, że wszędzie są natłoczone linie podziału a na spodzie kadłuba one nagle nikną? Albo są - albo ich nie ma (moim zdaniem nie powinno być).
Spód fajnie zmieniłeś - napisz nam więcej o tym jak to zrobiłeś - podoba mi się dobór koloru malowania - nie odcina się na fotkach.
TAD
Spód fajnie zmieniłeś - napisz nam więcej o tym jak to zrobiłeś - podoba mi się dobór koloru malowania - nie odcina się na fotkach.
TAD
tad, masz na myśli narysowane linie podziału czy linie podziału segmentów wycinanki? Wszystkie narysowane linie trasuję - na spodzie kadłuba ich nie było stąd jest gładki. Masz może jakąś fotkę ilustrującą tył samolotu? On tam był kryty sklejką, tak?
A co do zmiany spodu to wcale nie jest on taki fajny Jeszcze sporo pracy przede mną aby to miało jakoś wyglądać - głównie lakierowania i podszlifowywania nierówności i chropowatości powstałych przy wcieraniu najpierw Humbrola nr 65 a później zmieszanej suchej pasteli (jasna niebieska i biała). Za którymś razem powinno być ok.
A co do zmiany spodu to wcale nie jest on taki fajny Jeszcze sporo pracy przede mną aby to miało jakoś wyglądać - głównie lakierowania i podszlifowywania nierówności i chropowatości powstałych przy wcieraniu najpierw Humbrola nr 65 a później zmieszanej suchej pasteli (jasna niebieska i biała). Za którymś razem powinno być ok.
Tad - tego czym mówisz nie da się zrobić bo w szkielecie jest całkowicie inne wycięcie niż kształt wręgi.
Kroolo - widzę że budowa Twojego Ła przebiega podobnie jak mojego tylko Ty wielu rzeczy nie postrzegasz jako błędy opracowania i idziesz dalej. U mnie te przypadłości projektu spowodowały lot do kosza. No ale ja może nie potrafię sklejać...
ps. Jeszcze trochę poobserwuję relację Kroola i upewnię się co do swojej opinii o tym projekcie.
Kroolo - widzę że budowa Twojego Ła przebiega podobnie jak mojego tylko Ty wielu rzeczy nie postrzegasz jako błędy opracowania i idziesz dalej. U mnie te przypadłości projektu spowodowały lot do kosza. No ale ja może nie potrafię sklejać...
ps. Jeszcze trochę poobserwuję relację Kroola i upewnię się co do swojej opinii o tym projekcie.