[Relacja] Ju-52/3m GPM nr. 250 [Konkurs - Samoloty tłokowe]
Moderatorzy: ModTeam, Sekretarz
Witam.
Za namową kolegów modelarzy postanowiłem podgonić Ciocię Ju. Od ostatniej aktualizacji (co było dawno temu) przybyły fotele, wręgi wewnątrz przedziału i kratownice po bokach. W którymś poście napisałem że powyginane burty łatwo sie rozprostują. Niestety pomyliłem się. Mozna było je rozprostować do czasu kiedy nie rozciągnęła się w oknach :-/ . W ruch musiały pójść nożyczki i trzeba było powstawiać nowe okna.
Obecnie przymierzam się do wewnętrznego poszycia dachu.
Na ostatnim zdjęciu pokazuje poszycie dachu. Zastanawiam się nad porozcinaniem go na kawałki bo niestety mam świadomość tego że przyklejanie tak dużego fragmentu poszycia może sprawić problem.
Jeśli chodzi o poszycie dachu, co byście Panowie zrobili na moim miejscu?
Pozdrawiam.
Za namową kolegów modelarzy postanowiłem podgonić Ciocię Ju. Od ostatniej aktualizacji (co było dawno temu) przybyły fotele, wręgi wewnątrz przedziału i kratownice po bokach. W którymś poście napisałem że powyginane burty łatwo sie rozprostują. Niestety pomyliłem się. Mozna było je rozprostować do czasu kiedy nie rozciągnęła się w oknach :-/ . W ruch musiały pójść nożyczki i trzeba było powstawiać nowe okna.
Obecnie przymierzam się do wewnętrznego poszycia dachu.
Na ostatnim zdjęciu pokazuje poszycie dachu. Zastanawiam się nad porozcinaniem go na kawałki bo niestety mam świadomość tego że przyklejanie tak dużego fragmentu poszycia może sprawić problem.
Jeśli chodzi o poszycie dachu, co byście Panowie zrobili na moim miejscu?
Pozdrawiam.
Fajnie że dalej jedziesz z Ciocią Ju . Nie widać aż tak tych pokrzywionych burt, ogólnie jest dobrze, fotele też fajne.
Niezły kawał dachu masz, ja bym starał się go przykleić cały a jeśli by coś nie wychodziło to wtedy bym go może poćwiartował. Oczywiście przy tym elemencie radził bym przymierzać wszystko nie 20 a 40 razy . Życzę powodzenia z dalszymi pracami i czekam na kolejną aktualizację .
Pozdro!
Niezły kawał dachu masz, ja bym starał się go przykleić cały a jeśli by coś nie wychodziło to wtedy bym go może poćwiartował. Oczywiście przy tym elemencie radził bym przymierzać wszystko nie 20 a 40 razy . Życzę powodzenia z dalszymi pracami i czekam na kolejną aktualizację .
Pozdro!
Nie rozcinałbym, przymierzanie też jest przereklamowane. Część z klejem może się ułożyć przypadkowo i wtedy bieda.
Jeśli mogę coś doradzić - najpierw przykleiłbym mały fragment tylko jednego boku - najlepiej klejem elastycznym (np. budaś), żeby wszystko sobie ładnie ustawić. Rzecz jasna wcześniej trzeba posklejać rozcięcia na dachu, żeby mieć gotową wyprofilowaną skorupę. Później już kleiłbym bardzo powoli całe krawędzie przy pomocy Super Glue (szybsza metoda) albo... Pattexu. Tak jest - klej wikolowy dzięki lekkiemu zmiękczaniu krawędzi pozwala lepiej je dopasować, tylko ta metoda jest bardziej pracochłonna i ryzykowna. Zawsze jeszcze trzeba w międzyczasie doklejać delikatnie poszycie do wręg.
Tak czy siak - nie próbuj od razu przyklejać całej części czy nawet całego jednego boku - nie trzeba, a można sobie popsuć efekt.
Powodzenia!
TAD
Jeśli mogę coś doradzić - najpierw przykleiłbym mały fragment tylko jednego boku - najlepiej klejem elastycznym (np. budaś), żeby wszystko sobie ładnie ustawić. Rzecz jasna wcześniej trzeba posklejać rozcięcia na dachu, żeby mieć gotową wyprofilowaną skorupę. Później już kleiłbym bardzo powoli całe krawędzie przy pomocy Super Glue (szybsza metoda) albo... Pattexu. Tak jest - klej wikolowy dzięki lekkiemu zmiękczaniu krawędzi pozwala lepiej je dopasować, tylko ta metoda jest bardziej pracochłonna i ryzykowna. Zawsze jeszcze trzeba w międzyczasie doklejać delikatnie poszycie do wręg.
Tak czy siak - nie próbuj od razu przyklejać całej części czy nawet całego jednego boku - nie trzeba, a można sobie popsuć efekt.
Powodzenia!
TAD
Witam.
Poszycie dachu jest już na miejscu. Okazało się nawet że pasuje niemal idealnie, obeszło się bez docinek.
Wzmocniłem też centropłat bo wydawał mi się za wiotki.
Tutaj ostatni fragment poszycia kadłuba i szkielet statecznika pionowego.
I to co do tej pory udało mi się zlepić.
Poszycie dachu przykleiłem metodą którą zaproponował mi Tad, udało się.
Dzieki Tad.
Pozdrawiam
Poszycie dachu jest już na miejscu. Okazało się nawet że pasuje niemal idealnie, obeszło się bez docinek.
Wzmocniłem też centropłat bo wydawał mi się za wiotki.
Tutaj ostatni fragment poszycia kadłuba i szkielet statecznika pionowego.
I to co do tej pory udało mi się zlepić.
Poszycie dachu przykleiłem metodą którą zaproponował mi Tad, udało się.
Dzieki Tad.
Pozdrawiam
Abdomen - jak dla mnie bardzo dobra robota. Tylko mam jeszcze takie propozycje - wypełnij łączenia gęstym Pattexem nakładanym szpikulcem, zetrzyj palcem nadmiar, a potem wygładź je okrągłym patyczkiem wałkując wzdłuż. Można uzyskać naprawdę niezłe efekty - jeśli chcesz, to zrobię fotkę Camela, którego lepię i pokażę Ci o co wychodzi.
Druga rzecz - dach koło tego otworu na prawej stronie można jeszcze poprawić. Tak samo jak poprzednio - okrągły patyczek i delikatne rolowanie wzdłuż krawędzi - na pewno da się wtedy zrobić jednolicie prostą. Ewentualnie poprzez ten otwór można by wypchnąć delikatnie poszycie.
Sorry, że tak smucę o byle co, ale na starość tak mi się zrobiło - teraz jak kleję model to samo wycinanie i klejenie zajmuje mi najmniej czasu - nieraz przez kilka dni wygładzam i poprawiam krawędzie. Haha - jak powiadam: starość
Powodzenia w budowie - naprawdę fajnie Ci idzie!
TAD
Druga rzecz - dach koło tego otworu na prawej stronie można jeszcze poprawić. Tak samo jak poprzednio - okrągły patyczek i delikatne rolowanie wzdłuż krawędzi - na pewno da się wtedy zrobić jednolicie prostą. Ewentualnie poprzez ten otwór można by wypchnąć delikatnie poszycie.
Sorry, że tak smucę o byle co, ale na starość tak mi się zrobiło - teraz jak kleję model to samo wycinanie i klejenie zajmuje mi najmniej czasu - nieraz przez kilka dni wygładzam i poprawiam krawędzie. Haha - jak powiadam: starość
Powodzenia w budowie - naprawdę fajnie Ci idzie!
TAD
Co do łączenia to będzie szła taka listwa od kabiny pilotów aż do samych stateczników poziomych którą postaram się całkowicie to łączenie zakryć. Co do tego załamania koło stanowiska strzelca to wypchnąć od środka już się tego nie da, ale oglądałem to przy świetle dziennym i jest to prawie niezauważalne, na zdjęciu po prostu cień to zdradził. Zakrywam teraz centropłat i będę musiał zabrać sie za skrzydła z których każde jest z jednego kawałka po 38cm . Muszę je zrobić teraz ponieważ wymaga tego podwozie, trzeci punkt mocowania jest właśnie na poszyciu skrzydła.
Wiatam.
Od ostatniego czasu niewiele przybyło. Przykleiłem górne poszycie centropłatu, oklejki skrzydło - kadłub i zrobiłem szkielety skrzydeł.
Tutaj musiałem dorobić wstawkę (ten trójkącik) ale nie jest jeszcze wyretuszowana.
A tak wygląda z wsunietymi szkieletami skrzydeł.
Teraz chwilowo musze zająć się tym.
Dziś rano moje autko spotkała niemiła niespodzianka. To efekt hamowania przed dziurą w jezdni. Facet Sprinterem za mną nie wyhamował, chciał mnie ominąć, ale niesty obtarł się. Po wydojeniu gościa z kasy pojechałem do domu .
Pozdrawiam.
Od ostatniego czasu niewiele przybyło. Przykleiłem górne poszycie centropłatu, oklejki skrzydło - kadłub i zrobiłem szkielety skrzydeł.
Tutaj musiałem dorobić wstawkę (ten trójkącik) ale nie jest jeszcze wyretuszowana.
A tak wygląda z wsunietymi szkieletami skrzydeł.
Teraz chwilowo musze zająć się tym.
Dziś rano moje autko spotkała niemiła niespodzianka. To efekt hamowania przed dziurą w jezdni. Facet Sprinterem za mną nie wyhamował, chciał mnie ominąć, ale niesty obtarł się. Po wydojeniu gościa z kasy pojechałem do domu .
Pozdrawiam.